reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam wszystkie mamusie... widze , ze duzo z nas ma problemy w pracy ...... wspolczuje wam :( ja naszczescie nie mam takiego problemu bo nie pracuje juz ..poniewaz jak lezalam w lutym w szpitalu z grozba poronienia to mnie po wyjsciu ze szpitala - poprostu zwolnil .:-( No coz jakos trzeba zyc dalej :) Ale mam do was pytanko i prosbe .... Czy wy tez macie problemy z cisnieniem ???? tzn ponoc mam za wysokie :-( tzn 170/110 czy to jest az tak bardzo wysokie aby bylo powodem zatrzymania w szpitalu ?? Wczoraj bylam na wizycie u gin i powiedzial , ze ogolnie wszystko jest wporzadku tylko to cisnienie:-(ze niby za wysokie mialam isc dzis do niego do szpitala na oddzial ale nie poszlam ....poniewaz w sobote mam wesele , a wystraszyl mnie ze zostawi mnie na oddziale jak nie spadnie :-(. A powiem wam , ze ja ogolnie mam wyzsze cisnienie bo zle sie czuje jak mam "ksiazkowe" ale on tego nie rozumie :( Pomozcie ... co robic ?? acha dostalam od niego tabletki DOPEGYT na zbicie cisnienia ale one nic nie daja --- jakies slabe sa :( Prosze was o wypowiedzi na ten temat -- nie wiem co mam robic:(:-( Pozdrawiam was cieplutko i buziaczki dla was......;-)
 
reklama
Ludzie są jacy są, w banku jak idzie o ich pieniądze to się odzywają najgorsze instynkty
Dobrze powiedziane, Carioca:-):-):-). Nie chcę wyjść na biedną panią z okienka, oczywiście, że także ze strony pracowników zdarzają się opieszałe, leniwe i złośliwe baby, które zatruwają życie wielu ludziom, traktując ich jak petentów. Marudzę, bo po prostu aż mnie trzepie na myśl, że mam tam wrócić, a z drugiej strony ciągle się boję, że mnie wypieprzą, bo przecież potrzebujemy tej kasy, jaka ona by nie była. I właśnie ten przymus jest najbardziej frustrujący, lęk przed zmianą pracy, bo przecież wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma :-):-):-).

Dziewczyny, dzięki za informacje ws. wychowawczego. Ja też trochę pogrzebałam i dowiedziałam się paru rzeczy. Rzeczywiście, w momencie jak przejdę na urlop wychowawczy, to składając wniosek o świadczenie rodzinne + dodatki (czyli m.in. zasiłek wychowawczy) swoje dochody wpisuję w rubrykę "dochody utracone". Tak więc pod uwagę biorą tylko dochody małżonka, które na pewno będą niższe niż 2016 zł na rękę (czyli 4x504 zł), a więc teoretycznie się "łapiemy" na wszystko. Mam tylko wątpliwość w kwestii terminów. Tzn. jeśli na wychowawczy pójdę dopiero w lutym lub marcu 2008r., czyli po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego i dostępnego urlopu wypoczynkowego, to też dostanę np. te 1000 zł dodatku za urodzenie dziecka? Pytam z ciekawości, chociaż przecież 1000 zł piechotą nie chodzi i zawsze się przydadzą przy dwójce małych dzieci. Zastanawiam się też, ile czasu muszę być na bezpłatnym wychowawczym, żeby urząd uznał, że nie mam dochodu?
 
czesc dziewczyny, dawno sie nie odzywalam bo jakos tak sie byle jak czuje psychicznie:-( Mam nadzieje ze mi wkrotce wroci humor...
czytam o waszych problemach w pracy i strasznie wspólczuje... Ja bym chyba nie wyrobila w takiej prywatnej firmie.
U mnie sytuacja jest taka, ze musze jeszcze pracowac 2 tygodnie i 2 dni (odliczam juz codziennie i w kalendarzu skreslam bo sie nie moge doczekac)
Przyjeli mnie do pracy jak bylam w 2 drugim miesiacu ciazy a powiedzialam im o tym jak bylam w 4 bo sie balam ze lada chwila bedzie cos widac. Przyjeli to normalnie chociaz sie strasznie balam. Ale oplaci mi sie ze sie troche przemeczylam bo wyjdzie na to ze pracowalam pol roku i teraz mi pol roku platnego urlopu macierzynskiego przysluguje:) Musze wrocic do pracy w polowie lutego + urlop wypoczynkowy to mi wyjdzie jakos na poczatku marca. Tez bedziemy zatrudniac kogos do opieki nad malym bo do zadnego zlobka go nie oddam.
Carioca to nieprawda, ze zlobki sa dobre dla rozwoju (jestem pedagogiem z wyksztalcenia i troche o tym sie uczylam) przedszkole jak najbardziej wtedy sie nawiazuje kontakty spoleczne i przebywa z rowiesnikami itd
ale zlobek jest niedobry, malutkie dziecko potrzebuje zeby stale ktos przy nim byl, musi sie czuc bezpieczne itd. nie bede sie tu wymadrzac. Wiem ze czasami zlobek jest jedynym wyjsciem, ale jak sie da to unikajcie takich instytucji...
pozdrawiam was serdecznie
Etka przyjezdzaj szybko na wyspe tutaj na dziecko sie dostaje wiecej kasy niz w Polsce no i zima jest cieplejsza;)
 
