reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

W weekend mialam szkole i niestety musialam po raz pierwszy opuscic mojego skarba. W sobote powinnam byla zostac do 18tej, niestety wytrzymalam tylko do 13, tak tesknilam za Maciusiem. On chyba za mna tez,bo jak wrocilam to sie przyssal do cycka i puscil dopiero rano:szok::-D
 
reklama
Witam po wielkiej przerwie, w koncu jakos doszlam do siebie i powrocilam.
Wiec jak juz dalam znac urodzilam coreczke Carmen 11.10.2007 o 8.45 silami natury.W wielkim skrocie. Skurcze dostalam we wtorek wieczorem byly co 10 minut i mialam je cala noc i cala srode, zreszta pisalam o tym i radzilyscie, zeby jechac do szpitala. pojechalismy ok 20 i odeslali mnie do domu i mialam wrocic jak bede miala co 5 minut. no i dalej nie spalam i juz bylam wykonczona. Ok 3 w nocy juz mialam co 6 minut i szybko szpitala bo byly znacznie silniejsze i juz mnie zostawili. Oczywiscie wody mi nie odeszly, polozna probowala przebic nie udalo jej sie, wiec lekarka, tez nic i zawolali lekarza i tez nic. W kazdym razie skurcze postepowaly coraz mocniejsze i silniejsze a jak juz byly nie do wytrzymania bo juz mdlalam ale nie wiem czy ze zmeczenia czy z bolu czy z jednego i drugiego to poprosilam o znieczulenie i juz polozna chciala mi dac ale spojrzala i powiedziala ze zaraz urodze no i trzy parcia i juz mala byla na swiecie. Owinieta pepowinka niestety, ale szybko szybko i wszystko bylo dobrze. Tatus przecial pepowine sam, zreszta byl ze mna caly czas, moja mama tez i cale szczescie bo bym nie dala rady bez nich mimo, ze polozna byla super i bardzi pomagala. Popekalam cala wszedzie i starcilam litr krwi i szczerze mowiac piate przez dziesiate pamietam porod.Nastepnym razem biore cesarke! No ale juz po wszystkim. Malutka jest kochana, spi, je i nie placze. Pozdrawiam Was!!!!
 
Hej! Witam Was i gratuluje rozdwojonym wrześniowo-październikowym Mamom!!!
Ja niewiele mam czasu na cokolwiek więc tylko jednym okiem przejrzałam wątek i juz zmykam bo zaraz czas na jedzonko!
Pozdrawiam Was wszystkie i mam nadzieję że znajdę więcej czsu niedługo...
Musze sie pochwalic,ze dostalam od brata ubranek za 750 zl, z tym,ze on nie zaplacil za nie ani grosza. Po prostu kolo jego firmy miesci sie firma 5-10-15 i wyrzucili w kartonach za magazynem kupe ubranek, niby wybrakowanych i takich co sklepy pozwracaly,ale sa naprawde super i wszystkie nowe. Podobno wszyscy z brata pracy sie na nie rzucili. Wzieli sobie te kartony i siebie na zapleczu rozdzielali:-D Tylko paru nie wzielam od niego,bo byly raczej dla dziewczynki, byla taka sliczna kurteczka na wiosne,przecudna, no ale nie ubiore Maciusia w kwiatuszki i serduszka,nie?;-) Przez 2 lata nie musimy ubranek kupowac:-)

Już doczytałam :-) WOW!!!! Rewelacja!
A gdzie ten Twój brat pracuje??? Ja tez tak chcę :-D
Zazdroszczę - tak pozytywnie! Bo to jak los na loterii :-)
 
U mnie tez malo czasu na BB.
Moja Juleczka zaliczyla juz pierwsza wypad weekendowy. W piatek pojechalismy na 2 dni do Waszyngtonu. Byla super grzeczna mimo ze4 samej drogi bylo prawie 4 h, spala, jadla i dalej szla spac.
 
Ech mi jest smutno, bylismy wczoraj u pediatry i stwierdziła że mały niesymetrycznie napina mięśnie, trzeba z nim ćwiczyć. Konsekwencje zaniedbania to pozniejsze chodzenie, manualne trudności, np. z pisaniem, trzymaniem łyżeczki, mozliwe wady postawy i płaskostopie. Niby nie koniec swiata, zwlaszcza ze cwiczeniami sie to wyeliminuje, ale mnie sie w glowie roi od gorszych podejzen. Z tego wszystkiego zapomnialam sie zapytac o ten cholerny katarek. Zauwazylam jednak ze on sie pojawia po nocy, w trakcie dnia wlasciwie mu przechodzi. W dodatku zaczelam krwawic żywą krwią, nie dużo, ale ponoc to nie jest ok, zadzwonie dzis do gina.
Czy Wasze dzieci patrza Wam w oczy jak jedzą? Mój patrzy na cycka, a za chwilke ma zamknięte oczy i niedlugo potem zasypia.
 
