reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam znowu po przerwie,jakoś nie mam czasu ostatnio usiąść przy komputerze. Mój małżonek niestety już wyjechał i zobaczymy się dopiero we wrzesniu...:sick:.
Weekend miałam bardzo intensywny-w sobotę na weselu z Lili-Mała była gwiazdą wieczoru,tańczyła,szalała,śmialismy się,że kamerzyści ją więcej filmowali niż młoda parę.Wczoraj wybrałyśmy sie jeszcze na poprawiny,niestety już bez tańców.
Acha-miałam Wam donieść jak tam moje badania-USG super,pan nam nie zrobił 4D,bo jak mówiła Maraniko w tym okresie to juz nie ma sensu,ale wszystko dokładnie wybadał,Mały jest super zdrowy, mamy zdjęcie siusiaka,chociaż pan doktor powiedział,że na sto procent,że to chłopak można powiedzieć,jak zacznie dziewczyny przyprowadzać do domu :-D, jest duży jak na swój wiek-prawie 1500g! Już wiem skąd to moje 65 kg wagi... Potem byłam jeszcze u mojego pana ginekologa-też wszystko super,usiłowaliśmy odczytac wyniki angielskich badań i było dość wesoło,dostałam skierowania na dużo badań,jutro idę się kłuc, brr..muszę między innymi zrobic tą krzywą cukrową,myślałam,że mnie ominie..
Blimka-piszesz,że Cię boli kość łonowa,ja tak miałam przy Lilce,tak mnie bolała,że nie mogłam chodzić,ale pan doktor powiedział,że to normalne,bo macica jest coraz większa i uciska,więc chyba się nie masz o co martwić.
Ja w nocy nawet ostatnio sypiam,chyba dlatego,że dni mam takie intensywne,że po prostu padam ze zmęczenia-oczywiście oprócz tego,że conajmniej dwa razy w nocy odwiedzam toaletę :tak:.
Trzymajcie za mnie kciuki,żebym jutro tam paniom w laboratorium nie zemdlała...
 
reklama
Czesc dziewczyny!
Jestem tu nowa, chociaz od dluzszego czasu sledze to forum. Termin porodu mam wyznaczony na 23 wrzesnia:-)Ostatnio na 6 dni wyladowalam w szpitalu, bo macica zaczela uciskac mi prawa nerka i pojawily sie straszliwe kolki. Teraz jest juz lepiej ale podejrzewam, ze juz do rozwiazania posiedze na zwolnieniu, stad tez moja decyzja zeby w koncu sie zarejestrowac tutaj, czasu mam teraz sporo;-)
Pozdrawiam serdecznie!
 
witaj Shinead, zachęcam do aktywności bo ostatnio nasze wrzesnióweczki cos stronią od netu, to pewnie przez 3 trymestr i problemowe siedzenie, najlepiej się lezy teraz na lewym boczku.
 
cześć dziewczynki:)
Ainaheled - dzieki za pocieszenie w kwestii kości łonowej bo własnie sie już zaczynałam martwić że to nienormalne, dzisiaj jak chodziłam to mnie znowu cisnęła
Poza tym musze Wam powiedzieć że strasznie ocieżała sie czuje, źle mi sie chodzi, źle mi sie siedzi i leży mi sie też nie za dobrze.... Mam faze na narzekanie chyba

Shinead - ciesze się że sie odezwałaś, mam nadzieje że już zostaniesz na dłużej, dobrze ze już nie musisz być w szpitalu. A te ostastnie 2 miesiące też bym chętnie posiedziała na zwolnieniu no ale nic z tego więc odliczam tylko dni do 22 sierpnia bo wtedy sie zaczyna mój urlop:-)

Gosik fajnie ze luby wraca:)
pozdrawiam was wszystkie ciepło
buźka
 
Witam u mnie nasiliły się te twardnienia brzucha i muszę brać tabletki no ale mam nadzieje że pomogą. Jeżeli chodzi o spanie to masakra ciągle się budze na siusiu (ale do tego to się już przyzwyczaiłam bo u mnie to tak od początku) za to bardzo bolą mnie polecy i brak wygodnej pozycji do spania. Chciałam się zapsać do szkoły rodzenia ale mój lekarz narazie odradza ze względu na moje częste skurcze. Wiec nie poćwiczę bynajmiej narazie. A jeżeli chodzi o płaczliwość to ja jestem najgorsza aż mi czasami wstyd:zawstydzona/y:. Mój lekarz się smiał że jak tak dalej będę płąkać to mój biedny mąż nie dotrzyma do porodu;-):-) bo ja go wykończę, ale mój kochany mąż znosi wszystko dzielnie:-).( Ciekawe jak długo???;-))

Shinead witamy na wrześniówkach tylko nie znikaj od razu. A wiesz juz może co tam nosisz w brzuszku synusia czy córeczke?

Ainaheled a masz może jakieś zdjęcia z tego wesela ?:-) To byś mogła się nam troszkę pochwalić córeczką jak sobie tańczy. A badaniem na krzywa cukrową to się nie przejmuj nie takie straszne z cytryna da się wypić. Pyszne może nie jest ale....;-)
Tygrysku jak tam humorek poprawia się ????
 
dzisiaj mój humorek jest ok, moż edlatego że szymonek u babci, B w pracy i nie ma teścia który zawsze popija z moim sąsiadem w garażu mimo tego że prosiłam żeby tego nie robił.
Kotki wyeksmitowałma do piwnicy (mam wejście do niej tylko z dworu), łatwiej mi było bo nie ma szymonka, w domu czyściej bo głównego bałaganiarza nie ma, po prostu rewelacja, może mi teraz łatwiej jest ży w samotności?????
mam nadzieję że ten humor potrwa dłużej
 
Padam na ryjek po dzisiejszym dniu, ale poczytałam co naskroabłyście ostatnio i powiem jedno - jestem płaczliwa, wredna, czepliwa i dziwię się temu mojemu, że chce się wciąż jednak żenić.
A jutro idę do gina i mam nadzieję na usg, choć możliwe że powie że dopiero za miesiąc.
 
Witam z rańca....
Coś mnie pobolewa głowa, ale to chyba ta pogoda, po wczorajszym, pięknym słonku dzisiaj jakieś chmurzyska przebrzydłe ble:sick:
Co do tych bóli to ja miewam coś w rodzaju... hmmm jakby to ująć..jakbym spadła z siodełka na ramę roweru:-p I raczej nie powierzchownie tylko tak bardziej właśnie kość, ale gdzieś wyczytałam i chcę Was uspokoić, że te bóle to zaczynają się w momencie kiedy maluszek już się obrócił na dobre. Choć u mnie to na pewno więzadła, bo mały za nic nie chce głową w dół i jak mówi lekarka u pierworódki to już ma malutko czasu i dość małe szanse, że się obróci. Więc uciska mi tą swoją kochaną główką żołądek i zgaga pali niesamowicie, ale jak któraś wspominała, pomaga tylko reni. Humorków też jakoś nie miewam, no ale jeszcze jestem sama, jak przyjedzie mężulek to pewnie zacznie się kongo, bo pod koniec lipca przywożą montować kuchnię i do tego czasu trzeba zrobić remont włącznie z rozwaleniem ściany! Oj będzie się działo, aż nie chcę myśleć:no:
Aina no piękny i dorodny młodzieniec się zapowiada:tak: Ale najważniejsze, że zdrowy, trzymam kciuki za badania, na pewno będzie dobrze.
Shinead witaj:-) W kupie raźniej:biggrin2:
Blimka nie martw się, pewnie maleństwo już się obróciło i uciska od czasu do czasu. Jeżeli nie czujesz przy tym parcia i stawiania brzucha to powinno być wszystko ok, ale oczywiście przy najbliższej okazji powiedz o tym ginowi.
NuŚka z tym siusianiem to też podobno zaczyna się nasilać kiedy maluszki już są główką w dół i uciskają coraz bardziej pęcherz i nerki. Ja póki co spokojnie przesypiam całą noc, a i w ciągu dnia chodzę do wc tyle co przed ciążą. I z jednej strony dobrze, a z drugiej zaczynam sę martwić, że ten mój mały leniuszek nie chce się odwrócić:sick:
Tygrysku może to zmęczenie materiału? Dobrze, że Szymonek u babci, teraz troszkę odpoczniesz w sensie oderwania się od codzienności i mam nadzieję, że już lada moment zupełnie inaczej, optymistyczniej i z uśmiechem zobaczysz wszystko dookoła Ciebie,m trzymaj się kochaniutka:tak:
Gosik ach jak zazdroszczę...U mnie godzina zero dopiero w przyszłą sobotę, a muszę przyznać, że teraz już powoli każdy dzień to jak tydzień i dłuży mi się w nieskończoność. Baw się dobrze:-)
Carioca ło matulu to już za 4 dni!!! Życzonka złożę później póki co trzymam kciuki za piękną pogodę i aby wszystko się pięknie udało, no i za wizytę u gina coby Cię na tę wielką chwilę wystarczająco uspokoił, że wszystko jest w porządku:tak:
No dobra zwijam manatki i lecę dalej do roboty...
 
reklama
A przypomniało mi się co do wagi naszych maluszków. Moja znajoma na dwa dni przed porodem dowiedziała się, że mała waży 2800 i była lekko poddenerwowana, że taka mała, bo za dwa dni miała mieć cesarkę, tym czasem okazało się, że te 2800 to 3700 jak ją położyli na wagę:tak: A miała to ostatnie badanie na tym lepszym usg więc nie jest to jednak chyba takie miarodajne (to określanie wagi).
 
Do góry