reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko dla naszych dzieci - PORADY i NASZE ZAKUPY(wózki, łóżeczka, mebelki itp)

Dobrze usłyszeć opinię mamy, która przetestowała dany produkt;-) Mnie to łóżeczko turystyczne coraz bardziej przekonuje;-)
 
reklama
kochane dziewczyny,
my już mamy dwójkę maluchów... a teraz czekamy na trzeciego Skarba, zupełnie nieplanowanego, ale kochamy go już tak mocno jak pozostałą dwójkę.
Przyłączam się do wątku, bo na pewno można stąd zaczerpnąć sporo fajnych pomysłów, a może i czasem pomóc jakąś radą skoro moje dwa maluchy nie wyskoczyły nawet z pieluch i jestem na bieżąco z wszelkimi problemami roczniaków i dwulatków:)
Kolejne łóżeczko raczej na pewno będziemy musieli kupić, chyba że kupimy już większe młodemu a dzidzia dostanie po braciszku, i z góry dzięki za info, to Jane Two Levels faktycznie wygląda fajnie.
Co do szczepień, bo ten wątek już się pojawił, to moja rada, bardzo osobista i oczywiście nikt nie musi się ze mną zgadzać, zastanówcie się czy warto robić wszystkie szczepienia.
Myślę że dobrym kryterium jest czy dziecko do 3 roku życia będzie chodzić do żłobka czy przedszkola, jeśli tak, wtedy warto robić dodatkowe szczepienia, ale jeśli będzie z nami w domu, wtedy nie ma takiej konieczności. Szczepionki na pneumokoki i rotavirusy są glównie dla maluchów do 3 roku życia, starszych też, ale glównie dla maluszków, bo takie malizny nie mają jeszcze swojej odporności.
Aktualnie jestem z dziećmi w domu, malego poślemy do przedszkola w przyszłym roku jak skończy 3 lata. Na poczatku tego roku złapaliśmy grypę jelitową od rodziny, nasza Weronika miala wtedy 7 miesięcy, była na piersi i nie zachorowała, chociaż i ja byłam chora i mąż także, od nas załapał i dziadek, potem przyjaciółka z mężem (bo akurat ich na odwiedziny wzięło), a Nika nie (bo miała z mleczkiem przeciwciała na tego virusa ode mnie)...
A więc widzicie, że nie zawsze szczepionki potrzebne, ale pewnie, że każdy musi podjąć decyzję sam. My naszej dwójki nie szcepiliśmy na dodatkowe, ale jak teraz urodzi się nam trzeci Skarb to zaszczepimy na rotavirusy, bo Jasio może coś przynieść z przedszkola, a na pneumokoki... zobaczymy.
 
NataliaMama witaj w gronie:-) Miło będzie posłuchać doświadczonej mamy:-) Co do szczepionek, ja chyba i na pneumokoki i na rotawirusy zaszczepię. Tym bardziej, że ja pracuję w służbie zdrowia, więc mogłabym coś na dziecko przenieść z pracy.
 
Ja napewno zaszczepię dzidzie na wszystkie te brzydkie wirusy. Znam przypadek kiedy dziecko zachorowalo przez te swinstwa i nikomu nie zycze przechodzenia przez to :no: Maly mial straszna biegunke i wymioty w jednym czasie:-(I do tego tydzien spedzony w szpitalu na kroplowach...
 
Moja coreczka przeszla ROTA 3 dni w szpitalu spedzilismy ale i tak nie mam zamiaru szczepic nastepnego dziecka. Te szczepionki sa nowe i malo co o nich narazie wiemy. Rotarix zostala zawieszona w US w marcu bo znaleziono w niej virusa PCV1.
 
