reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
wlaśnie mialam telefon że ten chlopak(syn od sąsiadów gdzie kiedyś mieszkalam) co ostatnio o nim pisalam że ma tętniaka mózgu zmarl 20 min temu:-:)-:)-:)-:)-:)-(
 
Byłaby to praca asystentki klinicznej w tej firmie PAREXEL International - Home
Szansa jeszcze będzie, ale nie wiem kiedy:-(
Majandra stanowisko bardzo ładnie sie nazywa, firma też cacusia sie wydaje nie mówiąc o pensji, ale ciekawe gdzie jest haczyk? Mam delikatne wrażenie, ze mniej niż 10 godzin na dobę to się tam nie pracuje a wówczas gdzie czas dla Maciusia?
 
wlasnie obcielam p maszynka. kupilismy nowa i suuueprow sie tnie! raz, dwa i po bolu:-D:-D

byla dzis u nas tesciowa, wiec dzionek szybko minal
P tez wrocila w miare wczesniez pracy, lubie takie wspolne popoludnio-wieczorki:happy:

JA WCZORAJ WYSTARTOWALAM W TYM KONKURSIE
BabyBoom: konkurs belli
ale glosowani dopiero od 25.09 więc również będe prosić o glosiki na Mateuszka:tak:

CHolera ja se siędze przed kompem i pisze na BB a Mati się wsoina na meble:szok: jego to ani na chwile z oka spuścić nie wolno:no::wściekła/y: o oo wlaśnie się zaplątal w firanie i nie wie jak z tamtąd wyjść :-D

zdolny chlopak, poradzi sobie:-D:-D

Witajcie!!!!

u nas choroba powaliła po kolei całą rodzinę. Paweł przyniósł z przedszkola wirusa. On już jest zdrowy a my... szkoda gadać. Dobrze że Łukasz lekko przechodzi i już kończy chorowanie.

ten wirus wyniszczy cala polske!:angry:

ja zamiast wziąc się za gotowanie to tu ślęczę, ale po południyu i wieczorem już mnie nie będzie

czemu??

Napiszę pokrótce co u mnie. Poza tym, że musiałam wymienić kompa i mam potężnego stresiora to w zasadzie wiele się u mnie nie działo. Tymek jeszcze nie chodzi (mam zakaz prowadzania go za rączki) ale za to zaiwania na czworaka jak mały motorek. Przez całe wakacje dzieciaki nie chorowały, ostatnio w maju, dopiero teraz po raz pierwszy od tylu miesięcy choróbska dały o sobie znać. Młodszy ma straszny katar, ale nie pozwala sobie wyciągnąć glutków aspiratorem ani nawet obetrzeć spod nosa. Łazi obsmarkany do pasa i jak tylko widzi kogoś z chusteczką w ręku - nawiewa.
Kuba poszedł do przedszkola. Jakoś obyło się bez większych płaczy, nie histeryzował. Tylko bije kolegów, a raz wyrwał jakiejś dziewczynce garść włosków:szok::no: Pani kazała z nim dużo rozmawiać i w sumie po kilku dniach było już dobrze.
Przed Tymkiem dopiero pierwsze urodziny. A większość wrześniaczków jest już roczniakami. Tak szybko minęło... Rosną te nasze dzieci jak na drożdżach.

Za dwa tygodnie wracam do pracy. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony chcę już iść do ludzi, z drugiej tak przyzwyczaiłam się do bycia z dziećmi w domu, że nie wiem, jak teraz zmobilizuję się do pracy w sztywnych ramach. Dobrze, że mam na 9:00 dopiero. Tymo i tak wstaje między 5 a 6 rano, a czasem i grubo przed piątą, więc mam sporo czasu, żeby się wyszykować. Problem mam tylko z tym, że muszę odprowadzić małego przed pracą do mamy. Po prostu będę musiała wychodzić gdzieś o 8:00. Kubę do przedszkola prowadza mąż przed pracą (a idzie na 7:00).

moze Kuba nie moze sie odnalezc w nowym srodowisku i dlatego tak sie zachowuje?

powrot do pracy bedzie ciezki, ale z czasem przywykniesz do godzinowego zycia:tak:. choc ja na razie tez nie wyobrazam sobie takich sztywnych godzin zycia, za bardzo sie rozpuscilam siedzac w domu. wczesniej wsyzstko bylo na godzine, w pospiechu, teraz czas odpoczac:-D:-D

