reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wspólny pokój dla rodzeństwa - jak?

reklama
@olka11135 a teraz odwróćmy sytuację i np rodzina ma mieszkanie 100 M2 i 3 dzieci. Niestety problemy sprawiły, że musieli przenieść się do 50 M2. Czy dalej będziesz uważać, że nie powinni decydować się na dzieci? W każdej chwili sytuacja może się zmienić. Na tą gorszą również. Czy wtedy też byłabyś taka chętna na nasyłanie opieki aby sprawdziła warunki mieszkaniowe?
To co piszesz jest po prostu nie na miejscu.
 
Rodzina adopcyjna nawet na mniejszym metrażu może dać mnóstwo miłości i czułości, a przede wszystkim nadać sens życia komuś, kto z różnych nie może przebywać z rodzicami biologicznymi. Dziecku wali się cały świat, nieważne czy jest noworodkiem i jeszcze o tym nie wie czy nastolatkiem. Każdy człowiek, każdy jaki się narodził i narodzi, potrzebuje stałego miejsca schronienia, w naszej kulturze jest to mieszkanie lub dom. Powinno to być miejsce, do którego się przynależy i ma tam osoby lub osobę bliską, wiążącą w czterech ścianach. Nikomu nie będzie lepiej bez tego niematerialnego pierwiastka. Owszem, w idealnym świecie każde dziecko ma swój pokój i łazienkę, a wspólna przestrzeń zajmuje dużo metrów kwadratowych. To nie jest tak, że mamy do wyboru niski metraż i kochającą rodzinę albo dom dziecka. Rodzina adopcyjna musi spełnić szereg warunków, a metraż nie jest wcale najważniejszy. Nie róbmy tu sytuacji biało-czarnej. To tani zabieg w dyskusji, niewiele dobrego mówi o dyskutancie.

Aczkolwiek myślę, że jest to i było problemem ludzkości, że największą dzietność mają sfery o niskim standardzie życia, nie tylko majątkowego, a osoby całkiem dobrze sytuowane, wykształcone, obyte ze światem i innymi ludźmi, często nie decydują się na dzieci wcale. Ten trend utrzymuje się od kilku lat i co jakiś czas nad nim myślę. Jak się on zakończy, w dobie socjalistycznego podejścia naszego państwa do obywateli i celowego ogłupiania społeczeństwa? Nie wiem, ale boję się.

Ja też zastanawiam się co miała w głowie matka pięciorga dzieci zachodząc w ciążę z szóstym. Mam niezbyt pochlebne opinie o takich osobach, ale staram się jednak omijać osoby, które mają odmienne poglądy niż moje i po prostu nie wyrażam głośno swoich myśli. Łatwiej żyć :)
 
@olka11135 a teraz odwróćmy sytuację i np rodzina ma mieszkanie 100 M2 i 3 dzieci. Niestety problemy sprawiły, że musieli przenieść się do 50 M2. Czy dalej będziesz uważać, że nie powinni decydować się na dzieci? W każdej chwili sytuacja może się zmienić. Na tą gorszą również. Czy wtedy też byłabyś taka chętna na nasyłanie opieki aby sprawdziła warunki mieszkaniowe?
To co piszesz jest po prostu nie na miejscu.
A ja zapytam wprost @olka11135 jesli podwinelaby Ci sie noga, są różne koleje losu, różne sytuacje i stracilabys obecne mieszkanie, musiala przeprowadzić sie z trójka dzieci na powiedzmy te 50m2,to idąc Twoim tokiem myślenia, oddasz któreś do adopcji, Zeby pozostałej dwojce zapewnić odpowiednie warunki? Jesli tak to które? najmłodsze? Czy zrobisz losowanie? No bo wedlug Twoich standardów nie mozna przeciez mieć trojki dzieci na takim metrażu... A życie lubi byc przewrotne....
 
A ja zapytam wprost @olka11135 jesli podwinelaby Ci sie noga, są różne koleje losu, różne sytuacje i stracilabys obecne mieszkanie, musiala przeprowadzić sie z trójka dzieci na powiedzmy te 50m2,to idąc Twoim tokiem myślenia, oddasz któreś do adopcji, Zeby pozostałej dwojce zapewnić odpowiednie warunki? Jesli tak to które? najmłodsze? Czy zrobisz losowanie? No bo wedlug Twoich standardów nie mozna przeciez mieć trojki dzieci na takim metrażu... A życie lubi byc przewrotne....

Bardzo mocno podwinela mi się nogą rok temu. W 4 miesiącu ciąży - co się wydarzyło to ma wiedzieć ten kto wie. Nadal mieszkam tam gdzie mieszkałam bo jestem typem pesymisty. Choruję na depresję z myślami samobójczymi więc muszę mieć nie tylko plan B ale i C. Nie wiem na ten moment co musiało być się stać, żebym upadła tak mocno by musieć sprzedać wszystko co mam i wylądować w dwupokojowym mieszkaniu z trójką dzieci bo nie jest to ani choroba (śmierć) ani wojna 🤷‍♀️

A nawet zakładając, że wszystko bym straciła. Łącznie z rodziną i ich opcja mieszkania. To nawet jeśli bym już wylądowała w tej kawalerce to zrobiłabym wszystko by jak najszybciej zapewnić komfort dzieciom, a nie pytała jak za jakiś czas zmieścić lodówkę w ich pokoju.
 
reklama
Bardzo mocno podwinela mi się nogą rok temu. W 4 miesiącu ciąży - co się wydarzyło to ma wiedzieć ten kto wie. Nadal mieszkam tam gdzie mieszkałam bo jestem typem pesymisty. Choruję na depresję z myślami samobójczymi więc muszę mieć nie tylko plan B ale i C. Nie wiem na ten moment co musiało być się stać, żebym upadła tak mocno by musieć sprzedać wszystko co mam i wylądować w dwupokojowym mieszkaniu z trójką dzieci bo nie jest to ani choroba (śmierć) ani wojna 🤷‍♀️

A nawet zakładając, że wszystko bym straciła. Łącznie z rodziną i ich opcja mieszkania. To nawet jeśli bym już wylądowała w tej kawalerce to zrobiłabym wszystko by jak najszybciej zapewnić komfort dzieciom, a nie pytała jak za jakiś czas zmieścić lodówkę w ich pokoju.
Ale tu chyba nikt nie pytał jak za jakis czas zmieścić lodówkę w pokoju tylko jak rozwiązać ustawienie pokoju (padło bardzo duzo fajnych rad o sciankach z regipsu itp) a od Ciebie hasło o kontroli... No ale co dalej Ola? Tracisz ten dach nad glowa, musisz isc mieszkac z trojka dzieci na 50m a orzeciez tak nie da sie żyć wedlug Ciebie a wszystko wymaga czasu!!! . Skad wiesz, ze autorka komentarza nie probuje jak najszybciej zapewnic komfortu swoim dzieciom? Ze poprzez pytanie tutaj, nie probuje dzialac jak najszybciej? Ocenilas kogos z góry... Jest tu mnostwo mam, ktore maja trojke dzieci, mieszkaja w bloku, nie mając duzego metrazu a Ty pojechalas po nich wszystkich jak po jakiejs patologii. Ja Ci zycze, zeby nigdy nie podwinela Ci się noga i obys nie musiala poczuc sie przez kogos tak, jak niektore kobiety poczuly sie przez Ciebie!
 
Do góry