reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Dzis nie idziemy na spacer, wiec stwierdziłam, ze nie myję włosów, nie maluję się i chodzę w dresie cały dzien. Jak postanowiłam, tak zrobiłam i przed chwilą wstydziłam się otworzyć listonoszowi :baffled:. Normalnie bym otworzyła w takim stanie, ale akurat ten listonosz mnie ewidentnie podrywa, nie za często mi się to zdaża ostatnio, więc nie chciałam psuc swojego wizerunku :rofl2:

Tak więc będę się już trzymać starej maksymy: myjcie się dziewczyny, bo nie znacie ani dnia ani godziny ;-)

:-D:-D:-D:-D:-D

Nieźle. Niestety mój listonosz nie nadaje się do podrywów (w żadną stronę ;-))
Ale pogadać czasem można. Natomiast jeden od paczek całkiem całkiem... ale drugi :no: - żul pierwszej wody i do tego fajkami śmierdzi jakby w palarni mieszkał :baffled:
 
reklama
Mała wstała jakby tego kataru mniej i wzięła sama chusteczkę i mi przyniosła żeby nosek wydmuchać uczę ją tego ale to smarkanie jakoś jej nie specjalnie wychodzi:-( ale za to zjadła ładnie rosołek z czosnkiem i zaraz dam jej jeszcze syropek jakoś to będzie mam tylko nadzieję że nic się nie rozwinie bo ja jutro do pracy:-( ale humorek widzę jej dopisuje bo ładnie się bawi w łóżeczku więc jestem dobrej myśli bo wczoraj to marudna była okrutnie:no:
 
A i muszę się Wam pochwalić że moja mama jakby się nareperowała bo i wczoraj jak mieliśmy jechać z M na cmentarz do Kudowy posprzątać to sama zaproponowała żeby małą u niej zostawić no i dzisiaj przyszła żeby z małą posiedzieć żebym mogła spokojnie pozałatwiać sobie sprawy na dziś zaplanowane i zrobić zakupy. Gdyby miała kompa i wogóle jakieś pojęcie o necie to bym pomyślała że może przeczytała co tu o niej nie dawno pisałam:-Dale widać ludzie się zmieniają mam tylko nadzieję że to nie tak na chwilę tylko na dłużej albo najlepiej na zawsze:tak:
 
Melduje sie po kilku dniach:sorry:Wkoncu mam laptopa naprawionego wieochwalicc moge normalnie pisac nienadwyrenzajac plecow i gniecenia brzucha.

Musze sie pochwalic ze moja Naomi zaczela wczoraj chodzic:-):-):-):-):-):-)Trzyma sie jeszcze naszego palca dla rownowagi ale smiga jak szalona i sprawia jej to niezla frajde.

Jesli moge powrocic do temetu jaki pisalyscie chyba 2 dni temu o tym jak odrzwiacie swoje dzieci to powie ze kiedys w jakims programie dla mam byla mowa ze dziecko nie potrzebuje jesc zadnych slodyczy i czekolady conajmniej do 3 roku zycia.Poniewaz wszystkie jego zapotrzebowania na cukier sa uzupelniane w owocach i sokach.Dlatego ja Naomi nie daje slodyczy,czekolady.Je bardzo duzo rozmaitych owocow i uwazam ze to jej wystaczy.Z takich "slodyczy"daje jej herbatniki,paluszki lub jakies inne sluche ciastka bez dodatku czekolady.

A sluchajcie powiedzie mi cie dziejej z Doti????Bo zauwazylam ze od dluzszego czasu nie ma jej na forum.Czy z nia wszystko dobrze????I z ciaza????

 

A sluchajcie powiedzie mi cie dziejej z Doti????Bo zauwazylam ze od dluzszego czasu nie ma jej na forum.Czy z nia wszystko dobrze????I z ciaza????

tylko Ty:-(
U nas spoko, choć bardzo bym chciała żebyśmy powrócili do letniego czasu, wszystko nam się poprzestawiało. Mały budzi się po nowemu przed 5 i dalej nie chce spać. Mam nadzije, że to chwilowe
 
Agulka witaj w klubie! Wczoraj przetrzymaliśmy małą do 20 starego czasu i co guzik obudziła się o 6:40 starego czasu czyli 5:40 nowego chyba się potnę jak jej tak zostanie a wszystko na to wskazuje i drzemkę wcześniej o godzinę miała i wszystko wcześniej o godzinę więc i spać pójdzie wcześniej dzisiaj zobaczymy o której wstanie.:baffled:
 
reklama
Ale mam dzień zakręcony. Mały śpi,a ja szybko obiad mu robię. Sama zjadłam pierogi z biedronki.
W przychodni czekałam prawie 2 godziny:crazy: Nie dość,że było dużo dzieci to jeszcze lekarka miała jakieś spowolnione ruchy. Są jakieś niepokojące szmery na ostkrzelach więc dostaliśmy antybiotyk RULID i syropki i jeszcze osłonowy Lacidofil. Na razie nic nie dostał,bo zaraz po wizycie przyjechała do mnie kumpla z podstawówki z mężem i synkiem. Tak na kawkę,bo ostatni dzień sa w Polsce i jutro wracają do Niemiec.
Pogoda do dupy. A i żeby było wesoło to zapłaciłam w aptece 85zł:baffled: A przecież są rodziny gdzie naprawdę pieniędzy nie ma i co oni wtedy robią?
 
Do góry