Macie racje, dziewczyny, ze powinnam ja opierd...ale po pierwsze nic by to nie dalo (ona ma chyba adhd, takidr jackyll i mistress hyde, z jednje strony bardzo spokojna a potem wybucha) ) po drugie nie znam osoby z tak nie wyparzobym jezorem, a myslalam ze to ja umiem dogadac. Przegralybyscie z nia na wstepie. Ona sie wykloca w sklepie, w kolejce, na parkingu o byle co - wszedzie...nawet nawrzucala kolesiom ktorzy dzwonili na nia z rowerow zeby zeszla ze sciezki rowerowej i dopiero zaczela bluzgac...nie wspomne ze pchala wozek...Co za czlowiek...Wiec mi by tez dogadala i robila dalej swoje...
reklama
Hruda MATKO taka osobe w ogóle nie powinna mieć styczności z małymi dziećmi
jak w taki sposób odzywa się do dziecka w obecności osób trzecich to nawet nie chce myśleć co sie dzieje za zamknietymio drzwiami
:-(


Hruda jak mi zal tego maluszka, zrobi z niego tak samo agresywna osobe. Moze bys jej jednak cos powiedziala, moze sie zastanowi na drugi raz, ze takie zachowanie nie jast akceptowalne i normalne.
Taki słodki bobasek, mam w oczach tą scenę.
Taki słodki bobasek, mam w oczach tą scenę.
hruda- fajna masz "kolezanke". Tez bym sie odezwala, bo mam niewyparzony jezyk. A skoro zaczelaby cos odpowiadac, to bym sie odwrocila i odeszla od Niej. Jesli sie klocic to tylko na poziomie z kims...kto jest na jakims poziomie :-) Kazdemu nerwy puszczaja, bo jestesmy tylko ludzmi, ale jak mozna w kierunku niewinnego dziecka!!!!!Biedactwo, a przeciez jego mama jest dla niego calym swiatem. Przeciez to mama.... az mi sie lzy zakrecily!Ana szyi gula cisnienia mi pulsuje. Powinnas jej cos powiedziec, na zasadzie "nie spodobalo mi sie to, nie powinnas tak robic, bo to twoje dziecko" itp.
Wrocilam z tego Sopotu ( buty sie sprawdzily!) kompletnie wstrzasnieta, a mianowicie zachowaniem mojej kolezanki wobec jej synka ( przyszywanego blizniaka Stasia)...nie wiem czy wybiore sie z nia kiedykolwiek na spacer. Maly sie tylko troche ubrudzil zupka krecac glowka a ona go szarpie, wykreca glowe, bije, i wyzywa od ch..i pi...i ze jest pierd...Potem sie tlumaczyla ze nie ma cierpliwosci ...Nie wtracalam sie bo kazdy wychowuje dziecko jak chce, jak umie i kazdy do kazdego moze sie o cos przyczepic ale..Dziewczyny plakac mi sie chce - przeciez to malutki bobasek i ona dla niego jest wszystkim. Ja wiem ze on jest z tych nieznosnych dzieci, histeryk itp ale juz wiadomo skad on wylapuje takie kliamty...i jak go tak szarpala on tak patrzyl proszaco na nia..az boje sie pomyslec na jakiego on czlowieka wyrosnia, z jakim deficytem milosci...
Macie racje, dziewczyny, ze powinnam ja opierd...ale po pierwsze nic by to nie dalo (ona ma chyba adhd, takidr jackyll i mistress hyde, z jednje strony bardzo spokojna a potem wybucha) ) po drugie nie znam osoby z tak nie wyparzobym jezorem, a myslalam ze to ja umiem dogadac. Przegralybyscie z nia na wstepie. Ona sie wykloca w sklepie, w kolejce, na parkingu o byle co - wszedzie...nawet nawrzucala kolesiom ktorzy dzwonili na nia z rowerow zeby zeszla ze sciezki rowerowej i dopiero zaczela bluzgac...nie wspomne ze pchala wozek...Co za czlowiek...Wiec mi by tez dogadala i robila dalej swoje...
buuu :-
A tak poza tym to boli mnie głowa dostałam @ i cała jestem buuuuu uciekam pa pa
Ja też poznałam dziewczyne na patologii ja leżałam na podtrzymaniu a ona do CC. Dalej utrzymujemy kontakt, ale widzę, że jej się już niechce
ma dwójke dzieci straszy ma 4 latka, a młodszy skończył 10 maja 9 miesięcy. Mały Adrianek też jeszcze nie wstaje nie raczkuje itp... tylko mówi mama, tata, baba, papa. Tyle, że jak pisałam jej się już niechce, sama mi tak powiedziała. Nie bawi się z dzieckiem, nie pozwala pobawić się na podłodze tylko chodzik lub jej ręce to jak to dziecko ma się nauczyć raczkować czy stawać. Ty Hruda i Ty Majandra z pewnością cuda robicie ze swoimi brzdącami :-) w pozytywnym tego słowa znaczeniu i tylko po prostu nie ich pora na raczkowanie czy mówienie. Ania jak zobaczyła, że siadam na podłodze razem z Kubą (jak pojechaliśmy do nich) i rozkładam zabawki na podłodze i praktycznie piłam kaqwe siedząc na podłodze to śmiała się ze mnie, że psa udaje. Ale ja tak lubię bawić się znim i może to śmieszne, ale tak już mam


Hruda - współczuje spaceru, to nie matka tylko jakiś wstrętny babsztyl. Ja też bym jej coś powiedziała, co z pewnością by nic nie dało.... i to jest jeszcze straszniejsze, że tak osoba nie ma nikogo, kto by ją opamiętał. Biedne dzieciątko już mam świeczki w oczach:-(
Agulka - też wierzę w czosnek i działa. Córce co jakiś czas robię miksturke: posiekany czosnek z cytryną i miodem, podaje po łyżeczce i bardzo jej sie poprawiło już tak często nie choruje
. A ja mam zamiar na sobie przetestować nalewkę tybetańską
oczywiście jak przestane karmić
Kasia - twoje zachowanie nie jest śmieszne tylko normalne ja też tak robię i bardzo lubię bawić się z maluchem i córką.
:-):-)
Agulka - też wierzę w czosnek i działa. Córce co jakiś czas robię miksturke: posiekany czosnek z cytryną i miodem, podaje po łyżeczce i bardzo jej sie poprawiło już tak często nie choruje


Kasia - twoje zachowanie nie jest śmieszne tylko normalne ja też tak robię i bardzo lubię bawić się z maluchem i córką.

reklama
Podziel się: