reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Pomalu zaczynam miec obsesje ze nie zdarze wszystkiego przygotowac. Termin mam na 3 wrzesnia wiec nastawiam sie na polowe sierpnia.Patryk urodzil sie niemal miesiac przed terminem i chyba stad te obawy. Mysle ze na poczatku lipca bede miec juz spakowana torbe do szpitala tak na wszelki wypadek:-)


Co do jedzenia to mam wiekszy apetyt niz przed ciaza ale nie taki znow ogromny. jestem zalamana bo przez weekend w 2 dni przytylam 2kg. Mam nadzieje ze nc sie nie dzieje, cisnienie mierze i jest ok.

U mnie krwawienie poporodwe trwalo z 3 tyg ale nie bylo obfite. Moze z pierwsze 2-3 dni obfitsze ale pozniej tak jak pod koniec miesiaczki. Kupilam kilka paczek wielgachnych podpasek ktore mi sie nie przydaly. Uzywalam normalnych podpasek tylko tych wydluzonych przez kilka pierwszych dni a pozniej takich co zwykle przy okresie. Fakt ze tych podpasek szlo dosc duzo bo trzeba bardzo czesto zmieniac.

I jeszcze dziewczynki napisze wam o czyms. W szpitalu nastepnego dnia po porodzie dostalam tableteczke na rozrzedzenie kalu, w domu tez kazali mi brac przez kilka dni. Dzieki temu pierwsza poporodowa kupka byla luzna i latwiej ja bylo zrobic:-)Bez tego byloby duzo trudniej.
 
reklama
A u nas chyba powoli sie konczy ladna pogoda.Przez ostatni tydzien niemozna bylo wytrzymac od tych upalow,a wczoraj wieczorem zaczelo padac i tak dzisiaj przez caly dzien.Mam nadzieje ze niebedzie padac teraz caly tydzien.:no:
Moj maly tez strasznie sie ostatnio rozkopal i nawet coraz czesciej kopie po zebrach.
Czy wy tez spicie coraz gorzej w nocy????Normalnie niemoge sobie znalesc miejsca w lozku.A niedlugo bedzie tak ze wykopie meza z lozka:szok: bo zabraknie mi miejsca do ulozenia sie.
I za tydzien bedzie 100 dni do urodzin mojego malenstwa.Jak to nazwala jedna z nas ,,studniowka''.A wiec u mnie studniowka za 7 dni.:-):tak::-):tak::-):tak::-)
 
Eh, dziewczyny, zazdroszczę wam, że tak krótko się męczyłyście z krwawieniem w połogu. Już się zaczynałam niepokoić, że może jakaś infekcja się wdała. Ale pytałam lekarza i on twierdził, że to taka norma. Dopóki wydzielina nie zaczyna brzydko pachnieć, to wszystko jest OK. Myślicie, że długość krwawienia zależy od sposobu karmienia dziecka? Tak sobie myślę, że chyba tak, bo w czasie karmienia piersią macica szybciej się obkurcza i wraca do stanu sprzed ciąży, a więc wszystko oczyszcza się szybciej. Może te moje 6 tygodni + pierwsza @ było właśnie dlatego , że nie karmiłam piersią..?
 
Zapomnialam napisac o jednej sprawie.Jakbyscie slyszaly o kims kto potrzebuje opiekunki do dziecka lub ktoras z was by potrzebowala to ja z checia sie podejme takiej opieki,nawet u siebie w domu.Piszcie na moje gg 8185020 lub dzwoncie na numer 0872213676.Dziekuje z gory!!!!!!!!!!
 
Jeśli chodzi o kopanie to ja jestemprzerażona tym co będzie np za miesiąc. Już teraz to uczucie mnie drażni bo jest bardzo czeste i intensywne. Mężulkowi to też udało sie poczuć kopniaka na własnej skórze. Jak tylko zaczęło sie kopanie często go wołałam żeby przyłożył rękę i też poczół. Pewnego wieczora mężuś przyłożył głowę do mego brzuszka żeby porozmawiać z małą a ona jak mu nie zasoliła... dostał w policzek i skroń. Ale się uśmiałam, przez 5 minut biedaczek nie mógł wyjść z szoku, że jego mała jest taka bojowa :-D:-D:-D
 
A mój Stachu to słabo kopie, wczesniej był bardziej aktywny. teraz to wierci się tylko parę razy dziennie, najbardziej kiedy leżę i przed snem. Liczę ruchy wtedy - jest ponad 10 na godzinę, więć się nie niepokoję, ale w sumie dziwi mnie, ze u Was to tak mocno odczuwalne.

Atruviell - czytałam, że macica szybciej się obkurcza podczas karmienia piersią, poniewać naturalnie wydziela się oxycylina, więc to na bank dlatego.
 
