reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Co do postanowien noworocznych to u mnie bardzo podobnie, czyli mniej na wadze o 10 kg i wiecej cierpliwosci dla mezulka. Ciekawe czy sie uda?

Majandra no to zaszalalas z fryzjerem :-):-):-) Ja na razie mam ambitny plan zeby chociaz troche zapuscic wlosy ale znajac mnie i tak szybko skoncze na fotelu fryzjerskim (za bardzo lubie jak mi cos robia na glowie ;-))

Tygrysku
oby to zabki a nie chorobsko powodowaly ze Wikusia jest taka marudna.

Ja wczoraj bylam w mojej firmie i wracam do pracy 20 marca, buuuuu. Zmieniam dzial i teraz bede pracowac w audycie wewnetrznym. Troche sie boje czy dam sobie rade a z drugiej strony bardzo sie ciesze bo bede mogla bez problemu wychodzic godzine wczesniej na karmienie, czasami wychodzic kilka godzin wczesniej i odrobic w domu wieczorem, jak nie bede robic kontroli to bede mogla pracowac z domu itp. Jesli chodzi o opieke nad dzieckiem to bede miec duzo lepiej no i moja przelozona ma dwojke dzieci i jest bardzo wyrozumiala w tej materii. Mozliwe tez, ze moja siostra bedzie sie opiekaowala Patrykiem przez kilka dni. Na razie wole sie nie cieszyc i nie zapeszac ale byloby wspaniale. Nie musialabym oddawac synka do zlobka ani szukac dla niego niani.
 
reklama
hej dzisiaj dzwonili z kadr za zaświadczeniem o tym że karmię piersią od lekarza szok, jedni muszą inni nie masakra samo oświadczenie im nie wystraczy ciekawe na jak długo takie zaświadczenie im wystarczy (moja kolezanka obecna kierownik mojego biura nie musiałą nic przedstawiac i wychodziła godzinę wcześniej prawie przez rok a wiadomo było że nie karmi bo co godzinę chodziła na peta).
co do fryzjera to ja też zapuszczam włoski, szok przegapiłam już jedno cięcie (co 6 tygodni mamy w domku fryzjera dla chłopaków i obcina i mnie) a dzisiaj zrobiłam swoją mamcię na blond, szok ale dziwnie wygląda ale w sumie całkiem nieźle tylko że zxawsze robiła sobie tylko blond pasemka i na to jakąś płukankę a nie całe
Wikula jeszcze dziisaj nie dostała butli ale już krucho z nią ssie kciuk marudzi, już piersi nie chce (po 3 dniach dokarmiania butelką przez święta) bo w nich już mało mleczka, wykąpię ją wcześniej dam butlę i będxzie spała. Cieszę się że już po woli wracamy do normalności
fajnie Xeone że będziesz mogła pracować w domku byleby robota była zrobiona moja praca też papierkowa ale bez systemu i sieci nie da rady
 
Xeone, fajnie z tą Twoją firmą, super że Ci idą na rękę. Mnie czeka rozmowa z szefem w połowie stycznia, trochę się tego obawiam, bo jak w ciąży poszłam na pierwsze L4 (było ich kilka dwutygodniowych, a potem od 7 miesiąca już ciągłe) - to na moje miejsce przyszły dwie osoby bo jedna nie wyrabiała :nerd:szok. Tylko teraz nie wiem co będzie ze mną.Też bym bardzo chciała choć część pracy robić z domu, zobaczymy co na to mój szef, moim zdaniem się da, ale on może mieć inne...:confused:

Atruviell, świetnie Ci śpi Tymek! Oby tak mu zostało z tendencją wydłużania spania porannego :tak:

Tygrysek, też się zastanawiałam na ile wystarcza takie zaświadczenie o karmieniu piersią, ciekawe...

Majandra, współczuję problemów ze spaniem Maciusia. Oskar też ma czasem takie głupie dni, można ze skóry wyjść.

Kurcze, jak byłam w ciąży to się okazało, że mam spore kamienie w woreczku żółciowym i wypadałoby to szybko operować (przed kolejną ciążą). Ale teraz karmię piersią, chciałabym karmić w miarę długo, a jednocześnie chciałam szybko zajść w drugą ciążę - no i nie mam czasu na tą operację... Nie wiem jak to rozwiązać. :confused: Że też głupie kamienie musiały mi się przytrafić. Dodam, że w ciąży leżałam w szpitalu na kamienie w nerkach - i rodzenie kamienia z nerek bolało chyba bardziej niż poród :-( Normalnie mogę kamieniołom założyć ;-)
 
