Ja też nie czuje brzydkiego zapachu
Donkat mój Kuba też już jada chlebek z pasztecikiem i nie tylko. Robię mu różne kanapeczki, w których podstawą jest masełko.
Kasia - co do zapaszków to pewnie szybciej wyczuje się u starszych dzieci. Mój Kuba ma prawie 3 latka i dopiero niedawno mu się to przydarzyło. Ale jak napisałam, już przeszło. A co do kanapeczek, to ja jeszcze nie daję Tymkowi żadnych takich wynalazków. Chociaż piętkę czy suchą kromkę chlebka daję mu do pogryzienia, poza tym chrupki, biszkopty i herbatniki. Dziś będę u pediatry to zapytam jak wygląda sprawa kanapeczek z masełkiem u mojego skazowca. Z tego co pamiętam z przypadku Kuby, to musiałam poczekać do okolic roczku żeby dać mu masło.
Atru - myślałam, ze wizja powrotu do pracy Cię dołuje, ale widze ze się nazbierało :-( A moze możba Ci w czyms pomóc?
To też, bo coś czuję, że się nie wywinę od powrotu (kupno mieszkania). A moje koleżanki z pracy już zacierają ręce. Poza tym doszło do tego faktycznie dużo innych rzeczy, o których nie piszę, bo są problemem tylko w moich oczach zapewne, większość z was by to obśmiała
No ale chyba każdy z nas przeżywa takie mniejsze lub większe kryzysy wewnętrzne. W każdym razie bardzo ci dziękuję za wsparcie, naprawdę to doceniam. Jakby co to walnę na PW
dziewczyny, jak was czytam to dochodzę do wniosku, że moje dziecko nie było u żadnego lekarza
My dostaliśmy raz skierowanie do ortopedy i to jak mały miał 4 miesiące i .. na tym koniec-tylko szczepienia i mały pod lupę u pediatry. Ja sie cieszę z takiej sytuacji ogromnie -nie nawidzę chodzić po lekarzach, ale z drugiej strony zaczynam sie zastanawiać czy mały został dokładnie obbadany
My za to zdążyliśmy już zahaczyć o gastroenterologa, laryngologa, ośrodek rehabilitacji. Wcale mnie to nie cieszy, bo wolałabym, żeby moje dziecko nie miało żadnych problemów zdrowotnych i rozwijało się idealnie. Ale tak niestety nie ma.
witam czy mnie jeszcze pamiętacie???
od wczoraj czytam forum i dpoiero teraz doczytałam główny wątek, powinien być zakaz pisania takiej ilości postów
szkolenie ok tylko warunki noclegowo sanitarne do bani jedna łazienka na piętrze hehehehhe jak w internacie
no i dzieci mi się pochorowały Szymonkowi zaropiały oczka i ma gęsty zielony katar i się zastanawiam czy obrze że mu te migdałki wycieliśmy hm bo może to że one były powiększone to skutek czegoś innego Wika też coś pokasłuje od krtani i jedno oczko jej też ropką podchodzi
to tyle na razie
a Asiek podziwiam za decyzję o 3 dziecku ja jak na razie z taką pomoca B to zostanę przy 2
Tygrysek, ja ciebie zawsze będę pamiętać, bo ty i ja jedziemy prawie na jednym wózku, chociaż ja siedzę w domu i nie mam wielkiego domu z ogrodem do obróbki. W twojej sytuacji to już pewnie bym wylądowała w jakimś wariatkowie. Mam nadzieję, że twoje szkraby dojdą do siebie. Ja dzisiaj już zarejestrowałam moje na 16 do lekarza, bo kaszlą feściursko. Nie chcę zostać na weekend bez konsultacji z lekarzem.
Czy Wasze maluchy też grzebią w kwiatkach co się odwróce to ten mały leci do doniczki w grzebie
Łoj tak. Chociaż w mieszkaniu mam w sumie tylko jedno drzewko i to na komodzie, ale za to na balkonie trochę pelargonii mam w skrzynkach i w jednej donicy na podłodze. No i niestety, te nie mogą się czuć bezpiecznie, jak mała bestyjka wylezie na balkon.
nie moge juz! julitka jak widzi,ze siedze przy kompie to dostaje bialej goraczki! wkurza sie, chce na kolana, marudzi itp, ehhh!
Ooo, ja to przerabiam za każdym razem. M.in. to dlatego czasem nie miałam jak odpisać, bo poczytać to się jeszcze da, ale odpisać z tą ośmiornicą wijącą się na kolanach to już nie bardzo.