reklama
izabela352
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2007
- Postów
- 2 237
no, nadrobilam i od razu odpisuje
ja tez boje sie powrotu do pracy. i im dluzej zwlekam tym mi ciezej. mysle, ze gdybym poszla od razu po macierzynskim nie przezywalabym tego tak bardzo jak teraz...
no i ja tesknilam. nawet ostatnio pisalam, ze gdzies nam sie zawieruszylas.
pisz koniecznie co i jakNo ale jutro zaczynamy kurs tańca w końcu coś tylko dla nas
i calkiem niepotrzebnie. malutka zacznie jak bedzie jej czasco ja bym nie chciała, żeby moja mała raczkował itp. przecież jej nie zmuszę- aż mi smutno było
no daj spokoj, musisz byc!Luandzia, Iza, mam problem: popsuło nam się dzisiaj auto, poszło sprzęgło. Mamy niesamowite szczęście w nieszczęściu bo stało nam się to jak parkowaliśmy pod blokiem. Mam nadzieję że do czwartku uda się naprawić, bo inaczej nie mam jak dojechać.
to super! jedziecie z zuzia?A i jedziemy do Rzymu znalazłam przelot w bardzo korzystnej cenie i polecimy najprawdopodobniej 15.09 i wrócimy dzień przed pierwszymi urodzinkami Zuzi.
harsh nawet nie zartuj w ten sposob. KAZDA Z NAS jest NAJCUDOWNIEJSZA mamusia dla swojego dzidziusia!!!Ledwo co Olaf z choroby wyszedl, znow zlapal...
normalnie nie mam sily. Szkoda mi go i mam wrazenie ze jestem beznadziejna matka.
i ja sie skromnie dolaczam do tych zyczenWSZYSTKIM WSPANIAŁYM KOCHANYM MAMUSIOM W DNIU ICH ŚWIĘTA DUŻO WYTRWAŁOŚCI, WIARY W SIEBIE, CIERPLIWOŚCI I MIŁOŚCI, MIŁOŚCI, MIŁOŚCI
harsh ostroznie z tym zinnacefem! ja go kiedys bralam i o malo sie nie przekrecilam!Ja generalnie jestem na nie, jesli chodzi o antybiotyki. Do tej pory Olo mial summamed i pozniej zastrzyki zinnacef. Mam nadzieje, ze tym razem nie dojdzie do choroby na tyle rozwinietej , ze znow bedzie antyb.
oj to u nas piotrus sika na potege! leje po wszystkich i po wszystkim!!!Gagulec z jednej strony fajnie zostać jeszcze z maluszkiem w domku ale masz racje jak juz się człowiek nastawił to lepiej idź za ciosem i szukaj czegoś. A swoja droga przyznam Ci się szczerze że boje się powrotu do pracy
A i jeszcze jedno Igorek dzisiaj zrobił mi prezent ;-) jak co rano zmieniam mu pieluszkę i tak sobie rozmawiamy śmiejemy się po czym czuje że robi mi się ciepło a tu Igorek zrobił siusiu prosto na mamusiea to się zdziwiłam bo wcześniej się mu to nie zdarzyło.
ja tez boje sie powrotu do pracy. i im dluzej zwlekam tym mi ciezej. mysle, ze gdybym poszla od razu po macierzynskim nie przezywalabym tego tak bardzo jak teraz...
ja tez dostalam wlasnorecznie dostarczony bukiecik kwiatow (specjalnie taki malutki, zeby potrus mogl utrzymac)... znowu mi sie beczec chce ze wzruszenia.A ja dzisiaj dostałam od synka bukiecik kwiatków sam mi dał
o jezu to naprawde koszmar! wiem cos o tym, bo sama sie poparzylam jak mialam 6 lat. do dzis dzien mam ogromna blizne na ramieniu :-( to byly jeszcze te czasy kiedy przy kazdej zmianie opatrunku zrywali strup, ktory powstal na ranie... i dzieki temu mam prawe ramie jak z horroru :-(Hej, hej pamiętacie mnie jeszcze????
Chyba się nie stęskniliście za mną???
Właśnie wróciliśmy ze szpitala z Bartusiem.Byliśmy od wtorku na chirurgi we Wrocławiu bo poparzył sobie rękę i miał II st.poparzenia
no i ja tesknilam. nawet ostatnio pisalam, ze gdzies nam sie zawieruszylas.
izabela352
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2007
- Postów
- 2 237
ja mysle, ze nie bedzie mial. taka mam nadzieje... teraz sa rozne masci na takie blizny i jesli sie je stosuje od poczatku to ponoc blizn nie ma.etka wspolczuje, biedny Bartus. Ale nie bedzie mial sladu po poparzeniu?Czy bedzie? W kazdym razie przykro mi, napewno byly to straszne chwile.
ja nie mialam takiego szczescia...
izabela352
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2007
- Postów
- 2 237
halo halo! jest tu jeszcze kto?
izabela352
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2007
- Postów
- 2 237
spoko, znowu o jedzeniu... to ja ide spac dobranoc
justyna800717
Mama Mateuszka 6.09.07.
I poszły spać. Musiałam najpierw wyprasować 3 pralki,bo później przekładałabym wszystko z jednego kąta w drugi
A mój chrabąszcz dzisiaj już nie miał gorączki:-) Po kąpaniu smaruję mu dziąsełka,a tam pod palcem czuję 2 dolne jedyneczki Może jutro je zobaczę?