hej,
jeszcze co do szczepionek, pamiętajcie tylko, że na rota i pneumokoki trzeba zaszczepić dzieciątko do... hmmm właśnie nie pamiętam, chyba do 12 tygodnia życia, ale w każdej przychodni wiedzą, więc wystarczy zapytać. Później już nie można. To ważne, bo nasza Nika miała cały czas zbyt wysoką bilirubinę, jak już jej zbiliśmy (musiałam ją odstawić od piersi na 3 dni i dawać vit E) to zlapała wstrętny katar od Jaśka i przeziębienie przedłużyło się tak długo, że nie mogliśmy jej już zaszczepić. Więc czasem mimo chęci, po prostu się nie da. A tak na przyszłość ważna i myślę dobra rada, to od naszej sprawdzonej kochanej doktor pediatry. Jakby się stało tak, że dziecko złapie jakiegoś virusa, jelitówkę etc... i trzeba by interwencji w szpitalu to pewnie jedźcie tam, żeby lekarz dal dziecku zastrzyk przeciwwymiotny, kroplówkę i co tylko trzeba... a potem róbcie wszystko, żeby dziecko nie musiało zostać w szpitalu. Bo taki maly osłabiony organizm łyka wszystko (a jak wiemy w szpitalu poza opieką lekarską jest wszystko co tylko Pan Bóg stworzył jeśli chodzi o viry i inne) i przy takim oslabieniu można z tego szpitala nie wyjść przez miesiąc, bo się będzie łapało następne infekcje. Pewnie że trzeba w tym wszystkim rozsądku i wyczucia co dziecku bardziej potrzebne, ale sygnalizuję tylko, że nie zawsze trzeba tam zostawać nawet jak pani w przychodni przepisze skierowanie. Są nawet panie pielęgniarki, które na telefon przyjadą dać dziecku kroplówkę w domu jeśli trzeba. Najważniejsze to nie panikować:) i życzę z głębi serca żeby nie było takiej potrzeby.
 
Ja szczescie mam takie ze mam praktycznie wszystko po coreczce. Jedyne co sprzedalam to wozek i teraz zaluje bo mialam bugaboo i poprostu byl wspanialy ale nie sadzilam ze sie jeszcze zdecydujemy na dzieci.

A jesli chodzi o lozeczko to mam jedno i drugie i jakos turystyczne nie przemawia dla mnie na spanie nocne na co dzien. Moja corka spala w nim czasami w dzien. wkoncu sama nazwa mowi za siebie.
 
A co do wózków, to chciałam zapytać czy słyszałyście o DELTI CAT? Wózek systemowy 3w1. Najmniejszy w swojej klasie, ale niekoniecznie najlżejszy. A może któraś z was już ma taki wózek? Bardzo chętnie usłyszałabym jakieś opinie nt. tego wózka. W prawdzie mamy taką spacerówkę od tygodnia, ale nie wyrobiłam sobie jeszcze o niej opinii.
Nasza historia z wózkami ogólnie jest ciekawa:). Dla synka kupiliśmy X Landera XA, caly komplet w systemie gondola, spacerówka i fotelik... osobiscie byłam raczej zadowolona, jak zwykle trochę plusów, trochę minusów... jak ktoś jest zainteresowany prosze o info a napisze co i jak. Niestety z kompletu został nam tylko fotelik, bo w zimie ktoś ukradł nam gondolę a dwa miesiące później całą spacerówkę:(
Nawet myślałam żeby go sprzedać (bo dla synka kupowaliśmy na początku 2008 roku) dołożyć kasę i kupić coś nowego dla małej, jakąś wypasioną spacerówkę, ale po tej kradzieży postanowiłam, że już nie kupię wózka za 2000 zł bo znów mi ukradną:(
Ale jak któraś z was jest gotowa zainwestować w wózek 3w1 nieco ponad 2000 zł to polecam nowego X Landera, oglądałam w sklepie, ale zostałam przy swoim.
Trochę jeździliśmy pożyczonym ale w końcu trzeba było coś kupić i zdecydowaliśmy się na DELTI CAT (SPACERÓWKĘ). Cena rozsądna, dobrze się mieści w średniej wielkości bagażniku, rama solidna, siedzisko wygodne, wózek dobrze wygląda i jak na razie sprawuje się bez zarzutu. Koła przednie super skrętne, póki co ok.
A teraz się zastanawiam, skoro dowiedzieliśmy się że jesteśmy już w piątkę, czy dokupić gondolę i fotelik, czy może zostawić małej spacerówkę i kupić coś innego... ale także w rozsądnej cenie. Dlatego za wszelkie opinie nt DELTI CAT bedę bardzo wdzięczna... zostalo nam w prawdzie kilka miesięcy ale czas płynie szybko...
 
reklama
no ta....trzeba sie porozgladac za niezbednymi rzeczami dla maluszka.....ale jeszcze nie bede nic kupowac....nawet malego kaftanika:-) choc sa takie cudne:-)
 
Do góry