Witam mamuski wrzesniowe,
Niby to nasz miesiac a taki paskudnie deszczowy jest az nie do uwierzenia.
Od tygodnia tesciowa przyjezdza do Filipa do domu, przynajmniej jakis czas nie bede musiala go zawozic codziennie rano 10km. No jak sie pogoda poprawi to moze wtedy znowu go powoze.
Moj Fifi coraz dluzsze wycieczki sobnie urzadza, wczoraj juz cale mieszkanie za jednym podejsciem obszedl! ale trzeba uwazac zeby nic pod nogami mu sie nie zaplatalo, oczywiscie co 2-3 metry przystanek na wyrownanie rownowagi i w droge, no m,ysle ze juz teraz to go nie zatrzymam, w sumie to i dobrze niech juz biega :-)
Nadal przezywamy horrory z jedzeniem, :-( bulki jak nie chcial nawet okruszka do buzi wziac tak nadal nie chce i co ja mam zrobic z tym moim uparciuchem!!!
Niby to nasz miesiac a taki paskudnie deszczowy jest az nie do uwierzenia.
Od tygodnia tesciowa przyjezdza do Filipa do domu, przynajmniej jakis czas nie bede musiala go zawozic codziennie rano 10km. No jak sie pogoda poprawi to moze wtedy znowu go powoze.
Moj Fifi coraz dluzsze wycieczki sobnie urzadza, wczoraj juz cale mieszkanie za jednym podejsciem obszedl! ale trzeba uwazac zeby nic pod nogami mu sie nie zaplatalo, oczywiscie co 2-3 metry przystanek na wyrownanie rownowagi i w droge, no m,ysle ze juz teraz to go nie zatrzymam, w sumie to i dobrze niech juz biega :-)
Nadal przezywamy horrory z jedzeniem, :-( bulki jak nie chcial nawet okruszka do buzi wziac tak nadal nie chce i co ja mam zrobic z tym moim uparciuchem!!!