Mąż mojej szwagierki doprowadza mnie do białej gorączki Jeszcze jedna taka wizyta i coś mu powiem. Pewnie pokłócimy się albo K obrazi się na mnie,ale trudno. Jedno co mnie hamuje to to,że może odbić się to na szwagierce.
Szarpie małego, wrzeszczy na niego, wyzywa,a za chwilę udaje najkochańszego ojca pod słońcem Woła małego do siebie, żebu mu buziaczki dawał,a Mikołaj nie chce (nie dziwię się) i znowu jazda. Straszne
Dostałam tylko te, które domawiałam przez internet.Nie dostałaś jeszcze ciuszków z Pampersa ???? Ja juz swoje odebrałam no i nawet nawet:-)
Niestety nasze maluszki to takie żywe sreberka i trzeba mieć oczy nawet w du.. ,a zrzucanie winy na innych nic tu nie pomoże. Szkoda tylko maluchów,bo ból pewnie niesamowity. A i strachu się najadły biedaczki.A ten dziadek jeszcze do mnie z ryjem jak pilnuje dzieci?????
On był w tym pokoju i wiedział że dzieci są u niego....ale wina spadła na mnie niestety!!!!!
W tym przypadku będę ZMUSZONA dzieciom zabronić tam chodzić
A mój chrabąszcz dzisiaj już nie miał gorączki:-) Po kąpaniu smaruję mu dziąsełka,a tam pod palcem czuję 2 dolne jedyneczki Może jutro je zobaczę?
Mąż mojej szwagierki doprowadza mnie do białej gorączki Jeszcze jedna taka wizyta i coś mu powiem. Pewnie pokłócimy się albo K obrazi się na mnie,ale trudno. Jedno co mnie hamuje to to,że może odbić się to na szwagierce.
Szarpie małego, wrzeszczy na niego, wyzywa,a za chwilę udaje najkochańszego ojca pod słońcem Woła małego do siebie, żebu mu buziaczki dawał,a Mikołaj nie chce (nie dziwię się) i znowu jazda. Straszne
reklama
Nie poszły jeszcze ja jestem
Krzysio wreszcie spokojnie zasnął, bo spadła gorączka i chyba uszka tak nie bolą.
Dziękujemy wszystkim dużo zdrówka bardzo nam potrzebne
Byłam u córci w szkole na dniu mamy i było bardzo fajnie. Natalia była bardzo przejęta swoim występem, a ja oczywiście bardzo z niej dumna. Bidulka martwiła się, że nie dam rady iść bo mały chory.
Etka - bardz bardzo współczuje. aż się popłakałam. Bidulek tyle się musi wycierpieć:-( Życzę dużo zdrówka, pisz jak się czuje maleńki
Może to się wydaje głupie, ale lepsze na oparzenia od zimnej wody są surowe jajka tylko dużo. Mój kuzyn jako dziecko wylał na siebie termos z gorącą kawą, poprostu masakra, ale dzięki jajkom nie ma żadnej blizny.
Nuśka - probiotyk oczywiście podaje - lakcid
Kasia - u mnie tato od 5 lat choruje na raka, ale ma trafiony lek i wszystko jest dobrze.
A mąż szwagierki okropny powinien się zastanowić nad sobą, a nie wyżywać się na dziecku i udawać "kochanego tatusia". Sama bym mu coś powiedziała
Krzysio wreszcie spokojnie zasnął, bo spadła gorączka i chyba uszka tak nie bolą.
Dziękujemy wszystkim dużo zdrówka bardzo nam potrzebne
Byłam u córci w szkole na dniu mamy i było bardzo fajnie. Natalia była bardzo przejęta swoim występem, a ja oczywiście bardzo z niej dumna. Bidulka martwiła się, że nie dam rady iść bo mały chory.
Etka - bardz bardzo współczuje. aż się popłakałam. Bidulek tyle się musi wycierpieć:-( Życzę dużo zdrówka, pisz jak się czuje maleńki
Może to się wydaje głupie, ale lepsze na oparzenia od zimnej wody są surowe jajka tylko dużo. Mój kuzyn jako dziecko wylał na siebie termos z gorącą kawą, poprostu masakra, ale dzięki jajkom nie ma żadnej blizny.
Nuśka - probiotyk oczywiście podaje - lakcid
Kasia - u mnie tato od 5 lat choruje na raka, ale ma trafiony lek i wszystko jest dobrze.
Dobrze, że małemu już lepiej, gratuluje ząbków. :-)I
A mój chrabąszcz dzisiaj już nie miał gorączki:-) Po kąpaniu smaruję mu dziąsełka,a tam pod palcem czuję 2 dolne jedyneczki Może jutro je zobaczę?
Mąż mojej szwagierki doprowadza mnie do białej gorączki Jeszcze jedna taka wizyta i coś mu powiem. Pewnie pokłócimy się albo K obrazi się na mnie,ale trudno. Jedno co mnie hamuje to to,że może odbić się to na szwagierce.
Szarpie małego, wrzeszczy na niego, wyzywa,a za chwilę udaje najkochańszego ojca pod słońcem Woła małego do siebie, żebu mu buziaczki dawał,a Mikołaj nie chce (nie dziwię się) i znowu jazda. Straszne
A mąż szwagierki okropny powinien się zastanowić nad sobą, a nie wyżywać się na dziecku i udawać "kochanego tatusia". Sama bym mu coś powiedziała
Podziel się: