Atruviell
Wrześniowe mamy'07
Witajcie w sobotni listopadowy wieczór. Nastrój też mam listopadowy :---(. Oczywiście, wczoraj sobie wykrakałam i wieczorem miałam taką jazdę, że razem z mężem nie wiedzieliśmy jak się nazywamy. I to na dwa fronty, bo i Tymek i Kuba zrobili sobie używanie na rodzicach, że chyba na długo popamiętam. Qurcze, czy to się kiedyś skończy..?
Carioca - my nie podajemy małemu żadnych witamin, bo mleka modyfikowane są witaminizowane. Dostaje tylko 2 kropelki C-Bionu rano i wieczorem.
U nas też już grzejniki ciepłe. W mieszkaniu temperatura 21-22 st. C, nawet przy uchylonym oknie. Przy takiej temperaturze Tymo ubierany jest jedynie w body z długim rękawem i śpioszki. Jak śpi to go przykrywam kocykiem, a jak nie śpi i fika nóżkami i rączkami to go odkrywam.
W "gównianej" kwestii to u nas ostatnio rzadkie kupy zrobiły się trochę bardziej stałe i niewielkie ale za to dwa-trzy razy dziennie. Trochę się synek męczy i wysila ale przynajmniej coś tam wychodzi. Dalej mamy jakieś problemy brzuszkowe, histeryczne płacze itd. Jutro przejdziemy się na oddział laryngologiczny, żeby sprawdzić uszka. Postanowiłam też skonsultować synka u innego pediatry, bo wydaje mi się, że nasza pani doktor trochę za szybko wszystko wywraca nam do góry nogami.
Carioca - my nie podajemy małemu żadnych witamin, bo mleka modyfikowane są witaminizowane. Dostaje tylko 2 kropelki C-Bionu rano i wieczorem.
U nas też już grzejniki ciepłe. W mieszkaniu temperatura 21-22 st. C, nawet przy uchylonym oknie. Przy takiej temperaturze Tymo ubierany jest jedynie w body z długim rękawem i śpioszki. Jak śpi to go przykrywam kocykiem, a jak nie śpi i fika nóżkami i rączkami to go odkrywam.
W "gównianej" kwestii to u nas ostatnio rzadkie kupy zrobiły się trochę bardziej stałe i niewielkie ale za to dwa-trzy razy dziennie. Trochę się synek męczy i wysila ale przynajmniej coś tam wychodzi. Dalej mamy jakieś problemy brzuszkowe, histeryczne płacze itd. Jutro przejdziemy się na oddział laryngologiczny, żeby sprawdzić uszka. Postanowiłam też skonsultować synka u innego pediatry, bo wydaje mi się, że nasza pani doktor trochę za szybko wszystko wywraca nam do góry nogami.