Carine, my dziś podobnie mieliśmy z dynią i ziemniakiem Mąż pierwszy raz karmił Franka i robił to bardzo powoli. Pucek w połowie słoika się rozryczał - jak zaczął dostawać łyżeczkę za łyżeczką, to był już cały zadowolony
Dałam mu potem trochę wody z niekapka Aventu. Póki co bardziej go gryzie niż pije, ale coś tam wyciągnął... Problem w tym, że nie daje sobie pomóc - chce sam trzymać i koniec. Zmiana ustnika na smoczek nic nie dała. Jak się szybko nie nauczy trzymać butelki, to mi ten indywidualista padnie z pragnienia
Dałam mu potem trochę wody z niekapka Aventu. Póki co bardziej go gryzie niż pije, ale coś tam wyciągnął... Problem w tym, że nie daje sobie pomóc - chce sam trzymać i koniec. Zmiana ustnika na smoczek nic nie dała. Jak się szybko nie nauczy trzymać butelki, to mi ten indywidualista padnie z pragnienia