U nas też jest szczepienie po skończonym roczku, byliśmy 10.09. Donkat,a nie miałaś we wcześniejszych szczepieniach jakiegoś poślizgu. Słyszałam,że po tym szczepieniu dzzieci często chorują, że jest dość paskudne.

nie, nie bylo poslizgu. mam w ksiazeczce zapisane zeby przyjsc po 13-tym m-cu. to szczepienie chyba przeciwko odrze i czemus tam

Tygrysku - Tymo też zaczyna wydmuchiwać ale nie da sobie wytrzeć tego, co wydmucha. Tak kręci łebkiem i opędza się łapkami, że normalnie trzeba prawie przemocą;-) Zawsze kończy się wtedy na wielkim ryku i obrazie. A tak w ogóle to zaobserwowałam - przy okazji strasznego kataru - że nauczył się już oddychać przez usta. Tylko problem z jedzeniem z butli jest, bo nie może jednocześnie jeść i oddychać, jak ma zatkany nos.

a stosujesz mu do noska wode morska? to ulatwia oddychanie i jest zdrowe dla dzieci

My juz po bilansie, moja pediatra stwierdzila, ze jesli Stasio nie ma duzego kontaktu z rowiesnikami, to nie ma co szalec z dodatkowymi szczepionkami i chyba nie bede szczepila przeciwko ospie. Sama nie wiem.
Poza tym jest wzrostem i wagą na 90tym centylu i przebijają się czwórki. i wogole wszystko cacy.

Jutro wyjezdzam ze Stasiem na dwa tygi do moich rodzicow i ide sie pakowac. Buzia.

super, ze stasio ma wszystko cacy:-D:-D:-D
pocieszajace sa takie wiesci od lekarzy

ale fajnie, ze jedziesz do rodzicow. chyba daleko mieszkaja z tego co pamietam, jedziesz samochodem?

Manie przed chwilą wkurzyła chrzestna Adasia. Nie przyjedzie na roczek, twierdzi, że auto się zepsuło. Mi tu bardziej wygląda na brak kasy tylko nie chce się do tego przyznac. Mieszka zteściową a teściówka będzie. Przyjedzie z drugą siostrą J. Tak w ogóle to oni mają jeszcze jedno miejsce wolne, ale ona twierdzi, że chce z narzeczonym przyjechac. Więc niby bedzie innym razem.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

oj, agulka, cos cie ci goscie wkurzaja:tak::angry:

ja nie rozumiem braku kasy w takich sytaucjach. przeciez o roczku chrzesniaka wie sie duuuuuzo wczesniej, wiec mozna tak zaplanowac finanse, zeby wystarczylo. przynajmniej to jest moaj metoda

Jestem przeszczęśliwa,bo moje kaloryfery robią się ciepluteńkie:-D:-D

my palimy w piecu i tez mi "poliki wyskakuja"- t zn jest mi cieplutko:tak::happy:

Carioca - noooo tak się domyślam :-) A jaki to bilans robicie? U nas nie robi się bilansu po pierwszych urodzinach. Tylko na przełomie 13/14 m-ca jest kolejne szczepienie, no a co za tym idzie standardowe badanie. Lekarz sprawdza czy malec dobrze się rozwija, jak z chodzeniem,mówieniem etc. Jak przy każdej tego typu wizycie, tylko bierze pod uwagę kolejne szczeble rozwoju. Prawdziwy bilans Kuba miał dopiero po drugich urodzinach.

wlasnie w tym czasie idzie sie i u nas:tak:

Ja mam tak jak Klavell, ale ja jeszcze nie grzeję:no:
Maciuś już śpi:tak::-) A męża jeszcze w domu nie ma:wściekła/y::-:)crazy::angry:

hhmmm, a gdzie mezus sie podziewa tak dlugo? w pracy?

u nas też w końcu zlitowali się nad nami;-)


Majandra i Maciuś już teraz będzie spal do rana?:szok:
A moje dziecko to taki bidulek dzisiaj- po tym szczepieniu maruda sie zrobił i tylko sie tuli, na spacerze popołudniowym nawet nie zwracał uwagi na inne dzieci tylko taki osowiały siedział w wózku- aż mi szkoda moje pierdółki. Wróciliśmy do domku, kolacyjka, myju ( nawet nie marudził przy myciu ząbków :szok::szok::szok: )i ładnie lulu wcześniej niż normalnie.

