reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

wez nie zartuj, ze jeszce trzeba dawac! ja juz w zeszlym roku przez wiosne i lato nie dawalam. potem od pazdziernika gdzies do kwietnia dawalam i od tamtej pory juz nie daje i nie zamierzam. nawet nie wiedzialam, ze jeszcze trzeba. jak co to wroce do tego znowu jesienia. bede musiala zapytac lekarza na bilansie dwulatka. matko! moje malenstwo i bilans dwulatka! cos sie komus chyba pomieszalo. strasznie ten czas leci!
 
reklama
wez nie zartuj, ze jeszce trzeba dawac! ja juz w zeszlym roku przez wiosne i lato nie dawalam. potem od pazdziernika gdzies do kwietnia dawalam i od tamtej pory juz nie daje i nie zamierzam. nawet nie wiedzialam, ze jeszcze trzeba. jak co to wroce do tego znowu jesienia. bede musiala zapytac lekarza na bilansie dwulatka. matko! moje malenstwo i bilans dwulatka! cos sie komus chyba pomieszalo. strasznie ten czas leci!
własnie o to chodzi że tez nie daję od maja i dzis zapytam czy nadal będzie trzeba dawać na jesień:tak:

Moje dziecię wstało dzis o 8 ( drugi raz mu się to zdarzyło ) i mysłam, że juz go nie położę , poszedł na dwór , pół godziny sie pobawił, zrzucił cos na nóżkę zaczął płakać i zasnął:eek::laugh2:
 
Witam i ja:-) dziś pospałyśmy z Tuśką do 9:szok: tak więc moja łobuzica padła jakieś 10 minut temu dopiero:szok: za oknem piękan pogoda ale gdyby nie lekki wiaterek to szło by się udusić:baffled:

no właśnie przyznawac sie która to była:-Dktóra nie chciała mojego powrotu:-pcały dzień próbowałam i wkońcu się udało:-)
no więc tak wakacje ogólnie udane ,dzieciaczki zachwycone i zadowolone zresztą rodzice też. Pogoda była wymarzona:tak:Wszystko było by ok gdyby nie to że podczas naszych wakacji moja mama rozstała się z p. Edkiem i zmarł również mój wójek:-(
A jeśli chodzi o spotkanie to tak dziewczyny napisze że było super!!!!!!kiedy następne robimy?????????????
dziękuje za miłe słowa w kierunku mojej Oleńki:-)
Zaległości z głownego przeczytałam więc mogę iśc spac a jutro będę dalej czytac bo dziś mi juz się oczka kleją bo spałam tylko 2 godziny.

Witaj spowrotem:-) choć szkoda że zakończenia wakacji takie smutne:-(

Czesc
...a co was takie lenistwo ogarnia:eek:...przez pogode? Mnie nie wolno sie lenic choc nie ukrywam ze mam maly przestoj w formalnosiach - czekam na reszte ofert i umowe z Pup:rofl2:

Stas ma trzydniowke:-) Pisze z radoscia bo przynajmniej diagnoza jest jasna i zreszta to koncowka - dzis go wysypalo - na buzce, raczkach i piersiach. Dalej apetyt mizerny - moze moje dziecie staje sie niejadkiem:szok::baffled::nerd:
Siuski niezebrane:zawstydzona/y::-( - z mojej winy bo siknal ukradkiem jak siedzial przed oknem...wiec chyba jutro o 5 go obudze, zamontuje ten woreczek i poloze z powrotem...licze ze tym razem sie uda:baffled:

Moja też przechodziła trzydniókę ale miała ją jakoś około 8 miesiąca dobrze ze już wiesz o co chodzi no i najważniejsze że to choróbskao dziecko przechodzi tylko raz:tak: czyli macie to już za sobą;-) a o apetyt się nie martw wróci jak dolegliwości przejdą:-)

Cud sie chyba stał.......... pisałam Wam o aparacie , że w Tunezji sie zepsuła migawka i oddalismy do serwisu, po m-cu zadzwonili że nie wart naprawy bo części droższe niz sam aparat. J woził go prawie 2 tyg w aucie , wczoraj kazałam mu go w końcu przynieść , bo na allegro chciałam sprzedać za grosze ( na części) , nagle włańczam a on DZIAŁA:szok::szok::szok::szok::szok::szok:.................... normalnie funkcjonuje ...................:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2: Jupi a mielismy we wrzesniu wziąc na raty nowy:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Widocznie chciał sobie poprostu odpocząć;-):-):rofl2:

Czy dajecie jeszcze Waszym maluchom codziennie Wit.D3?????

Ja już dawno zrezygnowałam:eek: daj znać czy zimą trzeba dawać dalej:tak:
 
Ja nie daję chyba też jakoś od roku. Lekarka powiedziała,że jeśli wypija pół litra mieszanki to nie trzeba już dodatkowo podawać,a teraz to już chyba nie potrzebna jest:eek:

Ale gorąco!! Kisimy się u mamy, tzn. w domu jest chłodno,ale na dworze masakra.
 
witam i ja:-)
Hrudzia dobrze ze to tylko trzydniówka no i ze juz sie konczy:tak:
Agulka ja wit.D3 nie daje juz od dawna...:no:
u nas treż upał :-)i ja jestem z tego powodu zadowolona dzieci pluskaja się w basenie a ja chyba zaraz do nich wskocze:-):-):-)
 
Ufff dla zmordowanych ukropem



Luandzia - moja mam robi na b. chudym rososle cielecym. Tzn go gotuje 2 dni przed...chyba z botwnika. Jak ostygnie sciaga tluszcz i potem dodaje koncentratu buraczanego, kefiry/ mleka acidofilne/maslanki, ogorki, rzodkiewki, koper, szczypiorek itp do samku...I to wszytsko musie sie "przegryzc" przez noc w lodowce...ja raz probowalam ale to nei to samo:sorry:

Izabela - moja pediatra kaze dawac caly rok - tzn dawac witaminy(wibowit) bo w nich jest witamina D...zdziwilo mnie to lekko bo poprzednia pediatra podobnie jak wasze podczas lata odradzala podawanie wit D:eek:
 
Z tą witaminą D to co lekarz to punkt widzenia, ja w zasadzie nic Staśkowi nie daję - bo je wszystko - i owoce, i mięsko, i warzywa, ładnie i codziennie pijemy robiony w sokowirówce soczek z marchwi, buraków i pomarańczy, wątpię więc żeby mu jakiejś witaminki brakowało.

Hruda - co za słodziutkie zdjęcie :-D Mody ma już wysypkę na zakończenie trzydniówki? Mój miał takie plamki, które jakby sie ze sobą zlewały na sam koniec, zbledły i znikły.

Stasiu potrafi z kodzinę śpiewać, gadać, kombinować w łózeczku zanim uśnie, ale dziś padł snem sprawiedliwego :-D
 
reklama
Z tą witaminą D to co lekarz to punkt widzenia, ja w zasadzie nic Staśkowi nie daję - bo je wszystko - i owoce, i mięsko, i warzywa, ładnie i codziennie pijemy robiony w sokowirówce soczek z marchwi, buraków i pomarańczy, wątpię więc żeby mu jakiejś witaminki brakowało.
wit D to słoneczko, więc chyba jego nie je:szok::-):-):-)

Hrudzia jak zobaczyłam zdjęcie z arbuzem od razu przypomniała mi się Grecja- podróz poślubna:tak:


 
Ostatnia edycja:
Do góry