Kochane kobietki!
Dzisiaj byłam na wizycie u gina. Trochę mnie zmartwiło, bo glukoza 50gr wyszła mi 146, ale lekarz nie kazał mi sie martwić tylko mniej słodkości jeść. Miałam nie mieć USG, ale na moją prośbę lekarz zrobił mi je no i potwierdził, że będzie dziewusia, nawet zrobił zdjęcie cipusi. Bardzo się ucieszyłam.
Co do ruchów dzidzi to ja mam, ale takie leciutkie. To też ponoć zależy od budowy kobiety.
 
Cześć dziewczynki!

U mnie z tym kopaniem to jest róznie. Ale tak przez cały dzień się maleńka wierci . Najczęściej po jedzeniu przewróci sie po kilka razy a tak jest spokój no i nie są to taki mocne kopniaczki. Pozatym chyba wie kiedy mamusia dodomu przychodzi bo jak tylko jestesmy u siebie to sie zaczyna zabawa. A juz wogóle szaleje wieczorem jak idziemy spać - znaczy chyba tylko ja chcę spać i nad ranem tak o 5 tez się juz wierci. w gościach nie chce sie ruszac choćby ja szturac to nawet nie drgnie. moja siostra to się złości że u niej to nawet ruchu nie zrobi żeby mogła poczuc jak się jusza. Raz to sie nawet zmartwiłam ja ja tam poszczczypuję a ona przez 3 godziny nić. Jak tylko wyszlismy od siostry to się zaczeło i juz kamień z serca. mała spryciula. jak wołam męża żeby przyszedł zobaczyc jak kopie to też on przykłada reke ona nic ja przykładam to szaleje. Teraz sie wzielismy na sposób nie wołam go głośno tylko pokazuje palcami bo mała spryciula wszystko słyszy.

A tak a propo to juz pewnie pytanie do tych doswiadczonych mam jak to jest z tymi ruchami. Ile w ciagu dnia powinna się dzidzia wiercić no i jak często?.

Co do ciuszków to chyba jestem jedna z niewielu ale tez nie mam nic nawety najmniejszej skarpeteczki. Po pierwsze to nie wiem co mam kupywać i w jakich rozmiarach nasłuchałam się i naczytałam że najlepiej tych tyci tyci rozmiarów nie kupować tylko tak 62 ale sama niewiem jaka maleńka będzie duża.Pozatym tyle tych list co maluszkowi potrzebne a ja nie jestem pewna do końca czy rzeczywiście to wszystko musze mieć. Kosmetyków podobno zaczowawczo bo jak się okaże że nie pasuje córci dany krem to lub kosmetyk to do kosza. Poza tym zawsze można to kupic . mineły już czasy kedy tego nie było. No i te nazw ubranek kaftaniki, pajacyki no bopdy to już wiem. Musze iść do sklepu to sobie na metkach popatrzę jak co wyglada. To pierwsza dzidzia w rodzinie tak wiec nie ma kogo pytać siestry , kuzynki.

Myslęże tak w lipcu się wybierzemy na jakies zakupy mam termin na 23 września to powinnam zdąrzyć.
A tak wogóle to tez nie mam troszkę czasu po sklepach chodzic bo właśnie czeka nas przeprowadzka i wiadomo ze nie ma na nic innego czasu . Jak juz się przeniesiemy to wtedy będzie czas na spokojnie myślec i pewnie te zakupy będą wtedy o wiele przyjemniejsze.
 
reklama
Dzieńdoberek!

Dzisiaj o 5:00 rano Tymek obudził mnie kopańskiem. U niego ustalił się pewien schemat. Najpierw daje o sobie znać wczesnym rankiem, potem jak wstanę to cisza. Ok. południa znowu troszkę pobuszuje i znów parę godzin spokój. Uaktywnia się na chwilę po obiedzie, kiedy sobie lubię posiedzieć z wyciągniętymi nogami i popatrzeć na podskakujący śmiesznie brzuszek. Potem dopiero wieczorem, między 21 a 22 daje mamie parę kopniaków na dobranoc. Stwierdzam, że Kuba był bardziej ruchliwym łobuziakiem (i tak mu zostało, he he), tyle że z nim ruchy poczułam o wiele później niż w drugiej ciąży. W 25 t.c. Kuba się dopiero "rozkręcał". Więc Tymek pewnie też dopiero się szykuje do dzieła.

Wiecie co, przypomniała mi się pewna zależność z poprzedniej ciąży w związku z jedzeniem. Niemal od samego początku ciąży ssało mnie co trzy godziny, jak z zegarkiem w ręku. Musiałam wtedy coś zjeść, bo inaczej kaplica. I po urodzeniu Kuba też ustalił sobie taki rytm jedzenia (no nie od razu oczywiście). Od trzeciego, czwartego miesiąca życia wołał jeść co trzy godziny i tak mu zostało do dziś, chociaż teraz potrafi dłużej wytrzymać bez jedzenia no i zaczęły się jakieś fanaberie jedzeniowe, co dla mnie było dużym szokiem biorąc pod uwagę fakt, że Kuba zawsze jadł to co mu dano, nie wybrzydzał i nie odmawiał. Ale widocznie taka kolej rzeczy.
 
Do góry