reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Oglądałyście moze dziś Uwage??? Było o zakatowanym na śmierć prawie czteroletnim chłopczyku. Znęcali się nad nim matka i umysłowo chory konkubent. Dziennikarz rozmawiał ze sąsiadami czy zgłaszali sprawe na policje czy słyszeli aby dziecko było bite to mieli miny jakby w porty nasrali. Jedna głupia p*** powiedziała, że słyszała jak klapsy dawali jak można słyszeć przez ściane klapsy!!!!! :wściekła/y::wściekła/y: Z pewnością dziecko darło się z bólu i rozpaczy w oczekiwaniu pomocy a Ci co teraz jak się czują!!! Wg mnie dorosły, bez względu na to kim jest wiedząc, że dziecko jest dręczone bite i wyzywane ponosi również wine za nieudzielenie pomocy. A najgorszym katem dla tych ludzi bedzie własne sumienie.
 
Sorki "Pachnidło" będzie dopiero 28 maja spojrzałam w nie tą gazete co potrzeba :-p

A ja się dziś kąpałam razem z Kubusiem :-) udało mi się wleź do tej wanny co mam na namaczanie troche było ciasno, ale daliśmy rade :-) no mnie było ciasno Kuba czuł się jak rybka w wodzie :-) superowo było jutro powtórka :laugh2:
 
Oglądałyście moze dziś Uwage??? Było o zakatowanym na śmierć prawie czteroletnim chłopczyku. Znęcali się nad nim matka i umysłowo chory konkubent. Dziennikarz rozmawiał ze sąsiadami czy zgłaszali sprawe na policje czy słyszeli aby dziecko było bite to mieli miny jakby w porty nasrali. Jedna głupia p*** powiedziała, że słyszała jak klapsy dawali jak można słyszeć przez ściane klapsy!!!!! :wściekła/y::wściekła/y: Z pewnością dziecko darło się z bólu i rozpaczy w oczekiwaniu pomocy a Ci co teraz jak się czują!!! Wg mnie dorosły, bez względu na to kim jest wiedząc, że dziecko jest dręczone bite i wyzywane ponosi również wine za nieudzielenie pomocy. A najgorszym katem dla tych ludzi bedzie własne sumienie.
Ja o tym slyszalam kilka dni temu w wiadomosciach.Pokazali tego chlopczyka-az sie poplakalam jak zobaczylam jak jego bezbronne cialko wygladalo.A teraz jak czytalam to, zaczelo mnie serce bolec.Ja mozna cos takiego zrobic dziecku.Po wiadomosciach wzielam i przytulilam i wycalowalam Naomi.
 
Chłopczyk miał syndrom maltretowanego dziecka :-:)-:)-( Boże i za co go tak bili???? Jak słyszę o biednych katowanych, głodzinych dzieciach i zwierzętach to mi się nóż w kieszeni otwiera :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jestem tak wyczulona na cierpnienie dzieci i zwierząt, że takie osoby bez niczego bym.... ech grrrr
 
Kasia - ja to bym nawet nie umiala tego obejrzec...ale teraz mam wyrzuty ze tej mojej kolezance reki nie ukrecilam jak tak szarpala tego maluszka...mam mega dola:-:)frown::sad:
 
Hruda może umów się z nią u niej w domu??? I poobserwuj jej zachowanie... choć po tym spacerkowym incydencie nie można sobie wiele obiecywać :dry:
 
reklama
Hruda może umów się z nią u niej w domu??? I poobserwuj jej zachowanie... choć po tym spacerkowym incydencie nie można sobie wiele obiecywać :dry:
Ach gdzie do domu...ja z nia tylko na spacery bo znamy sie ze szpitala i raczej nie mamy wiele wspolnych tematow czy wspolnego jezyka...jedyne co moge to jesli nastepnym razem bedzie do mnie dzwonic w kwestii spaceru moge jej powiedziec czego sobie na "tych" spacerach nie zycze ogladac...moze dziewczyna sie zastanowi ale ona ma taki stosunek do wszystkiego wiec nie wroze wielkiej zmiany..:wściekła/y::crazy:
 
Do góry