reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o karmieniu ;)

moja Ninka niestety miala kolki przez 2,5 m-ca mimo ze karmilam ja piersia ... moze dlatego wole byc ostrozna, bo szczerze mowiac wole przez to nie przechodzic drugi raz :sorry: ale jak Alicja nie bedzie podatna, to oczywiscie bede powoli wprowadzac nowosci.
 
reklama
Ja mimo wszystko myślę o restrykcyjnej diecie - nie tylko myśląc o kolkach ale również dlatego co by mi dupa szybciej zmalała :-D Ale biorąc pod uwagę jaka będę wykończona to wypróbuję wszystkiego żeby kolek uniknąć.

żebys nie przesadziła. Pamiętaj, że mamine mleczko to super osłona przy późniejszym wprowadzaniu różnych pokarmów - spójrz w sklepie na słoiczki, od kiedy coś można podawać. Sama powinnaś to jeść wcześniej. Dieta dla karmiącej mamy jest wskazana, jeśli są ku temu powody. Wiktorie karmiłam 11 miesięcy prawie i nie miała ani razu kolki, biegunki, wzdęć... nic! Ja jadłam jak szalona (z tym że nie jadam raczej fast foodów, tylko domowe jedzonko), a chudłam jeszcze szybciej.
 
kilka dni temu zauważyłam, ze po naciśnięciu sutka wypływa z niego przejrzysta wydzielina...hurraaa pokarm mi się zbiera...

macie tak również?
 
no właśnie ja czytałam, ze laktacja możne sie pojawiać po porodzie, dlatego sie tak ucieszyłam... asekuracyjnie kupiłam sobie herbatkę laktacyjną :)
 
u mnie niestety też rano plamy na koszulkach :(

.... a u mnie jak było pusto, tak pusto jest nadal....
tak miałam przy Wiktorii, a po porodzie w sam raz, po tygodniu już nadmiar, a po 10 dniach wyłam z bólu ja karmiąc (bo ona taka łapczywa) albo jak spała kilkanaście minut dłużej i piersi mi rozsadzało...
 
Antylopka zazdroszcze ze mogłaś wszystko zajadać. Ja raczej musiałam ostrożnie wszystko wprowadzać bo Paulinka miała gazy i czasem kolki. Nawet nabiał bo jak raz pojadłam serów to ją obsypało krostkami, ale z czasem jakos sie to wyrobiło i stałe pokarmy pałaszowała bez złych konsekwencji.
Mam nadzieje ze pokarm pojawi mi sie tak samo szybko jak przy Paulinie-zaraz na 2 dzien, a teraz sie sutków nie czepiam.
 
reklama
Do góry