reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
on się tak męczy, boli go...
ojejku... a co go bolalo bo cos przeoczylak :-(

Iza, niezły ten Piotruś, że jest w stanie zjeść taką kaszkę. U nas mały wyczuje wszelkie niezgoności smakowe i strajkuje:-D
kochana, moje dziecko zje WSZYSTKO!

oj choroba znów dopadla dzieciaczki na BB :crazy:Mateuszek, Natalka, Oskarek no i mój Mati:wściekła/y:mam nadzieję ze reszta zdrowa:sorry:
moj piotrus tez juz 3 dni ma katar. w nocy na szczescie spi ladnie. w dzien jakos sie budzi ale dajemy rade. dzisiaj na zewnatrz bylo u nas tak pieknie, ze nawet wyszlismy na przejazdzke rowerkiem. mysle, ze bedzie dobrze. czosnek pomaga :tak:

Czy mi się coś pomyliło czy przy wymiotach nie powinno się podawać mleka? I jak długo po ostatnich torsjach? :confused:
wiem, ze jak piotrs mial grype jelitowa to nie moglam mu dawac mleka. do dwoch dni po ustapieniu objawow. dzieki temu pozegnalismy sie z butelka :tak:. no ale piotrek nie wymiotowal...

Właśnie to cholerne podawanie leków jest najgorsze teraz na Tuśke działa oszustwo z herbatką tzn ona lubi jak się jej daję herbatkę łyżeczką więc dostaje kilka łyżeczek potem lekarstwo i tak w kółko ale ciekawa jestem jak długo jeszcze ten sposób będzie działał:baffled:
juz to przerabialismy i dawno przestalo dzialac. teraz dolewam mu wszystkich syropow do kaszki :sorry2: na szczescie je.

normalnie je i pije i w sumie bawi się ładnie ale widać że jest słabsza i nie ma już takiego powera jak zawsze :no:
moj maly nawet jak mial 39,5 goraczki to w zyciu bys nie powiedziala, ze chory. mial apetyt, pieknie sie bawil. gdybym go nie dotknela bo mi sie jego czerwone policzki nie podobaly to nawet nie wiedzialabym, ze ma goraczke. i tak jest zawsze.

teraz niewiem co robić czy budzić go i dać mu czopek z paracetamolem czy robić mu oklady?boje się że jak go obudzę że może miec problemy z uśnięciem kurde i tak żle i tak niedobrze...:baffled:
ja bym obudzila. zreszta kiedys tak zrobilam.

Izabela - milo czytac taki historie o pracy...troche Ci zazdroszcze:happy::sorry2:

Nie..troche mnie mdlilo przy zapachach chemicznych w markecie ale to i "nieciezarnego" zemdlic moze:baffled:

ale nie ma czego zazdroscic. mysle, ze to kwestia "dobrego trafu". no i kurcze wszystko byloby cacy gdyby nie to, ze chyba jednak bede musiala zrezygnowac. chodzi o ta dotacje z bezrobocia... okazalo sie, ze po dostaniu kasy nie moge nigdzie pracowac przez 12 m-cy (oprocz prowadzenia firmy rzecz jasna) a watpie, ze szefowie beda mnie chcieli tak dlugo trzymac na czarno :baffled:

a o zapachach chemicznych w ciazy nawet mi nie przypominaj!:wściekła/y: :-D
 
Witam i ja

Hrudzia
mnie również cieszy reakcja Twoich bliskich na wieść o ciąży i jeszcze raz gratuluję teraz uważaj na siebie podwójnie

Byłam na wątku zamkniętym i chyba dzisiaj nie zasnę :-:)-:)-:)-(

Pozdrawiam Was Wszystkie pa pa
 
Dzień dobry, melduję się z rana.U nas pozytywnie: Oskarek budził się w nocy, ale szybko zaypiał. Rano wypił mleko, zjadł troszkę kaszki a teraz wcina chrupki. Wygląda już normalnie, taki zadowolony z życia :tak::tak:

Iza, a w czym dajesz Piotrusiowi mleko? I czy dajecie dzieciom jeszcze mleczko przed snem, po kąpieli?

Cześć Kasia, czyli że jest szansa, że się będziesz częściej pojawiać?

Aneteasa, cieszę się że Tuśka już lepiej.

Monia, jak tam Twoje dzieciaki?
 
:(
Faceci (wiekszosc) to durnie.
Dzien dobry wszystkim !

Nie powinnam dlugo siedziec, bo Olo dopiero sie obudzil i jeszcze przed sniadaniem oboje jestesmy :) Wczoraj nie moglam zasnac, chyba z tych emocji wlasnie bo nigdy nie moge obojetnie przejsc obok takich 'rewelacji' i wzielam sie... najpierw za czytanie ksiazek o holokauscie a pozniej... za malowanie kresek na oku a'la marilyn monroe. Nie trzeba zgadywac jakie sny po tym wszystkim mialam...
Kurcze, nie mam koziego mleka... wczoraj sie skonczyly, a mialam Olikowi jakies placuszki zrobic na sniadanie.