czyli jednak to szczepienie zle wplywa na samopoczucie dzieci:-(

Jestem zła, bo dostałam ofertę pracy, 3 tyś. na start na rękę i nie przyjęłam:no:

majandra
, tyle kasy na start? u nas to niespotykane:szok::szok::szok::crazy: czemu nie przyjelas jesli mozna wiedziec?
czym sie zajmuje ta firma?

wlaśnie mialam telefon że ten chlopak(syn od sąsiadów gdzie kiedyś mieszkalam) co ostatnio o nim pisalam że ma tętniaka mózgu zmarl 20 min temu:-:)-:)-:)-:)-:)-(

monia, ostatnio same smutne wiesci nam znosisz:-:)-:)-:)-(
 
No to jestem.

Donkat
miało mnie nie yc, bo miała siedziec przy garach, ale że zakupó wnie zrobiłam bo lało cały dzień więc mam wieczór wolny.
O kasie tez tak myślę, wiedzieli przcież rok temu o roczku, ale to jest jeszcze taka nieodpowiedzialna osoba, 26 lat a w główce jakby miała 6.:tak::baffled::baffled:

Atru
jest nadziej , że chrzestna będzie na urodzinkach. Postawiła auto do warsztatu i na jutro ma byc gotowy.:tak:

Monia przykro mi.:-(
Dzieki za gratulacje ppostowe.:laugh2:

Majandra robota za tą kasę ale nie za wszelką cenę, ale głupio napisałam. Gdzie wtedy czas dla Maciusia a o mężu juz nie wspomnę:baffled::baffled::baffled:

Boziu jak fajnie usiąść przy cieplutkim piecu.

Maja dziś miała kryzys. Powiedziała, że tęskni za mna i jest zazdrosna o Adasia i chciałaby miec chociaż troszeczkę tylko dla siebie.
Mówi, że jest zmęczona Adssiem i chce odpocząc.
Obiecałam jej, że jutro jak wróci z przedszkola to będzie ze mną gotowac a J zajmie sie Adsiem. Obiecałam jej weekend mamusi i córci
 
reklama
Majandra stanowisko bardzo ładnie sie nazywa, firma też cacusia sie wydaje nie mówiąc o pensji, ale ciekawe gdzie jest haczyk? Mam delikatne wrażenie, ze mniej niż 10 godzin na dobę to się tam nie pracuje a wówczas gdzie czas dla Maciusia?
Pewnie masz rację. Ale i tak pójdę na rozmowę, jak będą znów szukać. Nie zaszkodzi, nie?

wlaśnie mialam telefon że ten chlopak(syn od sąsiadów gdzie kiedyś mieszkalam) co ostatnio o nim pisalam że ma tętniaka mózgu zmarl 20 min temu:-:)-:)-:)-:)-:)-(
Bardzo mi przykro.:-:)-:)-:)-(

hhmmm, a gdzie mezus sie podziewa tak dlugo? w pracy?
W pracy. Miał dziś zebranie z rodzicami.


majandra, tyle kasy na start? u nas to niespotykane:szok::szok::szok::crazy: czemu nie przyjelas jesli mozna wiedziec?
czym sie zajmuje ta firma?
Po pierwsze, nie mam co z małym zrobić. Po drugie, tam potrzebny perfekcyjny angielski, a mój się cofa:zawstydzona/y:
A firma, hmmm, dokładnie nie wiem, jakieś badania farmaceutyczne ....

Maja dziś miała kryzys. Powiedziała, że tęskni za mna i jest zazdrosna o Adasia i chciałaby miec chociaż troszeczkę tylko dla siebie.
Mówi, że jest zmęczona Adssiem i chce odpocząc.
Obiecałam jej, że jutro jak wróci z przedszkola to będzie ze mną gotowac a J zajmie sie Adsiem. Obiecałam jej weekend mamusi i córci
Super. Powiem Ci, że jak czytam Twoje posty (nie obraź się:sorry2:) to właśnie tak mi się wydawało, że troszkę Maję zaniedbujesz, że Adaś na pierwszym miejscu jest. Musisz to zmienić, bo córcię masz tylko jedną.
 
Do góry