reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
mejandra - jak ja rozmawiałam z pediatrą to powiedziała żebym sie nie martwiła bo mała sie nie odzwyczji od ssania cyca. Z tym ze moje cyce to były bardzo bolese i wiszenie przy cycu 40 minut spanie przy nim i po odłożeniu do łóżka pobudka to nie było rozwiązanie a wiec 20 minut cyc i butla . mała ssa z cyca i oczywiscie zasypia a butle mam ze smokiem imitującym sutek i to pomaga bo mała sie musi napracowac zeby ssac z butli wiec ssa. jak masz przypuszczenia ze sie oduczy to ja dawałam z kieliszka w szpitalu jak niemiałam pokarmu. kieliszek opierasz o dolna warge maluszka i kawałek jezyka i wlewasz a mala połyka
 
Majandra - mnie się na razie udaje łączyć karmienie piersią z butelką (mam dwa rodzaje z różnego typu smoczkami - Avent i Nuk First Choice), pierś ssie ok. 20 min. a potem dojada sobie jeszcze różne ilości z butelki. Jak długo tak pociągnę to nie wiem, mam nadzieję, że chociaż miesiąc albo dwa. A teraz Tymek ma chyba jakiś skok rozwojowy, bo ciągnął by non toper. Raz zje z butli 50 ml a dwie godziny później 130 ml i jest mu mało :confused::confused::confused:. Jak już przesadza, to daję mu herbatki koperkowej. Boję się, żeby nie wpędzić go w nadwagę, bo Kubie za radą pewnych mądrych osób dawałam jeść ile chciał i zrobiłam z niego niezłą kluskę.

Co do noszenia dziecka, to ja również należę do tych mam, które nie mogą z zimną krwią słuchać kwilenia swoich dzieci dobiegającego z łóżeczka. Często noszę Tymka, często piszę na forum z synkiem na kolanach:-):-):-) (ot, tajemnica moich częstych wizyt na forum), bo są takie dni, że inaczej się nie uspokoi i nie zaśnie. Jak już mocno zaśnie, to odkładam go łóżeczka, ale z tym różnie bywa. Raz będzie spał dalej, a innym razem funduje mamie i sąsiedztwu koncert i trzeba go nosić od nowa. Moja mama też narzeka, że jak nauczę dziecko na rękach spać, to się potem nie odzwyczai. A sama bierze go na ręce, jak tylko przyjdzie. Nie dajmy się, kobitki, zwariować. Mój Kuba też był noszony na rękach i jakoś specjalnie go nie rozpieściłam. A w wieku kilku tygodni maluszek najbardziej na świecie potrzebuje właśnie nas, naszej bliskości, ciepła, zapachu. To wszystko daje mu poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Czasy zimnego chowu na szczęście odeszły do lamusa, chociaż nasze matki i teściowe chciałyby w nas zaszczepić tamte "sprawdzone" metody. To co, że raz na jakiś czas obiadu nie ugotuję albo nie posprzątam jak należy w mieszkaniu? Nasz świat się od tego nie zawali. A jak pomyślę, że za kilkanaście tygodni mam zostawić to maleństwo i iść do pracy, to wolę korzystać z tej bliskości ile wlezie. Czy się to mamusiom podoba, czy nie.

Tygrysku - do ADHD to ci jeszcze brakuje, bo ruchliwość i niesforność wcale nie świadczy o tym schorzeniu. Problem jest dużo głębszy i bardziej złożony. Ale tak a propos, położna środowiskowa, jak zobaczyła mojego Kubę to też zapytała, czy to dziecko ma ADHD. Wyśmiałam ją. Jednym z objawów ADHD jest brak umiejętności wykonywania złożonych poleceń, typu: "Weź te kredki i narysuj słoneczko". Ale symptomów jest wiele więcej. Ruchliwość, agresja są tylko pochodną frustracji, jaką przeżywają te dzieci. Zresztą twój Szymek, czy tym bardziej mój Kuba, są jeszcze za mali, by zdiagnozować u nich to schorzenie. ADHD "wyłazi" najczęściej u dzieci w pierwszych klasach podstawówki, kiedy dzieci po raz pierwszy stykają się z tyloma obowiązkami, ograniczeniami i dyscypliną. Ty na pewno też nie miałaś ADHD, ponieważ kiedy byłyśmy małe, pojęcie tej choroby nie było jeszcze znane. Pozostawiona bez pomocy psychologicznej i pedagogicznej (tudzież farmakologicznej) byłabyś najlepszą kandydatką do kryminału, marginesu społecznego, alkoholizmu i innych patologii, a przecież tak nie jest w twoim przypadku. Nawet teraz ogromna większość dzieci z ADHD kończy w podobny sposób.

Blimka - u nas też robi się zabieg na krótkie wędzidełko. Po takim zabiegu dziecko nie powinno seplenić, można robić z nim różne ćwiczenia jak będzie starszy.

Polecam serwis: logopedia.net.pl - jąkanie, seplenienie, wady wymowy, dysleksja, terapia logopedyczna, logopedia
 
:-)Będę Wam niedługo pomagać bo w przyszłym roku robię podyplomówkę z logopedii :-) Ale póki co to jestem logopedyczna ciemna masa.

Ale Tygrysku ubawiłaś mnie z tym ADHD :-D

Majandra - ja mam butelki Tommee Tippee. Podaję małemu w nich odciągnięte mleko, witaminki itp jak mi się nie chce ze strzykawką bawić. Mam też smoczek uspokajaczek z tej firmy. Myślę, że warto spróbować szybko zmienić butelkę, nie zaszkodzi, wydatek nie jest olbrzymi, a może uda się przedłużyć karmienie piersią.

Atruviel - skąd Ty taka mądra kobita jesteś, chyba wszystko wiesz!

Agacis - z kieliszka można pokarmić maluszka który wypija 30 ml, ale chyba takiego co wypija 100 ml, to wtedy by się karmiło non stop :tak:


Ja też reaguję natychmiast na płacz małego i mam zupełnie czyste sumienie, wydaje mi się że trzeba słuchać własnbego instyktu macierzyńskiego, a nie cudzego :tak:
 
A czy takie butelki dostane w aptece? Jesli nie to gdzie? Jutro jade do miasta to bym kupila.
Moj tata dzis jak dzwonil do mnie to mi powiedzil,ze to wszystko trzeba po porstu przejsc. Moi rodzice tez nas nosili i bujali non stop i daleko nam do rozpieszczonych bachorow.
 
Majandra - te produkty Tommee Tippiee nie są chyba tak wszędzie jeszcze. Tu jest telefon do Akpolu - dystrybutora na Polskę tych produktów, dzwoniąłm tam przed chwilą ale trafiłam na jakąś sierotę, kazała mi w poniedziałek dzwonić może Ty spróbuj jeszcze raz to znajdzie.

GDAŃSK
Ul. Jaśkowa Dolina 84
80-286 Gdańsk- WRZESZCZ
TEL. (058) 341 90 78

albo ich sklep internetowy:

http://www.swiatdziecka.pl/shop.html?cat=194
 
Carioca - mam nadzieję, że się ze mnie nie nabijasz:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. Nie chciałam się wymądrzać, po prostu jak byłam młoda i piękna to lubiłam czytać na różne tematy, no i trochę na studiach miałam przedmiotów związanych z psychologią, pedagogiką itp. Sporo rzeczy zapomniałam, ale jeszcze trochę mi się rai w głowie... Mam nadzieję, że się przed wykształconą logopedką (logopeżką???) nie skompromitowałam...
 
reklama
Do góry