A, tak przy okazji. Mam swietny przepis na pieguski, wychodza nawet lepsze niz oryginal :)
 
Dzień dobry:-)
choć może wcale nie taki dobry-od 4 rano nie śpię:growl:- mojego Skarbka coś bierze- juz wczoraj zaczynał pokaszliwać i wieczorem miał delikatna gorączkę i doszedł w nocy zapchany nosek:crazy::sad: A tak się cieszyłam, ze prawie cała zimę przeszliśmy zdrowi.
Jeszcze was nie poczytałam, także przepraszam ,że nie odpisuję, zaraz postaram sie nadrobić zaległości.
A jeszcze propos mojego powrotu do pracy- myślałam, ze dzisiaj już będę pracować ale jeszcze mam tydzień wolnego i od poniedziałku powrót pełna parą;-)
Mały zostanie z teściówka i wiem, że to jej nie na rękę teraz bo ma tescia pod opieką- po wyjsciu ze szpitala zrobił sie tak upierdliwy, że szkoda słów(; ponad to z teściówki zrobił sobie totalna słuzącą:eek: nie moje małpy, nie mój cyrk:sorry:) ale nie mam z kim zostawić małego, a gdybym nawet znalazła to tesciowa sie obrazi- i tak źle i tak:baffled:
Dobra idę was poczytac póki mój szkrabciu spi.
 
Ale ja z 21 czerwca jestem gdzieś się walnęłam podając datę?:baffled:

napisałas dobrze, ale chodziło mi że te daty sa bliskio siebie:rofl2:

Noc spokoja, dzieci spały. Ze mną gorzej, przespałam cała ale drapie w gardle i nos zapchany. Maja wstałła i zaczęła kichac i to nie raz czy dwa ale ze 20:szok: . Oczy załzawione, migałek jeden zaczerwieniony i ona jakaś marudna...... kurcze czyzby znowu :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Ja już nie mam sił, od 6 grudnia mało co jestem na dworze:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Najpierw była grypa Mai, potem jej ospa, a jak się to skończyło to Adaś ospę, a teraz niby ZNÓW grypa u Mai, choć Adaś tez kichnął 2 razy i trochę wody mu leci z noska.
Ja oszaleję, nie mam juz siły, jestem jak kwiat zamknięty w piwnicy, bez światła i powietrza, duszę sie...................... a tu śłoneczko za oknem:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Agulka przykro mi, że te choroby uwzięły się na Twoje szkraby.

Ja na dwórek wychodzę praktycznie codziennie :) jak były te mrozy również wychodziliśmy z Kubulą pomimo uwag mojej teściowej jak to jestem niemądra :/ Kuba uwielbia podróże autobusem do domu babci (babcia jest w pracy). Poprostu uciekam z domu mojego męża. Między Nami jest dobrze w końcu doszliśmy do porozumienia, ale za to z teściami jest coraz gorzej i wiem dobrze, że wilczą część konfliktu stwarzam JA, ale niestety z TYMI ludzmi chyba nigdy nie będę się zgadzać i żyć w zgodzie.

Dziś kolejny konflikt był z teściem, który wkroczył mi do pokoju kiedy Kuba miał atak płaczu wypchnełam go z pokoju mówiąc to moje dziecko i nic Ci do niego!!!!! Wiem, że przesadziłam, ale K****nigdy nie będę ich traktować jak normalnych dziadków mojego Kuby. Najchętniej chciałabym zrobić delete i aby przestali istnieć!!!!!!
 
reklama
witam kobietki!!!

poczytalam co u Was, ale natchnienia brak na jakies posemne wywody. niby humorek dobry, ale jakos tak....

chorym dzieciom i mamusiom zycze zdrowka:tak::-)

ten moj galgan znow sobie poprzestawial spanie i sie teraz drze w lozeczku bo nie chce usnac. wczorja poszla spac przed 22!!:szok:

oooo, cicho sie zrobilo, chyba wkoncu padla:sorry2:

ja sie boje, czy julitka czegos nie zlapie, bo wzorja byla kolezanka z synkiem, a on mial katar:crazy:troche sie wkurzylam widzac, ze mu cieknie z nosa. daja wiec malej wit.C, moze ja ochorni:tak:

obiadek juz gotowy, dzis u mnie szef kuchni poleca spaghetti, zapraszam:happy:

pogoda caly czas do bani, wilgotno i mgliscie, ze ledwo podworko widze. a pranie mi sie kisi juz od wczoraj, zamaist schnac:crazy:
 
Do góry