Witajcie kochane Wrześnióweczki :)

Majandra trzymaj sie cieplutko i wracaj do nasz szybciutko jeszcze 2w1.

Troche sie nie odzywałam ale mam dobre wytłumaczenie - poniewaz juz nie pracuję, wpadłam w wir zakupów i ciągle gdzieś jeżdżę, oglądam, szukam, kupuję. Juz mam prawie wszystko :-). Wczoraj zamówiłam przez internet łóżeczko (dużo bardziej sie opłacało) i teraz czekam, aż przyjdzie i popędzę do sklepu po komodę w takim samym kolorze. Juz sie nie moge doczekać, aż wszytsko rozpakuję, poskładam i w końcu będę się tym cieszyć. Teraz jeszcze tylko szukam koncepcji na pomalowanie naszej sypialni żeby maluszkowi było miło i przytulnie w niej mieszkać. Przez to wszystko czas mi leci niesamowicie szybko i zanim sie obejrzałam minął juz prawie tydzień. Ale ja uwielbiam tak żyć, wtedy jestem w swoim żywiole i nawet nie myślę o wszytskich ciążowych dolegliwościach, które ostatnio mnie spotykają. Mój mąż ostatnio stwierdził, że skoro już nie pracuję to może sobie zabierac auto a ja i tak powinnam siedzieć w domku i najlepiej leżeć a nie włóczyć się po mieście (hahaha a ciekawe kto by sie zajął zakupami i wszytskimi przygotowaniami na przyjście naszego synka). Jednym słowem chciał mnie "ubezwłąsnowolnić" i jak powiedział tak zrobił w poniedziałek. Jak nie mogę sobie robic tego na co mam ochotę to czuję się strasznie, nic nie zrobiłam w ten dzień, złapała mnie straszna zgaga, bóle pleców, lenistwo itp, przespałam prawie cały dzień i jak wrócił do domu i zastał mnie w takim stanie to stwierdził, że jednak woli jak ja mam samochód i sobie załatwaim swoje rzeczy. Przynajmniej jestem szczęśliwa, czuję że żyję, wieczorem tez jestem pełna energii i mu nie marudzę :-):-):-).

Co do starania sie o dzidziusia i teminy porodu to u nas było tak: zaszłam w ciążę w 5 cyklu. Niby to nie długo ale dla nas (a szczególnie dla mnie czekanie było straszne). Nigdy nie myślałam, że moge miec z tym problemy a tu się okazało, że nie jest tak różowo. Na szczęście po 3 niudanym miesiącu postanowiłam nie czekać do roku i zrobić wszystkie badania. Wyszło, że mam 20-krotnie podwyższoną prolaktynę po obciążeniu. Diagnoza była taka, że jestem przepracowana, zestresowana (nawet o tym nie wiedziałam) i przemęczona i powinnam sobie pojechac na kilkumiesięczne wakacje (hehehe, ciekawe tylko kto by za to zapłacił i kto by mi dał taki urlop) i pewnie by sie udało. Że nie było takiej opcji dostałam Bromergon (straszne świństwo) i bardzo niespodziewanie udało się - o ciąży dowiedziała się w pracy w toalecie w dniu wyjazdu na nasz zimowy i jak sie okazało ostatni w tym roku urlop. Teraz wszytskim starającym się o dzidziusia parom radzę po kilku bezowocnych miesiącach wybrac sie do lekarza na podstawowe badania. My dzięki temu zaoszczędziliśmy ponad pół roku :tak:.
A jeśli chodzi o termin to juz sama nie wiem kiedy urodzę. Ostatnia @ miałam 12 grudnia więc wg obliczeń powinnam urodzić 19 września. Jestem jednak na 100% pewna, że owulacje miałam 29 grudznia więc powinnam urodzić 22 września. Na I usg wyszedł taki termin jak wg ostatniej miesiączki a po ostatnim usg przesunął sie na 10 wrzesnia. No i bądź tu mądra. Sama jestem ciekawa kiedy to będzie i w sumie chyba wolałabym na poczatku wrzesnia niż pod koniec :)

Nie wiem jak u mnie będzie z powrotem do pracy. Planuję wrócic na początku marca czyli po macieżyńskim + zaległy urlop ale kto to wie jak będzie. Z pracy jestem bardzo zadowolona, mam całkiem dobre stanowisko i nienajgorsze pieniążki, a dodatkowo pewnie po powrocie dostane awans. U mnie nie zwalnia sie kobiet, które przychodza po porodzie i każda z nas może iść na ile chce na wychowawcze. Problem jest tylko w tym, że w nastepnym roku ruszamy z budowa domu i niestety zaciagniemy duzy kredyt hipoteczne. Obawiam sie więc, że nie będzie nas stac na to, żebym nie pracowała. Tak więc pewnie skończy sie na niani, chociaz nie wiem jak to przeżyję. Niestety moi rodzice sa za granica i mimo że bardzo chcieliby pomóc to nie mogą. Teściowa całymi dniami pracuje i tez nie będzie mogła nam pomóc tak więc nie mamy na kogo liczyć :-:)-:)-(. Do żłobka napewno nie oddam dziecko bo tak jak piszecie i widziałam u koleżanek maluszki a raczej ich mamy szybciej z tych żlobków zabierały swoje pociechy niz je tam oddawały. Maluchy ciagle chorowały i to było bez sensu. Tak po cichu marzymy, ze może uda sie mojej albo M firmie otworzyć taki firmowe żłobko-przedszkole (bo sa takie plany). To byłoby najlepsze rozwiązanie, ale nie wiadomo czy wypali. Na razie więc staram sie tym nie martwić. Zobaczymy jak będzie w następnym roku i wtedy będziemy coś kombinować.

Agacis myślisz, że w ogóle dostaniemy jakieś emerytury. Ja bym na nie nie liczyła bo to co sie u nas dzieje nie wygląda zachęcająco i nie rokuje nic dobrego na przyszłość. Szlak mnie tylko trafia jak co miesiąc widzę ile mi zabieraja z mojej pensji :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: . Sama bym to lepiej zainwestowała i przynajmniej spała spokojnie.
 
Grazia- ja ci powiem że bym nie lekceważyła tego ciśnienia. O ile górne 170 może świadczyć o zdenerwowaniu to dolne 110 juz jest nie bezpieczne. Ja ogólnie przed ciążą miałam książkowe 120/80. A teraz jak jake do gina jest nie mierzalne ale on sie nie przejmuje ja też bo od poczatku mierzę w domu i w do mu zawsze jest w normie nie przekroczyłam nawet podwyższonego 140/90. Ale jakby mi sie utrzymywało to waliłabym do szpitala jak nic. To jest niebezpieczne dla maluszka. Nie chce cie straszyc jakie moga byc konsekwenceje bo nie o to chodzi. Pytanko nie zdenerwowałaś się czymś ostatnio. Bo jak tak to może sie podwyższone utrzymywac tak 1 dwa dni. A masz aparat do mierzenia mierzysz ciśnienie?.
a co do tabletek obniżających to one tak odrazu nie zbija do idealnego. Tata moj ma nadciśnienie i troche czasu to trwa aż ustabilizują cisnienie napewno nie kilka godzin.Tak więc zmierz cisnienie jak nie masz cisnieniomierza to może w aptece jak nie to idz do przychodni i jak wysokie to smigaj do gina. Że brzydko powiem olej wesele zdrowie ważniejsze.


A ak a propo byłam na wizycie u gina dzisiaj. Z małą wszystko ok. Szyjka ok. Wyniki ok. mała ma 2,050 kg i to podobno nie zaduzo no ale ma jeszcze prawie dwa miesiące wiec myśle ze osiągnie pułap przecietny 3300. w konću w 4 tygodnie przybrała 650 gram.
 
Tak mam w domu cisieniomierz ... mierze co jakis czas w domu .. do tej pory nie bylo takiego cisienia mialam gora 130-140/ 90=95 a nawet czasami nizsze. pierwszy raz sie zdazylo takie wysokie:-( dzis mierzylam i utrzymuje sie w granicach150-160/ 95-100. mysle ze trzyma sie takie cisnienie przez ta wiadomosc co do pozostania w szpitalu :-(przejelam sie , bo nie lubie szpitali .. lezalam 2 razy przez cale moje zycie raz jak ja sie rodzilam i raz jak syna rodzilam:-). Moze to dlatego .. bo caly czas mysle o tym szpitalu:-(utrzymuje sie takie cisnienie:-(. Ale powiedzcie jak to jest ja z tym cisnieniem naprawde sie dobrze czuje :-(.

A co do pracy to poprostu potargal moja umowe i tyle bo bylam na okresie probnym i jak wrocilam ze szpitala mial mi naszykowac konkretna umowe ....ktorej oczywiscie nie otrzymalam :-(Ehhh ...... Pozdrawiam was cieplutko wlasnie mierzylam cisnienie i mam 150/90 a puls 85 czy to rowniez jest wysokie cisnienie?? jak na ciaze??
 
odwiedzilam dzisiaj swoją bratowa (tą co jej dzieci pilnowałam jak robiła prawo jazdy) i się załamałam, dziewczyna złapała jakąś depreche siedzi w domu z dzieciakami od kąd zaszła w ciąze z 1 dziewczynką tj już 5 rok i masakra, brat sam zapierdziela siedzi po godzinach a ona dziwaczeje, i z kasa krucho w sumie u nas tez ale my sobie nie robimy z B takich jazd, zastanawiam się jak im pomóc bo dzieciaczki cierpią tylko jak jej powiedziec że Marcelinka nie potrzebuje oryginalnej wyprawki do przedszkkola (bo gumka myszka lepsza od takiej innej bezfirmowej itp) i jak sobie poradzic z fryzura bez wizyt u fryzjera a większośc ubranek spokojnie można kupic w lumpku a dla dziewczynek to taki wybór że głowa b oli.
widze po nich ze się ciągle kłucą bo oboje mają dużo marzeń a brak perspektyw na spełnienie zreszta ja tez bym chciała pójśc do kosmetyczki prawdziwego fryzjera czy kupic sobie cos chociażby ze sztucznej biżuterii czy lepszy kosmetyk ale oszczędzam żeby było na rachunki czy na słodycze dla szymonka, a wyprawke szymonkowi kupuje na raty to w biedronce, netto czy innym supermarkecie, ubranek szukam w lumpku chociaz cięzko jest bo chłopcy w tym wieku wszystko niszczą.
i dzisiaj mi ona powiedziała że jak mąż się słucha matki a ni eżonyto jak ona ma byc szczęśliwa. wiecie co nie chce jej wysłac do pracy bo cięzko znaleś opiekę dla rocznego dziecka i taka prace od np 7-15 zeby można było sgtarsze dziecko posłac na cały dzień, chyba pogadam z bratem tylko nie wiem jak żeby go nie urazic bo w większej części zgadzam się z jego racjami ale ona łapie taki dół że może się coś przykrego wydarzyc bo jej brat popełnił samobójstwo i ona teżpotrzebuje wsparcia a jej rodzice mieszkają doś dalego a dodatkowo matka pracuje w niemczech i nie ma jej po 4 tygodnie. Przepraszam że was zanudzam ale nie mam z kim o tym pogadac bo B jest przeciw niej a moja mama to niby buntuje brata a ja to taka duszyczka co kombinuje jak innym pomóc a póxniej tylko za to obrywam ale trudno panny takie są że próbują wszystkim pomóc.
 
reklama
GRAZIA nie zwlekaj tylko idz do lekarza, wysokie cisnienie jest niebezpieczne dla mamy i dziecka, wiec wskazane jest CC. moze tez prowadzic do zatrucia ciazowego, ale jeszcze dochodzi do objawow opuchlizna nog, rak, no i zle wyniki moczu. z wysokim cisnieniem nikt nie pozwoli ci rodzic naturalnie, bo jest to ryzyko i dla twojego zycia i dla zycia dziecka...Ciśnienie tętnicze nie powinno przekraczać wartoś-ci 140/90. Zdarza się jednak, że kobieta, która nigdy nie miała problemów z ciśnieniem, w ciąży (najczęściej w ostatnich tygodniach) ma nadciśnienie, któremu towarzyszą obrzęki i obecność białka w moczu. Ten stan jest groźny dla matki i dziecka, wymaga leczenia szpitalnego. Żeby jak najwcześniej wychwycić ewentualny wzrost ciśnienia, lekarz mierzy je podczas każdej wizyty kontrolnej.
 
Do góry