Hello baby...
ja wpadam na chwilke was podczytac wkleilam przy okazji pare foteczek z dzis reszte dorzuce jak bede juz w domku na swoim komputerze...hanifka wlasnie sobie lezy najedzona jest bardzo grzeczna normalnie wszyscy sa w szoku ze mam takie zlote dziecko nie placze non stop sie smieje smiechotka mala...jednak nie zmienilam mleczka nawet nie bylam u lekarza sama wylczylam buzke hanifki za pomoca kremu nivea sos juz po pierwszym uzyciu bylo widac poprawe zreszta buzke mozecie zobaczyc na fotkach...w aptece tez juz bylam kupilamnwszystko co potrzbne no i dla siebie zestaw herbatek odchudzajacych niestetz czas szybko leci i juz we wtorek wracamy do domku...hanifka od 4 dni dostaje kaszke ryzowo kukurydziana wcina a wcina bardzo jej smakuje jutro dostanie marcheweczke z gerbera na sprobowanie no to narazie koncze uciekam poczytac inne wrzesniowe watki pozdrawiam....
 
Tygrysku u mnie z mleczkiem tez coraz wiekszy problem. Wydaje mi sie, ze jest go bardzo malo. Niby Patryk przybyl 300g w ciagu 10 dni wiec powinno byc ok ale i tak mam wrazenie, ze je za malo.
Od dzisiaj po kazdym karmieniu odciagam jeszcze pokarm (a raczej mecze sie laktatorem i wysysam najwyzej 30 ml) po 7 min z kazdej piersi, pozniej 5 i na koncu 3 ale wydaje mi sie, ze to nic nie daje. Moze za kilka dni bede widziec efekty. A jak nie, to pewnie nie zostanie mi nic innego jak podawac czesciej butelke i w efekcie przejsc na sztuczne. Glowa muru nie przebije :-(

Klavell super, ze wyleczylas malej buzke. Moze to nie byla zadna alergia tylko jakas choroba skory albo uczulenie na jakis kosmetyk?

Doti to nie zazdroszcze tych kamieni nerkowych. A kiedy chcesz zajsc w ciaze? Nie boisz sie, ze Twoj organizm nie zdazy sie zregenerowac? My o drugie zaczniemy sie starac chyba za jakies 1,5 roku.
 
No ja to bym najchętniej już zaraz zaszła w ciążę :-) świetnie się czułam w ciąży, a najbardziej to mi się podobałoby żeby między dziećmi była jak najmniejsza różnica wieku - zawsze chciałam mieć rok po roku.:-) Tylko wiecie, tu w grę jeszcze wchodzi praca - czy będę miała do czego wracać po takiej przerwie na dwójkę, no i te nieszczęsne kamienie... Xeone, jakoś nie boję się że organizm się nie zregeneruje - mi się wydaje że mój jakoś się nie wyczerpał ciążą, wprost przeciwnie. Ale fakt, że może tylko mi się tak wydaje.
 
doti wydaje mi się że powinnaś już się zakręcić koło tych kamieni bo jak planujesz 2 dzidzię to po takim zabiegu (myślę o laparoskopii) to jest dieta ścisła i czujesz się podobnie jak po cc a wtedy zalecają odczekać z ponowną ciążą minimum rok a najlepiej 2.

tak się troszkę zastananwiam co do tego mojego karmienia piersią i może znóe mała ma buum wzrostowy i potrzebuje więcej niż w bimbałkach, ale zrobiłąm tak jak pisałąm, przetrzymałam małą do 18, kąpiel toaleta i butla jak zazwyczaj od miesiąca tym razem zjadła 150 i zasneła właśnie marudzi coś ale myślę że to dlatego że nie odbiło jej się, idę ją ponosić może jej się teraz odbije i zaśnei
 
Tygrysku, serio, po takim zabiegu tyle trzeba czekać?! :szok: To chyba sobie go zostawię na po drugim dziecku (raczej ostatnim)... Muszę iść do jakiegoś dobrego lekarza co robi takie zabiegi i się dopytać o wszystko.

Mi się też wydaje, że w piersiach mam nie za dużo mleka, ale trzymam Oskara cały czas tylko na cycach. Tylko częstotliwość mu się zwiększyła do karmień co 2,2,5 godziny w dzień. Po nowym roku idę na szczepienie to mi go poważą i zobaczymy czy jest ok. Ale jakoś mam niechęć do dokarmiania sztucznego - całe życie uważałam że mnie w ten sposób roztyli i mam ciągle problemy z nadwagą.
 
reklama
Oj, nie przesadzaj, Doti. Ja tez bylam karmiona sztucznie, moj brat tez, a mial niedowage. Trzeba tylko umiejetnie karmic dziecko, nie zamykac mu buzi butelka, gdy tylko zaplacze, bo moze wcale nie jest glodny. My juz doszlismy, kiedy Macius jest glodny,a kiedy "cos" innego dolega.
 
Do góry