reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o karmieniu ;)

Cwietka z kaszką nie pomogę bo ja błyskawicznej nie używałam ale życzę udanego wypoczynku :)

u nas są 2 dni bezmięsne i wtedy ewentualnie daje żółtko, 3 dni mięsne (kurczak, indyk, cielęcina) i 2dni rybne :)
Alek ostatnio też zrobił się głodomorkiem i jak mu nie dam na drugie śniadanie i podwieczorek czegoś to się krzywi nawet na pierś. A jak widzi ze my jemy to też chce bardzo. Dlatego daje mu kleik ryżowy lub kukurydziany z owocami na mleku modyfikowanym.
Jak zje kleik i się wyśpi to taki grzeczniutki siedzi ;)
 
reklama
A ja wczoraj dałam małemu pociumkać ogórka kiszonego domowego...chwile tylko i myślałam, ze mu nie posmakuje bo mocno kiszony a jemu sie zabrać nie dalo :szok:
 
No i własnie caly sloik wrabałam z Lolkiem..Tzn. on ja sie ledwo zalapałam....No mam kiszone dzieciory :-)
 
:)
Ja wczoraj w tramwaju na moment zabrałam Frankowi obwarzanka, bo mu się odrywał kawałek i bałam się, że się nim zakrztusi. TAKI ryk urządził, że musiałam mu go błyskawicznie oddać :) Obok siedział starszy pan i skomentował, że widać, że chłopak ma chęć do życia ;)
 
ale ja Wam zazdroszczę, że Wasze dzieciaczki tak wsuwają z ochotą,
moja Zuzia to mi się wydaje, że je z obowiązku, że jak już musi na obiadek zjeść zupkę to zje, otwiera buzię ale bez rewelacji typu euforii na widok zbliżającej się łyżeczki z przecierkiem,
chętniej może je owocki, a kaszka łyżeczką odpada, jest kleik półpłynny z butli,
nadal jest bardziej mleczna niż cokolwiek innego,
brokułów na drugi dzien po debiucie już jeść nie chciała, była jarzynowa, w ogóle jadłaby tylko jarzynową i jabłko:eek:

Wy te zupki normalnie gotujecie: woda, pokrojone warzywa i tyle?
a miksujecie je razem z bulionem który powstanie w czasie gotowania czy wyjmujecie warzywka i tylko je miksujecie?

wiem, mięsko osobno,
ja mam jeszcze kilka słoiczków i jak je Zuzia zje to się biorę za gotowanie więc proszę o instrukcje :-)

a robicie większą ilośc i pasteryzujecie np czy mrozicie? i czy można taką zupkę domową przechować w lodówce np przez 24 h do następnego dnia?

bo chyba codzienne gotowanie jednego ziemniaka i marchewki to praca syzyfowa...
 
Tunia, ja gotuję na parze - trochę się wody wtedy zawsze wytworzy z warzyw czy mięsa. Tą z warzyw zostawiam, a z mięsa połowę odlewam. I miksuję. Tylko ryż gotuję w wodzie, no i jajka. Żadnych przypraw nie dodaję. Ewentualnie jakąś natkę pietruszki albo bazylię czy coś takiego do samego mielenia podaję.

Gotuję na dwa dni - gorące jedzonko wrzucam do słoiczka, zamykam i zawsze trochę się zassie. Chowam do lodówki i na drugi dzień podaję. Jak robię czasem wieczorem, to podaję z lodówki kolejnego dnia i jeszcze następnego - nie sądzę, żeby coś się po 1,5 doby stało takiemu obiadkowi.

Do porcji na dwa dni (dwa duże słoiczki) wchodzi najczęściej np.: 1 marchewka, 2 małe ziemniaki, 2 różyczki kalafiora, kilka strąków szparagówki, 4-5 kawałków mięska (takich jak na gulasz). Marchewka i ziemniaki są prawie codziennie, resztę repertuaru zmieniam.
 
Tunia no Ewa chyba napisała już wszystko. Ja tylko dopiszę, że wekowałam obiadki gotując zamkniete słoiczki w garnku. Po wyjęciu stawiałam do góry dnem aby się dobrze zassały. Gotowałam na 3 dni więc 2 razy w tygodniu :) Trzymałam w lodówce.
 
reklama
Moja Milka jest zdecydowanie obiadkowa, dziś spałaszowaniu 200 ml obiadu i tupała nogami bo chciala jeszcze...muszę więc sama zabrać się za gotowanie, jutro nakupię co trzeba, a w week zadebiutujemy w kuchni:)

Tunia jak gotujesz w wodzie a nie parujesz to w bardzo małej iliści wody i potem nie odlewaj wszystkiego tylko własnie razem z nią zmiksuj bo witaminy się w niej właśnie z warzyw skumulowały.

ewa gdzie masz tą wodę z parowania? Ja jak gotuję w parowarze to na sucho tzn, wodę wlewam do pojemnika na dole i tylko się paruje jedzonko na półeczkach, wody tam nie ma.

cwietka dokładnie tak, ja tak własnie robiłam z mleczna manną bobovity że rano kaszkę jak robiłam na 150ml edy to dawałam 3 łyżki kaszki mleczno-ryżowej i 2 łyżki manny mlecznej:tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry