reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Dzien bry
I jak tu nie miec depresji: wczoraj zepsula sie antena satelitarna na ament wiec poszlam wczesniej spac, dzis Stas zrzucil na siebie telewizor:szok: jemu sie nic nie stalo ale tv nie dziala, poza tym chcial zjesc opakowanie po temometrze i sie ciutek skaleczyl i jak mu wyjmowalam ulamek to mnie ugryzl bardzo silnie w palca tak ze mam slad...pomocy!:szok::nerd:

Tez tak mysle. Nam byklo prosciej bo Stas lubi spac i dlugo nigdy nie jeczal - chyba woli spanie. Poczekaj jakis zas i zacznil bitwe na nowo.

Najważniejsze że Stasiowi nic się nie stało:tak: ale w takiej sytuacji faktycznie tylko wpaść w depresje:szok: a jak dziś Stasiu się czuję?
 
reklama
Jak duży telewizor i jak on to zrobił???? :szok:
Telewizor wielkosci Stasia ale nie plazma:cool2: Chyba oparl sie o szafke na ktorej stoi tv( i wzmaczniacz i konwerter) - ja bylam w tym samy pokoju, 2 metry od niego klikajac na jakies ikonki na kompie:zawstydzona/y::baffled: ( wiry czy cos):wściekła/y:

A ze Stasiowymi oskrzelami dzis jest chyba lepiej - zjadl snaidanie mozolnie ale zjadl i nie ma goraczki:-)
 
Witam.

Adaś w końcu zaczoł jeść, po wczorajszej kolacji składającej się z połowy pomidora dziś zjadł pół suchej bułki - jak dawniej......

Hrudzia dobrze, że Stasiowi się nic nie stało i że gorączka zeszła. My jutro prywatnie jedziemy na kontrolę do podobno super pediatry ( bo więkosc do niej jeździ i sobie ją chwala) bo więcej to tego naszego nie pójdę z chorymi dziećmi.

Adaś też zrobił pobudkę o 6. wrrrrrrrrrrr

Asiek
ja podobnie jak Donkat i Justyna czekam aż mały zacznie rozumieć. Mamy zamiar zabrać się za oduczanie od smoka po 2 urodzinach.....
Daję mu tylko do zasypiania, w nocy nie zawsze go potrzebuje wystarczy, że usłyszy mój głos i zasypia. Czasami też dostanie jak ma "kryzysa" ale to sporadycznie.......
Kiedy mu się przypomni to mówi: didi spi......... i idzie do pokoju mu zrobic papa......
 
Dzien bry
I jak tu nie miec depresji: wczoraj zepsula sie antena satelitarna na ament wiec poszlam wczesniej spac, dzis Stas zrzucil na siebie telewizor:szok: jemu sie nic nie stalo ale tv nie dziala, poza tym chcial zjesc opakowanie po temometrze i sie ciutek skaleczyl i jak mu wyjmowalam ulamek to mnie ugryzl bardzo silnie w palca tak ze mam slad...pomocy!:szok:.

oj hrudzia musisz gdzies wyjsc wieczorkiem, oderwac się bo widzę że wszystko masz po górkę...
zrób babski zlot, odwiedźcie jakąś knajpkę i naładuj akumulatorki:happy2:

Asiu a napisz jak to wygląda w dzień?? Bo wiesz ja sądzę, że co z oczu to i z serca :cool2: w dzień masz pole do działania, aby nie myślała o smoczku i aby nikt jej nie przypominał o nim!! W nocy wiem, że będzie trudniej, ale może w końcu się uda.??

Generalnie moja Jula była baaaaaaaaaardzo uzależniona od smoka a teraz jest duuuza poprawa bo w dzień nie pamięta już o nim- właśnie śpi a zasneła bez nynka więc jest już lepiej tylko te noce...
 
witam!!

dopiero poludnie a ja sie czuje jakbym juz wlaczyla ponad 24h!!!:baffled:
noc tragiczna- julitka ciagle poplakiwala i sie budzila, bo brzuszek bolal:-(
po tej jelitowce ma zatwardzenie. od trzech dni skarzy sie na brzuch,a nie robila kupki. najgorsze ejst to, ze sie bala zrobic, bo nawet nie stekala a jak zaczelo sie jakies parcie to w placz i schodzila z nocnika. z przychodni rano wracalysmy juz "na sygnale" i tak przez caly czas do 12:szok:ciagly placz, z nocnika na sedes, z sedesu w pieluche, z pieluchy do lozeczka i tak w kolko. jak kazalam postekac to darcie sie wzmoglo, bo sie bala:-(myslalam, ze juz sie wykoncze:baffled:nad ranem dalam z mlekiem lactuloze, a teraz i termometr w pupke i nawet wode z mydlem. w koncu wzielam ja na sile na rece, rozkraczylam i w ogolnej histerii poszlo-uuufff;-)

jestem wykonczona a mala spi, bo tez opadal z sil:-(

niech ten brzuch juz nam da spokoj, bo za dlugo jak dla mnie to trwa:zawstydzona/y:

kobietki, wasze maluchy po jelitowce tez mialy problemy z kupka?

