reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o karmieniu dziecka

Kaja z Julką to było zupełnie inaczej, bo ona szczepionki znosiła super. Generalnie z nią nie było żadnych problemów, nie miała żadnych uczuleń po za kosmetykami Johnsona w pierwszych miesiącach życia., dlatego nawet nie mam co porównywać.
 
reklama
Kaja Klara też alergik jest...Wychowywana na wsi wśród śpiewów skowronków, jedzenie nie pryskane, mięsko od wiejskich zdrowo pasionych zwierzaczków, nigdy antybiotyku, dopiero raz w dorosłym życiu.... Nie chorowałam do pierwszego porodu, no poza ta alergią.... Rodzeństwo me alergii nie ma..
Wiadomo, że ryzyko alergii też wzrasta jak się jest dzieckiem palacza i przebywa w zadymionych pomieszczeniach- rodzice palili przy nas... nie w naszych pokojach ale już np. w dużym, gościnnym tak...ja bym bardziej na to zwalała, ale tylko m.in......
C wcześniak, matka w ciąży z nim leżała plackiem, kupa leków na podtrzymanie i innych więc nie dziwię się że chłopak ma pod górkę- tak powiem..... Stan zdrowia i stan emocjonalny przed ciążą też wiele do życzenia pozostawia... Kondycja ogólnie też....i wg mnie to też ma wpływ....
Co do szczepień to moje zdanie znasz to się też nie powtarzam... Nie mówię, że nie mają skutków ubocznych, ale w autyzm tylko i wyłącznie poszczepienny u całkowicie zdrowego dziecka nie wierzę, musi tam być więcej czynników...-takie moje prywatne zdanie....
Oczywiście znam też przypadki śmiertelne po szczepieniu maluchów- np. uczulonych na białko... No i nie kwestionuje, że mogą być poważne powikłania gdy coś neurologicznie jest uszkodzone u dziecka...
ale bardziej w polemikę się nie wdaję o szczepieniach....

A tak w ogóle:
Korci mnie przekazać wam moją teorię :baffled: ale Klara i tak nie zechce słuchać to sobie daruje. :-p

Klara, zawsze chętnie słucha, ale swoje zdanie ma, po prostu :-p
Ale, żeby nie było, Klara zgadza się z Tobą, że alergia to choroba cywilizacyjna...


Black C akurat dobrze znosił szczepienia...

Agbar to ja też uwielbiam twego lekarza...

Beti faktycznie C jak na samym Pepti był to zielone kupy z sezamkami.....
 
Ostatnia edycja:
Klara:-)
Ja się z tobą zgadzam, że zdrowiusienkie dziecko po jakiejś jednej szczepionce autyzmu nie ma. Tylko musiałbyśmy pogadać, co to znaczy dla ciebie zdrowe dziecko?
Takie co ma nietolerancje laktozy tez? Czy jak już ewidentnie z czymś nie nadrabia do rówieśników? Czy takie co ma katar?
Wiesz.. to pojęcie względne a poza tym wiele tych czynników jest ukrytych i niemożliwych do wychwycenia bo jak? Zatrucia farmakologią nie da się zbadać zbyt wg akademickich metod aczkolwiek homeopaci, kinezjolodzy, izopaci wiedzą. Testem mięśniowym, wyglądem skóry, kupy, snem itp... Irydolodzy widzą w oczach itp...
Tak naprawdę wiele badan z kału, moczu, krwi specjalistycznych i może jakąś toksyne czy defekt genetyczny wychwyci się. Autyzm to jest zespół zaburzeń i też zespół czynników je wywołuje. Czasem to szczepienie to taki gwoździk tylko.
Oczywiscie ty uważasz, że mimo wszystko warto jest szczepić i ok, szanuję i nie namawiam. Masz naprawdę mimo terj decyzji dużą świadomość i wiedzę wiec wiesz co robisz. I zgadzam się z tym co wymeniłaś co mogło mieć wpływ na alergię C.
 
OOO a wy o zielonych kupach????

Zuzia juz od jakiegoś czasu ma zielone kupy ale jakoś to mnie nie marwiło. Brzuszek ją nie boli ,alergii nie ma :a je juz coraz więcej rzeczy. Jest na mleku Bebiko 2R.
I teraz nie wiem czy zielone kupy to powód do zmarwień???
 
Moja pediatra mówiła, że mogą się zdażać od czasu do czasu zielone, bo to też zależy od tego co dziecko jadło. Jeżeli zdaża się to czasami, kupki nie są jakoś inaczej pachnące, czy wodniste, to nie ma powodu do obaw.
 
ja tez juz nie wiem co myslec o tym kupach,niby jak zielona to cos sie dzieje w organizmie tylko bądz tu mądry człowieku i zgadnij co?;-)
ja u nas stawiam na zęby a wczoraj była ogórkowa na obiadek wiec tez mogła zabarwic. dzis pomidorwa na koncentracie-pierwszy raz jadła. jutro dostaje najzwyklejszy rosołek i zobaczymy.albo wogule bez zupki (tak mi kiedys pediatra poradziła zeby dawac samo mleko i kaszke i kiedys pomoglo,ale nie wyobrazam sobie całego dnia na kaszkach teraz).
 
Jeszcze w temacie szczepień słyszałam dziś w radiu, że jakaś tam minister będzie walczyć, by kalendarz szczepień obowiązkowych był jeszcze szerszy, bo rodzice muszą wydawać własną kasę na szczepienia zalecane.
Mój Maksiu jest do tyłu ze szczepieniamu, tj ze szczepieniem trzecim Pentaxim plus zółtaczka. Ciągle mamy pod górkę, bo albo Synuś ma pleśniawki lub Paulina przyniesie jakiś wirus ze szkoły.
 
Obecnie polskie dziecko otrzymuje około 20 dawek szczepionek ale ponieważ są skojarzone to wypada na około 2 razy więcej. Mam nadzieję, że pomysł nie przejdzie bo państwo biedne a i tak za dużo tego już jest.
 
reklama
w temacie zielonych kup - hmm ja się nimi nie martwie z uwagi na to ze nic nam innego nie dolega a ze czasem jest to widocznie tak to musi być :-) co innego gdyby ją brzucho bolał - ale odpukac póki co chyba ze 2 razy w zyciu ją brzucho bolał :-)
co do szczepień to coraz wiecej sie tego robi :-(
ja sie zastanawiam czy szczepić na świnke np bo swinka dla kobiet nie ma skutków ubocznych - to ponoć chłopcy moga byc bezpłodni po śwince wiec jak Ameli nic nie grozi to po co?
 
Do góry