kochane dziewczyny,
my już mamy dwójkę maluchów... a teraz czekamy na trzeciego Skarba, zupełnie nieplanowanego, ale kochamy go już tak mocno jak pozostałą dwójkę.
Przyłączam się do wątku, bo na pewno można stąd zaczerpnąć sporo fajnych pomysłów, a może i czasem pomóc jakąś radą skoro moje dwa maluchy nie wyskoczyły nawet z pieluch i jestem na bieżąco z wszelkimi problemami roczniaków i dwulatków
Kolejne łóżeczko raczej na pewno będziemy musieli kupić, chyba że kupimy już większe młodemu a dzidzia dostanie po braciszku, i z góry dzięki za info, to Jane Two Levels faktycznie wygląda fajnie.
Co do szczepień, bo ten wątek już się pojawił, to moja rada, bardzo osobista i oczywiście nikt nie musi się ze mną zgadzać, zastanówcie się czy warto robić wszystkie szczepienia.
Myślę że dobrym kryterium jest czy dziecko do 3 roku życia będzie chodzić do żłobka czy przedszkola, jeśli tak, wtedy warto robić dodatkowe szczepienia, ale jeśli będzie z nami w domu, wtedy nie ma takiej konieczności. Szczepionki na pneumokoki i rotavirusy są glównie dla maluchów do 3 roku życia, starszych też, ale glównie dla maluszków, bo takie malizny nie mają jeszcze swojej odporności.
Aktualnie jestem z dziećmi w domu, malego poślemy do przedszkola w przyszłym roku jak skończy 3 lata. Na poczatku tego roku złapaliśmy grypę jelitową od rodziny, nasza Weronika miala wtedy 7 miesięcy, była na piersi i nie zachorowała, chociaż i ja byłam chora i mąż także, od nas załapał i dziadek, potem przyjaciółka z mężem (bo akurat ich na odwiedziny wzięło), a Nika nie (bo miała z mleczkiem przeciwciała na tego virusa ode mnie)...
A więc widzicie, że nie zawsze szczepionki potrzebne, ale pewnie, że każdy musi podjąć decyzję sam. My naszej dwójki nie szcepiliśmy na dodatkowe, ale jak teraz urodzi się nam trzeci Skarb to zaszczepimy na rotavirusy, bo Jasio może coś przynieść z przedszkola, a na pneumokoki... zobaczymy.