reklama
koral
Mama Julka,Maksa i Lili.
ojejku !!!!!! znowu chlopczyk !!!!!!!! jak fajnie !
MONA gratuluje synka !!!!!!!
buziaczki ode mnie i mojego szkraba :-);-)!!!!
MONA gratuluje synka !!!!!!!
buziaczki ode mnie i mojego szkraba :-);-)!!!!
szmina
mamusia Emilki i Filipka
Zastanawialyscie sie juz jak chcecie rodzic? w wodzie , na pilce itd?ja wiem tylko ze na pewno chce znieczulenie zewnatrzoponowe nastawiona jestem juz 100% i dlatego tak bardzo nie boje sie porodu:-)
Lenorek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Październik 2006
- Postów
- 441
hej
ja sie boje porodu bo chcialabym aby obeszlo sie bez znieczulenia. troche sie o tym nasluchalam i wiem ze nie jest ono tak do konca bezpieczne. u mojej babci na osiedlu mieszka mloda dziewczyna ktora jezdzi na wozku inwalidzkim (niestety skutek znieczulenia). panicznie sie boje znieczulenia ale z kolei znam siebie i wiem ze jestem straszni malo odporna na bol
ja sie boje porodu bo chcialabym aby obeszlo sie bez znieczulenia. troche sie o tym nasluchalam i wiem ze nie jest ono tak do konca bezpieczne. u mojej babci na osiedlu mieszka mloda dziewczyna ktora jezdzi na wozku inwalidzkim (niestety skutek znieczulenia). panicznie sie boje znieczulenia ale z kolei znam siebie i wiem ze jestem straszni malo odporna na bol
koral
Mama Julka,Maksa i Lili.
ja rowniez nie chce znieczulenia - na razie. zobacze jak to bedzie na porodowce. ale raczej nie
Dziewczyny,
nie panikujcie tak z tym znieczuleniem. Przecież zzo jest używane nie tylko przy porodach, ale również przy innych zabiegach lub operacjach. Tylko jak mowa o zzo przy porodzie to pojawiają się jakieś domysły o wózkach inwalidzkich i innych strasznych rzeczach.
Przy pierwszym porodzie brałam pod uwagę zzo, ale chciałam, żeby wszystko odbyło się jak najbardziej naturalnie, tak abym nieczego nie straciła. Niestety po paru godzinach okazało się, że rozwarcie się zatrzymało a skurcze są już tak silne, że ledwie daje radę. Wtedy podjęłam decyzję, że chce te znieczulenie. Powiem tylko tyle, że u mnie zredukowało ono ból o jakieś 90%, a to że działa chyba najbardziej było widac po moim mężu . Jak dostałam znieczulenie to juz wszystko poszło błyskawicznie, nie cierpiałam, rozwarcie poleciało na 10 cm i ... po porodzie. Teraz też biorę pod uwagę, że skorzystam z zzo. Chociaż podobno przy drugim dziecku wszystko już idzie szybciej, ale kto to wie jak będzie. Naprawdę nie ma sensu nakręcać się bez potrzeby. Same uznacie czy w trakcie porodu dacie sobie radę samę czy trzeba będzie ból odrobinę zmniejszyć. Samo nakłucie to pikuś w porównaniu ze skurczami porodowymi
nie panikujcie tak z tym znieczuleniem. Przecież zzo jest używane nie tylko przy porodach, ale również przy innych zabiegach lub operacjach. Tylko jak mowa o zzo przy porodzie to pojawiają się jakieś domysły o wózkach inwalidzkich i innych strasznych rzeczach.
Przy pierwszym porodzie brałam pod uwagę zzo, ale chciałam, żeby wszystko odbyło się jak najbardziej naturalnie, tak abym nieczego nie straciła. Niestety po paru godzinach okazało się, że rozwarcie się zatrzymało a skurcze są już tak silne, że ledwie daje radę. Wtedy podjęłam decyzję, że chce te znieczulenie. Powiem tylko tyle, że u mnie zredukowało ono ból o jakieś 90%, a to że działa chyba najbardziej było widac po moim mężu . Jak dostałam znieczulenie to juz wszystko poszło błyskawicznie, nie cierpiałam, rozwarcie poleciało na 10 cm i ... po porodzie. Teraz też biorę pod uwagę, że skorzystam z zzo. Chociaż podobno przy drugim dziecku wszystko już idzie szybciej, ale kto to wie jak będzie. Naprawdę nie ma sensu nakręcać się bez potrzeby. Same uznacie czy w trakcie porodu dacie sobie radę samę czy trzeba będzie ból odrobinę zmniejszyć. Samo nakłucie to pikuś w porównaniu ze skurczami porodowymi
reklama
Zgadzam się Anusia. Wszystko uzależniam od przebiegu porodu. Jezlei będę dawała radę to się przemęczę. Jeżeli uznam że dłużej nie wytrzymam to będę chciała znieczulenie. Mam dosyć wysoki próg bólu więc mam nadzieję że wszystko obędzie się bez, ale nie będę się bronić jeżeli np okaże się to jakiś powodów wskazane.
Podziel się: