Salomii
Fanka BB :)
hehe Cwietka jak mialam jadlospis to bylo - nie uzywac smarowania, chyba ze jogurty, serek kremowy itd tak wiec Elenie nie zaszkodzi bo to zdrowe
ja tez nie szaleje i Arlenka je jak dzidzius, no i jakos nie sadze bym jej tym szkodzila, dlugo jeszcze nie bedzie jadla mlecznych przetworow i "doroslego jedzenia"
Gufi u nas ostatnio jest troszke lepiej z kawalkami ale jak jest jakis makaron to trzeba miksowac i jak sa kawalki to ogolnie gorzej idzie jedzenie bo mala sie skupia na gryzieniu i czasem tak miele ze mam wrazenie ze ja to zniecheca bo w koncu jej w buzi "rosnie"
Z cytrusow to Arlenka pozssala troszke cytryny - tak dla poznania nowego smaku i nic jej nie bylo, natomiast dalam jej ktoregos dnia troszke kiwi i mimo ze bardzo jej smakowalo( taz ze az na mnie krzyczala ze nie daje jej kolejnej porcji co sie nie zdarzylo z niczym innym do jedzenia haha) to na drugi dzien miala wysypke na buzi mala wiec kiwi odpada przynajmniej narazie.
Odnosnie karmienia )
ostatnio sobie przypomnialam ze jak bylysmy w ciazy to wiele swirowalo i nie jadlo wielu rzeczy by nie zaszkodzic dzieciom lub nie wlaczalo odkurzacza itp hehe by nie narazic malucha na stres :O a teraz pewnie wiekszosc karmi maluchy jedzeniem ktore pewnie dla takich maluchow nie nadaje sie zbytnio
ot taka dygresja
ja tez nie szaleje i Arlenka je jak dzidzius, no i jakos nie sadze bym jej tym szkodzila, dlugo jeszcze nie bedzie jadla mlecznych przetworow i "doroslego jedzenia"
Gufi u nas ostatnio jest troszke lepiej z kawalkami ale jak jest jakis makaron to trzeba miksowac i jak sa kawalki to ogolnie gorzej idzie jedzenie bo mala sie skupia na gryzieniu i czasem tak miele ze mam wrazenie ze ja to zniecheca bo w koncu jej w buzi "rosnie"
Z cytrusow to Arlenka pozssala troszke cytryny - tak dla poznania nowego smaku i nic jej nie bylo, natomiast dalam jej ktoregos dnia troszke kiwi i mimo ze bardzo jej smakowalo( taz ze az na mnie krzyczala ze nie daje jej kolejnej porcji co sie nie zdarzylo z niczym innym do jedzenia haha) to na drugi dzien miala wysypke na buzi mala wiec kiwi odpada przynajmniej narazie.
Odnosnie karmienia )
ostatnio sobie przypomnialam ze jak bylysmy w ciazy to wiele swirowalo i nie jadlo wielu rzeczy by nie zaszkodzic dzieciom lub nie wlaczalo odkurzacza itp hehe by nie narazic malucha na stres :O a teraz pewnie wiekszosc karmi maluchy jedzeniem ktore pewnie dla takich maluchow nie nadaje sie zbytnio
ot taka dygresja