Klavell - może ja cię trochę uspokoję, bo miałam z moim starszym synem ten sam problem. Dlatego przeczytaj proszę uważnie, choć będzie tego trochę.Chciałabym ci opisać naszą sytuację z pierwszym dzieckiem. Kubuś urodził się z wagą 3700g. Chciałam karmić piersią ale mi nie wychodziło, zabrakło pomocy doświadczonej położnej i może trochę cierpliwości. W ciągu niespełna 3 tygodni wyłącznego karmienia piersią Kuba cały czas tracił na wadze. W końcu trafiliśmy nawet na pediatrię m.in. z tego powodu. Po wyjściu ze szpitala dałam sobie spokój z karmieniem piersią, bo przypominało to raczej katowanie siebie i malucha, niż dawanie mu tego co" najlepsze". Okazało się, że mój mały miał świetny apetyt. I nagle z marudnego płaczka zrobił się aniołkiem nie sprawiającym niemal żadnych kłopotów. Wcinał ponad normę i to 10-11 razy na dobę. Sygnalizowałam ten problem pediatrze, ale ona twierdziła, że w pierwszych miesiącach życia dziecko karmione butelką również je na "żądanie". Przecież nie będę głodzić dziecka - mówiła. No więc dawałam mu jeść tyle, ile chciał. Niedługo potem okazało się, że synek z niedowagi wskoczył na sporą nadwagę. Potrafił przytyć nawet 2-2,5 kg na miesiąc! Synek urodził się 6 lipca. Miesiąc później ważył już 5200g., w wieku 2 m-cy 6700g, po 3 m-cach 8200g. (a powinien 6 kg), jako 4-miesięczniak ważył 9 kg (a przecież dopiero półroczne niemowlę powinno podwoić swoją wagę urodzeniową). I tak dalej i tak dalej. Kuba począwszy od 3-go miesiąca życia potrafił wypijać grubo ponad litr mleka dziennie. Na kolejnych wizytach lekarka nagle zmieniła zdanie i zaczęła na mnie krzyczeć, że przejadam dziecko, że je tuczę, że zrobię z niego grubasa. Miałam ogromne poczucie winy, czułam, że nie tylko piersią ale i butelką nie potrafię normalnie wykarmić dziecka. Tymczasem waga synka cały czas utrzymywała się ok. 97 centyla, ale w przeciwieństwie do mnie, ona nie mierzyła wzrostu Kuby. Ja mierzyłam i nanosiłam regularnie na siatki centylowe w celu porównania. I co? Zarówno wzrost jak i waga utrzymywały się niezmiennie na 97 centylu. Kuba był po prostu dużym dzieckiem, jakim cudem miałby być chucherkiem, skoro ja mam 170 cm wzrostu a mąż 2 metry? Nadwaga jest wówczas - dowiedziałam się od dr Albrechta z forum e-dziecko - kiedy wzrost niemowlęcia znajduje się np. na 50 centylu a waga na 97. Jeżeli znasz aktualną wagę Hanife i długość jej ciała spróbuj nanieść te dane na siatki centylowe. Jeśli jest tak, że zarówno waga i wzrost znajdują się przynajmniej na podobnym poziomie, to nie masz się co martwić. Jeśli jednak różnica jest duża - musisz spojrzeć prawdzie w oczy - Hanife ma nadwagę. Ale to nie powód do zamartwiania się. Należy jednak coś z tym zrobić. Twoja córeczka na pewno jest za mała na dietę. Nie wiem, ile twoja córeczka zjada na jeden posiłek i ile tych posiłków jest w ciągu dnia. Specjaliści zalecają aby trzymiesięczne niemowlę (a więc w 4 m-cu życia) zjadało 6 razy po 150 ml mleka. Przypuszczam, że chodzi tutaj o porcję ze 150 ml wody + 5 miarek proszku, co daje ok. 170 ml gotowej mieszanki. Są to normy orientacyjne, a nie sztywne reguły niemniej jednak uważam, że warto się ich trzymać. Lepiej dać o 10 ml mleka mniej niż więcej, bo niestety dzieci karmione butelką są o wiele bardziej narażone na otyłość niż dzieci na piersi. Jeżeli twoja córeczka zjada więcej niż podane przeze mnie dawki to niestety ale będzie pulpecikiem, czy to się komuś podoba czy nie. Niemowlę nie ma jak spalić nadmiaru kalorii, a więc wszystko odkłada się pod postacią słodkich wałeczków itp. Jeżeli Hanife zjada więcej niż 1 litr mleka (1000 ml) na dobę, to musisz koniecznie ograniczyć jej te ilości. To zbyt dużo, nie tylko z powodu grożącej otyłości, ale też przez wzgląd na możliwość "przedawkowania" witamin (np. D3), mikroelementów, pierwiastków typu żelazo etc. A to już nie jest korzystne dla zdrowia dziecka. Wiem, że to bardzo trudne, niemal karkołomne zadanie - ograniczyć coś maluszkowi przyzwyczajonemu do takich ilości mleka. Ale innego wyjścia nie ma. Twój lekarz ma w wielu sprawach rację, ale myli się co do jednego. Komórek tłuszczowych, których nabawi się twoja córka w wieku niemowlęcym nigdy, powtarzam nigdy w życiu już się nie pozbędzie. Owszem, wraz z wiekiem i mobilnością, dziewczynka spali ten tłuszczyk ale komórki tłuszczowe będą pod jej skórą zawsze i będą tylko czekać na okazję, by w przyszłości zabrać ponownie głos. To się nazywa tendencja do tycia, ile znasz dziewcząt, które non stop trzymają dietę, bo najmniejsze odstępstwo mści się dodatkowymi kilogramami i centymetrami? Mniejsza jednak z tym. Jak ograniczyć ilości mleka? Oto kilka pomysłów, które ja wykorzystałam walcząc z nawykami żywieniowymi Kuby i które wykorzystuję teraz przy Tymku:
1/ spróbować wydłużyć przerwy w karmieniu o 15-30 minut.
2/ podzielić porcję mleka na dwie buteleczki. Buteleczkę z większą częścią mleka podać małej na początku. Jeśli wypije wszystko i nie będzie dopominać się dalszego ciągu, to niewykorzystane mleko możesz wstawić do lodówki i użyć podczas następnego karmienia.
3/ nie zmuszać dziecka do wypicia całej porcji przygotowanego mleka. Dzieci mają różny apetyt w ciągu dnia i raz chce im się jeść bardziej a raz mniej.
4/ spróbować w następnych miesiącach pozostać przy dawnej ilości mleka na jedną porcję. Np. jeśli teraz Hanife pije 150 ml a na opakowaniu mleka pisze, że w 5 m-cu dziecko powinno wypijać 180 ml, to nie zwiększać jej dawki automatycznie, jak tylko córka znajdzie się w 5 m-cu.
5/ istnieje szansa, że kiedy Hanife wkroczy w etap rozszerzania diety jej zainteresowanie mlekiem spadnie i uda ci się zastąpić np. dwa mleczne posiłki np. owocami.
6/ w 5-6 m-cu możesz spróbować przyzwyczaić małą do przesypiania całej nocy dodając do mleka trochę kleiku ryżowego, co zagęści posiłek i sprawi, że będzie on bardziej sycący.
7/ podawaj herbatkę tylko i wyłącznie na godzinę przed jedzeniem. Podawanie herbatki bezpośrednio po mleku powoduje rozcieńczanie soków żołądkowych i utrudnia trawienie, nie potrzebnie też rozpycha dodatkowo żołądek. Herbatka głodu nie oszuka, na pewno sama się już przekonałaś.
8/ spróbuj powolutku, systematycznie zmniejszać porcje podawanego mleka. Np. o 5-10 ml co trzy dni. Jest szansa, że malutka nie zauważy tego oszustwa, a ty "oszczędzisz" na każdym karmieniu sporą ilość mililitrów i kalorii.
9/ a przede wszystkim nie zamartwiaj się, nie denerwuj, myśl pozytywnie i tak jak każe ci instynkt, bo tylko ty wiesz co jest najlepsze dla Hanife.
Na koniec nasuwa mi się taka refleksja, która może cię trochę zaboleć, za co z góry przeprasza, bo nie mam złych intencji, bardzo cię lubię i uważam, że jesteś super kobietą, matką i żoną. Jeżeli upubliczniasz zdjęcia i opisujesz życie swojej córeczki w ramach ogólnodostępnego blogu to musisz być przygotowana na podobne uwagi ze strony "gości" na tej stronie. Ludzie patrzą na twoje dziecko obiektywnie, a nie przez pryzmat matczynej miłości, są złośliwi a czasem zazdrośni. Nie wszyscy są kulturalni i przyjacielscy. Inni chcą wyładować na kimś niewinnym swoje własne frustracje. Głowa do góry, jeżeli będziesz miała ochotę przeanalizuj te siatki centylowe i znajdziesz odpowiedź na pytanie o nadwagę córeczki.