Witam i ja ale jestem śpiąca ale dziś miałam dzień rano do pracy, po pracy po małego, później z młodym do sklepu bo było trzeba kupić coś na obiadek, potem trzeba było przygotować ten obiadek, zjeść :-) powiesić pranie, suche pościągać, przygotować miśka do spania , no i zostało posprzątać po tym obiedzie i jeszcze robię zupkę na jutro ale padam powoli na pyszczek . Za to jutro po pracy bawię się cały czas z Iguniem aż pójdzie spać a powiem Wam szczerze że odkąd Misiek wstaje ze mną po 6 to pada zmęczony około 19,30 już jest w łóżeczku wcześniej się mu to nie zdarzało, ale wcześniej to spaliśmy do 9 Ach jak fajniutko było siedzieć z maluszkiem w domku :-):-) prawda Atru niby dopiero 4 dzień jestem w pracy a wydaje mi się że przepracowałam cały miesiąc
A teraz spadam do łóżeczka
Ale masz klimat w pracy buuuu wcale Ci się nie dziwię że się wkurzasz nie lubię takich sytuacji ani takich bab i jak tu iść z chęcią do pracy , u mnie na razie jest spokój, zresztą ja robię swoją nudną robótkę a koleżanka robi co innego i raczej w drogę sobie nie wchodzimy ale nie chcę chwalić więc cicho-sza ...
A teraz spadam do łóżeczka
A ja dzisiaj miałam ciężki dzień w pracy. Niestety, ale moje koleżanki nic się nie zmieniły, dalej są wredne, złośliwe i samolubne, jak półtora roku temu... Najbardziej wkurza mnie, że niemal wszystko co robię muszę uczyć się od nowa - nowe przepisy, procedury, sposoby itd. - i jestem zmuszona prosić je o pomoc, podpowiedź, czy wyjaśnienie. Robią to z taką łaską i arogancją, że aż mnie trzęsie. Najgorzej, że są dla mnie złośliwe także przy klientach. Np. oberwało mi się dziś przy kliencie od jednej, że się grzebię jak mucha w smole (robiłam coś po raz pierwszy od półtora roku i naprawdę nie chciałam się pomylić, a na dodatek bolała mnie głowa i prawie nie widziałam na oczy). Poczułam się upokorzona, bo to nie jej zasr... interes, jak ja coś robię i nie powinna się wp... do mojej obsługi. Poza tym prosiłam, żeby mi tylko coś pokazała w systemie, a ta zaczęła za mnie wypisywać druczki, kończyć coś, dawać klientom do podpisania, jakbym była jakimś debilem i nie potrafiła tego zrobić sama... Cały dzień składa się z takich sytuacji i niuansów, że już po raz dziesiąty dzisiaj pożałowałam, że wróciłam do tej obrzydłej pracy Ale postanowiłam, że oleję takie rzeczy i skupię się na swojej pracy i własnych obowiązkach. One się już nie zmienią a ja muszę jakoś dać radę i nie okazać im, że się przejmuję...
A tak poza tym to dostałam dzisiaj próbkę nowego tuszu do rzęs od Chanel. Jakiś czas temu koleżanka podesłała mi linka do strony Chanel, tam się zarejestrowałam do badania opinii o nowym produkcie. Nawet nie liczyłam, że się załapię i dawno już o tym zapomniałam A tutaj dzisiaj przyszła próbka.
Ale masz klimat w pracy buuuu wcale Ci się nie dziwię że się wkurzasz nie lubię takich sytuacji ani takich bab i jak tu iść z chęcią do pracy , u mnie na razie jest spokój, zresztą ja robię swoją nudną robótkę a koleżanka robi co innego i raczej w drogę sobie nie wchodzimy ale nie chcę chwalić więc cicho-sza ...