reklama
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
hej! my mialysmy dzis troszke przejsc. najpierw jadac na usg bioderek korki wszedzie jak nie wiem, az w koncu juz niedaleko przychodni stanelam po gazerte w kiosku i...nie moglam odpalic samochodu! na szcescxie maialm troche czasu, wozek ze soba, wiec tylko zadzwonilam do meza, zeby po pracy tu podjechal a my pieszo do przychodni. usg wyszlo bardzo dobrze, ale mimo tego mamy przyjsc za 3m-ce. taka dbalosc mi sie podoba.
Majandra, wspolczuje ci tego przemeczenia. ja tak mialam jak julitka byla malenka. teraz jednak co dziwne nawet jestem pelna formy. nawet maz sie dziwi,ze nie drzemie z julitka w dzien i pozno chodze spac. jakos sie do tego przyzwyczailam i jest ok. jednak , tak jak piszecie, to jeczenie mnie bardziej wykancza, niz noszenie jej na rekach! czasem po takim dniu marudzenia jestem po prostu wykonczona psychicznie!
kasiu, fajnie, ze mialam udane spotkanko. mnie brakuje tu kolezanek ( mieszkamy tu od niedawna i malo kogo znam). czesto jak mi sie nudzi, to jade do tesciow i ciesze sie zmkazdej wizyty tesciowej, zeby tylko troche nie byc samej, bo maz dlugo pracuje. a marzenie, zeby ktos zabral julitke na dzien caly czas jest niespelnione. jednak wiem, ze po godzinie juz bym tesknila, bo tak jest jak tesciowa sie nia u mnie zajmuje,zebym mogla sobie cos zrobic. juz zaraz musze leciec sie przytuleic do malej i powachac jej glowke!
Majandra, wspolczuje ci tego przemeczenia. ja tak mialam jak julitka byla malenka. teraz jednak co dziwne nawet jestem pelna formy. nawet maz sie dziwi,ze nie drzemie z julitka w dzien i pozno chodze spac. jakos sie do tego przyzwyczailam i jest ok. jednak , tak jak piszecie, to jeczenie mnie bardziej wykancza, niz noszenie jej na rekach! czasem po takim dniu marudzenia jestem po prostu wykonczona psychicznie!
kasiu, fajnie, ze mialam udane spotkanko. mnie brakuje tu kolezanek ( mieszkamy tu od niedawna i malo kogo znam). czesto jak mi sie nudzi, to jade do tesciow i ciesze sie zmkazdej wizyty tesciowej, zeby tylko troche nie byc samej, bo maz dlugo pracuje. a marzenie, zeby ktos zabral julitke na dzien caly czas jest niespelnione. jednak wiem, ze po godzinie juz bym tesknila, bo tak jest jak tesciowa sie nia u mnie zajmuje,zebym mogla sobie cos zrobic. juz zaraz musze leciec sie przytuleic do malej i powachac jej glowke!
Rozumiem. Czyli nie zawsze Cię wyręcza?
:--tak::--( dokładnie
Matko!!! Dziewczyny czy Wy macie pomoc przy dziecku??? Cały dzień samemu chyba bym sfiksowała, no ale jakbym musiała to dałabym rade. Pamiętam jak wróciłam z Kubusiem do domu to R zaczoł kurs w Krakowie i po pracy wyjezdzał do Krakowa na kolejne pół dnia i do godz 20 od 6 rano byłam sama, jeździł tak miesiąc i po tym czasie miałam dość!!! Tym bardziej, że miałam teściową na głowie, która chętnie spałaby z Nami w pokoju.
monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
Matko!!! Dziewczyny czy Wy macie pomoc przy dziecku??? Cały dzień samemu chyba bym sfiksowała, no ale jakbym musiała to dałabym rade. Pamiętam jak wróciłam z Kubusiem do domu to R zaczoł kurs w Krakowie i po pracy wyjezdzał do Krakowa na kolejne pół dnia i do godz 20 od 6 rano byłam sama, jeździł tak miesiąc i po tym czasie miałam dość!!! Tym bardziej, że miałam teściową na głowie, która chętnie spałaby z Nami w pokoju.
Kasiu ja już się przyzwyczajilam że D tak wraca a z dziećmi to sobie radze i staram się nie narzekaćchoć nie raz mam z tego powodu dola i jest to najczęstszy powód do klótni
jakieś 5 min temu D wrócil ale jak zje to zaś go nie będzie bo on to by wiecznie coś robil jak nie w garażu to w ogrodzie zawsze znajdzie coś do roboty
Ostatnia edycja:
monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
ja jestem próbuję się rozdwoić bo mecz mnie interesuje ale od kompa też ciężko odejśćnikogo nie ma, chyba wszyscy poszli na mecz? a my nie mamy tv, wiec tylko bedziemy sluchac.
reklama
Podziel się: