justyna800717
Mama Mateuszka 6.09.07.
Przepraszam za zaniedbanie i nie,nie piszesz beznadziejnie! Młody jeździ mi samochodem po buzi
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
witam kobietki!!
mam wrazenie, ze nadal nie czytacie moich postow, bo zadane pytania pozostaja bez odpowiedzi. smutne to, ale coz, moze tak beznadziejnie pisze?:-(
W całej sytuacji niestety cierpią dzieci,bo nie mają takich prawdziwych rodziców. Są wychowywane przez dziadków,a rodzice są tak z doskoku. U mnie w rodzinie była podobna sytuacja. Moja kuzynka wyszła za mąż i mieszkają pod Płockiem,a że to jedynaczka to ciocia przeprowadziła się do Plocka za córką. Danusia pracuje w Petrochemii w Płocku, jej mąż też. Mają kupę kasy, która z czasem poprzewracała w główkach,ale nie o tym,bo ta rodzina to temat rzeka. 1 dziecko, mój chrześniak Szymon, było wychowywane przez dziadków. Wychowywane to w zasadzie mało powiedziane,bo Szymon zabierany był do domu na weekendy. Oni czasami nocowali u cioci,a czasami jechali do siebie sami. Tak więc ciotka z wujem zamiast dziadkami byli rodzicami. Szymon obecnie ma 15 lat, młodszą siostrę,której nienawidzi jak psa (jak to się mówi) i tak spatrzony charakter,ze szkoda gadać. Rodzice za dużo posłuchu nie mają,bo nie nauczyli go tego, nie wychowywali go, dzidkowie rozpieszczali wnusia,bo biedny ma zapracowanych rodziców. I to też nie jest tak,że Danusia i Paweł są złymi rodzicami. Oni praowali zeby do czegoś dojść,a że dziadkowie zaoferowali pomoc to oni wzięli nawet 2 ręce skoro dawali palec. Myślę,że takie układy to zdecydowanie błąd rodziców-dziadków,bo można dzieciom pomóc,ale nie wyręczać we wszyskim,bo wtedy Ci mlodzi rodzice naprawde są nieporadni, nieświadomi wielu spraw. Zagmatwałam?
Cierpliwości. Wgrywają się na fotosikMajandra gdzie te fotki?Ja się rozpędziłam na zamknięty a tam pusto
Cierpliwości. Wgrywają się na fotosik
Luandzia czekam na relacje z wizyty, bo nas też to dotyczy.najważniejsze żeby siostrzeniec był zdrowy dobrze się rozwijał
chyba Justyna pisał o chodzeniu na palcach Zuzka też ma z tym "problem" w prawdzie moja ciocia która jest neurologiem powiedziała że z neurologicznego punktu widzenia to nic groźnego do ok 2,5 roku ale jesteśmy jeszcze umówieni do ortopedy i zobaczymy co on na to ... ja do szóstego roku życia chodziłam na palcach i mama chodziła ze mną po rożnych lekarzach i dowiedziała się tyle że to dobrze że tak chodzę bo będę miała zgrabne nogi no i może nie mam najgorsze za to palce u stóp mam okropne więc wolę u Zuzki tego dopilnować chociaż z tego co mi mówiły moje koleżanki których dzieci tak chodziły to ortopedzi nie widzą w tym nic złego a wręcz przeciwnie podobno to najlepsze ćwiczenie
To już duży plus i coś na poprawę nastroju.No i odebrała te wyniki i wszystko jest w normie. Na moje pytanie skąd w takim razie te przykurcze stwierdziła że trzeba poobserwować bo ona od tygodnia mu podaje wapń więc może dlatego wyszedł w normie a
Donkat ja mam wrażenie że jestem bardzo często olewana:--( Z tym, że winę mam nadzieje ponosi moja niesystematyczność w pojawianiu się na BB i brak elokwencji. Ale nic w życiu nie jest idealnewitam kobietki!!
mam wrazenie, ze nadal nie czytacie moich postow, bo zadane pytania pozostaja bez odpowiedzi. smutne to, ale coz, moze tak beznadziejnie pisze?:-(