Carioca, mi sie wydaje,ze moj maly tez ma cos z miesniami nie tak, wygina sie w jedna strone i czesto zaklada nozke na nozke.
A jesli chodzi o patrzenie sie na mnie podczas jedzenia, to jest tak od niedawna, odkad zaczal dobrze widziec,to wszystko go interesuje i podczas jedzenia potrafi sie tak wyginac,zeby popatrzec wokolo az mi sutka wyciaga:szok:
 
No a ja pozarażałam swoje dzieci:wściekła/y:Najgorzej z małym bo katarek również dostał i się biedny męczy a ja razem z nim bo mi też nic nie przechodzi:wściekła/y:I tak chyba będzie w kółko????Dziś udam się do pediatry...a miałam go szcepić w piątek i będzie mały poślizg:no::no::no:Dobra kończę bo coś się kręci:no:
 
Majandra - to moze u mojego troche za wczesnie na to patrzenie, ale jak na do niego gadam to mnie widzi, patrzy wtedy mi w oczy.
A jak Cię coś niepokoi, to powiedz to pediatrze, mi babka powiedziala ze niepodoba jej się to wyginanie u mojego, poza tym słabo podnosi główkę :-(.

Etka - szybkiego powrotu do zdrówka całej rodzinie życzę :-)
 
reklama
Witam przedpołudniowo.

U nas nocka upłynęła spokojnie, przynajmniej jeśli chodzi o Tymka. Budził się tylko na jedzonko, potem pielucha, profilaktyczne oczyszczenie noska i znów spanko. Obudził się dopiero o 8:00, a teraz sobie leży spokojnie w łóżeczku (chociaż nie zapeszam). Za to Kuba dał wczoraj popis w nocy. Najpierw budził się w swoim łóżeczku co godzinę z płaczem, po północy zjawił się już u nas w sypialni i znowu zaczął bardzo płakać. Nie wiem, co mu było, ale w końcu udało mi się go jakoś uspokoić. Spał już spokojnie do rana, ale wstał też z nie najlepszym humorem. Zauważyłam, że ma katar i pokasłuje, więc - cholewcia - może coś go bierze. Postanowiłam zacząć mu podawać witaminę C i Rutinaceę.

Mój Tymek nosi jeszcze część ubranek w rozmiarze 56 (chociaż dwie sztuki takich ślicznych body zrobiło się dziwnie przykrótkich), natomiast wyrósł już całkiem z rozmiaru 50. Ubieram mu już rozmiar 62, chociaż ubranka w tym rozmiarze są jeszcze nieco za duże. Mam ich bardzo niewiele, bo jakoś tak się złożyło, że wszyscy znajomi i rodzina uparli się na rozmiar 68 i 74, wychodząc z założenia, że dziecko dłużej z nich skorzysta. Błędne myślenie - te ciuszki, owszem, ale poleżą dłużej w szufladzie, natomiast Tymek wyrośnie z nich równie szybko, jak z każdych innych. Chociaż, pamiętam, że Kuba najdłużej korzystał rzeczywiście z rozmiaru 68 (a miał jakoś trzy miesiące, jak zaczęły na niego pasować).

Majandra - jak Kuba miał cztery miesiące mi się zaczął rok akademicki, tyle, że ja musiałam wyjechać na cały weekend do Wrocławia. Serce mi pękało i bardzo tęskniłam. Najgorzej było w nocy, strasznie mi go brakowało. A jak wracałam, to zawsze mi się wydawało, że synuś strasznie się zmienił:-D:-D:-D.

Kina82 - twoja córeczka urodziła się w czwartą rocznicę mojego ślubu:-):-):-).

AsiaKC - ja również pozdrawiam Ciebie i Twoją kruszynkę!

KatiNJ - ale wam zazdroszczę takiego weekendowego wypadu! Marzy mi się, żeby zdążyć jeszcze w październiku pojechać na Stok Izerski, w moje ukochane miejsca, które muszą wyglądać przecudnie w jesiennej aurze. Ale chyba nie dam rady, bo Tymi jeszcze za mały na górskie wypady. Eh, byle do wiosny!

Carioca, Majandra - mój Tymek też się trochę nieprawidłowo układa, tzn. wygina się nieco w prawą stronę. Ale to było przed podaniem wit.D3, więc może samo minie. A ztym patrzeniem, to Tymi też patrzy mi często w oczy.

Etka99 - no nie wesoło z tymi infekcjami ale zarażania raczej sie nie uniknie... Trzymam kciuki, żeby tylko na zwykłym przeziębieniu się skończyło.
 
Do góry