Ruda-Iza - o qurcze, ja bym chyba nie przeżyła dnia bez netu i bez BB;-) Nam od nowego roku też się szykuje zmiana operatora internetu, bo do tej pory mięliśmy radiowy, kolega męża ma firmę udostępniającą net w mieście, ale prawdopodobnie straci nadajnik w pobliżu naszego domu i nie będziemy mieli sygnału. Więc już się zastanawiam, co ja zrobię... co ja zrobię...
Dzisiaj z Tymkiem byliśmy u lekarza na szczepieniu i po skierowanie do neurologa. Najpierw lekarka nie chciała dać tego skierowania, że niby nie potrzeba, bo wystarczy trochę z małym poćwiczyć, żeby wszystko się unormowało. Ale w końcu dała. Dostaliśmy też nową (większą) dawkę witaminy D3 - przez trzy dni mam dawać małemu 3 krople, a potem na przemian 2 i 3, bo ponoć ten "żabi" brzuszek Tymoteusza i nieco większe ulewanie niż zwykle to właśnie wynik zbyt małej dawki witaminy D3. Co do szczepienia to wybraliśmy wariant na "dwa ukłucia" (cena 65 zł za wszystko), tzn.Infrarix DTPa IPV + HIB, a przy okazji babka od szczepień powiedziała coś co mnie zdziwiło, a mianowicie, że w tych bezpłatnych szczepieniach nie ma szczepionki na krztusiec
Przy okazji troszkę pomierzyliśmy małego i tak - waga: 6670g (a powinno być niby 5600). Na siatce centylowej jest to między 75 a 90 centylem, a więc nie tak źle

, Kuba na tym etapie ważył więcej. Obwód główki: 38,5 cm, a klatki piersiowej 42 cm (chyba sporo, jak na dwa i pół miesiąca, Kuba miał w tym wieku 40,5 cm, a to był mały tłuścioszek i ważył więcej niż Tymo, więc nie wiem, skąd się wziął ten wynik

). Hmm... Generalnie lekarka stwierdziła, że mały rozwija się świetnie, wszystkie odruchy w porządku, też zauważyła, że się asymetrycznie układa, a te jego przewroty z brzuszka na plecki to też wynik kłopotów z napięciem, a nie efekt rozwojowy. Stwierdziła, że nie ma się co martwić, bo kilka tygodni ćwiczeń i wszystko powinno się wyrównać.
Następna wizyta pod koniec stycznia. Mam nadzieję, że Tymo dobrze zniesie szczepienie i będzie zdrowy na następną wizytę.
Byłam też dziś w pracy podpisać wnioski o urlopy. Wychodzi na to, że do pracy wracam dopiero w połowie kwietnia. Oczywiście posypały się pytania, czy wracam, czy zostaję na wychowawczym... Eh, jak tak na to wszystko patrzę, to wcale nie mam ochoty tam wracać. Najlepsze jest to, że nikt nie chce zatrudnić się w mojej firmie. Przez 7 lat pracy nasłuchałam się, jak to leży sterta podań o pracę na moje miejsce, jak to walą drzwiami i oknami, a teraz nie ma komu pracować. Była dziewczyna na moje miejsce, popracowała z miesiąc i zrezygnowała

, bo znalazła lepszą ofertę w innym banku.
A propos banku...
Harsh - pewnie, że musisz wyjaśnić sprawę z tą bankierką. Mimo, że pracuję w banku nie pomogę ci za bardzo, bo co kraj to obyczaj i każda instytucja ma swoje przepisy wewnętrzne odnośnie kredytowania czy udzielania debetów. U nas w Polsce deklaruje się dochody (przedstawia się zaświadczenie o zatrudnieniu i wys. dochodów) i pracownik banku ma prawo telefonicznie potwierdzić dane zawarte w tym dokumencie u osoby, która podpisała zaświadczenie. Wnioskodawca wyraża pisemnie zgodę na tę procedurę. Ale z kolei żeby wypowiedzieć komuś umowę kredytu bądź debetu, musiałby klient naruszyć regulamin, np. brakiem wpływów na konto przez okres kilku miesięcy, przekraczając dostępne środki czy nie spłacając debetu w określonym w umowie czasie. Zatrudnienie i dochody weryfikuje się ponownie dopiero przy odnowieniu umowy, ale u nas system robi to sam, automatycznie poprzez analizę wpływów na konto. Nie praktykuje się sprawdzania stanu zatrudnienia klienta u pracodawcy w trakcie trwania umowy, jeżeli klient korzysta z rachunku i debetu/kredytu zgodnie z regulaminem (tzn. są wpływy regularne i klient spłaca zadłużenie). No chyba, że my (pracownicy) wiemy, że coś się dzieje z klientem, np. wiemy, że stracił pracę i jest w trakcie szukania nowej. Wtedy staramy się mu zaproponować jakieś rozwiązanie, np. czasowe zawieszenie spłat czy coś takiego.
Majandra - to mój Tymek w porównaniu z twoim maluchem to śpioch nad śpiochy. Rzadko ale zdarzają mu się dni, kiedy ma takie krótkie drzemki albo wręcz nie śpi w ogóle. Dzisiaj po szczepieniu śpi już od 3 godzin, przespał porę jedzenia o 13:00, ale dzięki temu ja mogłam zjeść obiad i mogę teraz poklepać trochę dłużej.