a gdzie sie podziewa Monia? ciaGLE jezdzi i nie am czasu do nas zajrzec?:-D

wczoraj wieczorem zlapalam nerwa: kapiemy sie, siedzimy w wannnie, niunka spi atu moja kom. dzwoni jak wscielka, wiec lece szybko do pokoju. jak sie okazalo stali przed furtka nowozency, zeby nas zaprosic na wesele. byla godz. 21:szok: bez uprzedzenia o tej porze w gosci do domu, gdzie ejst dziecko:baffled:zla bylam jak cholera:wściekła/y:

poszli najpierw kilka domow dalej do ciotki, amy w tym czasie biegiem doprowadzilismy sie do stanu uzywalnosci.
grunt to miec wyczucie:angry:

majandra, relacja od alergologa;-):
najpierw mamy zrobic testy podstawowe i pokarmowe, zeby nas naprowadzily an ajkis trop. do tego czasu stosowac do pielegnacji kosmetyki z serii Emolium. kolejna wizyta po testach w czerwcu.

Julitka oczywiscie sie bala i dala popis krzyku:zawstydzona/y:

A donkat czyli nie musza to byc jakies specjalne buty wazne zyby mialy zapietek sztywny tak?

moje sandalki byly z tych normalnych, tylko mialy wlasnie sztywny zapietek i sa ok. tak tez mi mowila rehabilitantka, zeby na to zwracac uwage.
sprobuj jej zajkladac butki na odwrot, tylko w domu, na dworze nie. to nie powinno zrobic malej krzywdy, a moze pomoze;-)

Jesteśmy po wizycie u alergologa. Oliwka ma stwierdzone AZS. Na jakiś czas musimy przejść na ścisłą dietę - karmię ja jeszcze. No i wprowadzać będę po jednej nowości dziennie, żeby dość do tego co ją uczula.
Wiecie jakie są dobre kołdry i poduszki antyalergiczne? Wole wymienić stare.

kolder ani poduszek nie znam:no:

a testy miala robione?

d
generalnie jakbym dała jej w dzien smoka i nie zabrała to pewnie cały czas miałam by go w buzi:baffled: dlatego choćby nie wiadomo co się działo za dnia go nie dostanie...

asiek, wg mnie to w dzien to juz dawno powinna miec zabronionego smoczka. u nas jest tylko w nocy a i tak uwazam, ze za czesto.
sprobuj malymi kroczkami. jak sie zabawi, to zabierz, schowaj, zeby nie widziala i potem an coraz dluzszy czas, az sie przestanie sie upominac

a tak z ciekwaości to ile mam z naszego forum daje na noc smoka??

:tak:

Hruda, Agulka, Donkat jak dziaciaczki się dziś czują????

opisalam wyzej;-)
 
Donakt - oj wyobrazilam sobie co to za noc mialas z Julitka:szok::-( Kurcze, nie pomoge bo po jelitowce Stas zaczal normalnie kupkac..zreszta on nie mial nigdy zatwardzenia. Moze diete zmien na jakas wysoko blonnikowa, dodaj jogurtu z otrebami itd

Agulka - widze ze u Adasia poprawa jak u Stasia - trzymaMY kciuki:-)

A co do skierowania do logopedy to jest taki klops ze nalezy byc albo w placowce rehabilitacyjnej czyli od czasow noworodkowych ( chyba problemy z napieciem miesniowym) a tam juz jest caly sztab specjalistow i przy okazji logopeda i psycholog i takie tam. Chcialam od pediatry skierowanie do logopedy ale wlasnie musialabym trafic wpierw na rehabiliatche ukl ruchowego poprzez skierowanei a dopiero wtedy liczyc na logopede, Tak nie ma szanc - przynjamniej nieprywatnie:wściekła/y::dry::-(

Wlasnie zauwazylam ze po akcji Stas-telwizor zostala dzira w panelu...km swietnie:wściekła/y::-:)dry:
 
Ostatnia edycja:
reklama
To u nas z dyduchem jest masakra,bo w ciągu dnia często domaga się z wielką histerią. Jak mu nie dam to otwiera szufladę i wiesza się na niej albo ją kiedyś wyłamie albo przewróci na siebie komodę:shocked2:
Byliśmy w mieście. Tzn. teściowa chciała jechać. Miałam wejść do biblioteki,ale po jednej rundce po mieście odechciało mi sie:angry:
 
Do góry