Jednodniowa absencja , a tu tyle do nadrobienia;-)
Od wczoraj zwijam się z bólu...tak mnie boli kręgosłup (od krzyża w dół), że ani stać, ani leżeć o siedzeniu nie wspominając. Poszłam sobie do lasu z psem na spacer w nadziei, że to rozchodzę, ale gdzie tam
Łupie niemiłosiernie... a wszystko przez te sobotnie porządki
Gosik 5 tyg. to nic, mój regularnie wyjeżdża na 3-3,5 miesiąca i każde rozstanie to płacz, ale za to powitania...:-) Warto na to czekać
Harsharani no nieładnie ten Twój postąpił, ale nie będę czarować, że wiem jak się czujesz itp. Bo tak naprawdę nie wiem
i tylko mogę się domyślać, że to bardzo ciężkie chwile...Ale dziewczyny chyba mają rację. Albo daj sobie na jakiś czas spokój i odpocznij sobie u rodziców, a przy okazji i maleństwo uchronisz od stresu, albo przeczekaj uświadamiając mu, że ciąża to owszem nie choroba, ale szczególnie teraz kobieta powinna dbać siebie i maleństwo, a z tego co pamiętam w Twoim przypadku też nie obyło się bez niepokojących symptomów i w Twoim przypadku nie ma mowy , przynajmniej na razie o pracy. A on po prostu się najzwyczajniej w świecie boi. Dla faceta to ogromne wyzwanie założenie rodziny, tyko że to akurat w niczym nie usprawiedliwia takiego zachowania...Ale ja wierzę , że mu z czasem przejdzie i jak nie Ty to na pewno ktoś z bliskich przemówi mu do rozsądku. Głowa do góry kochana, będzie dobrze:-)
Tygrysek nie daj się tej chorobie! A piesek całkiem rozrywkowy:-) Ale chyba wolałabym obserwować z daleka niż tak jak w zeszłym roku być bezpośrednim sprawcą zalotów mojego psiaka
A wierzcie mi znalezienie na tyle ustronnego miejsca, żeby nikogo nie było nie jest takie łatwe, a "narzeczona"mojego psiaka przyjeżdżała na 2 godziny
I stój tu człowieku jak ten osiołek i pilnuj zakochanych przez ten cały czas
Całe szczęście druga panna okazała się idealną partnerką i wszystko odbyło sie w przeciągu 15 minut
Ale muszę się przyznać, że nie czułam się zbyt komfortowo...
Majandra co za wredna sobota, każdą coś boli... ale z zębami to racja, lepiej tego nie hodować za długo cokolwiek to jest. Nie wiem czy panadol można (ja nigdy nie biorę przeciwbólowych), ale wczoraj położna mówiła, że paracetamol i pochodne a i owszem można brać bez większych obaw.
cfcgirl przy takich objawach nie ma co czekać, swoją drogą to jakiś koszmar kiedy przyjmuje Cię ortopeda
Ale teraz najważniejsze (oprócz lekarza oczywiście) to żebyś sobie spokojnie poleżała, odpoczęła i wyluzowała się jak wspomniała Carioca. Trzymam kciuki kochana, na pewno wszystko będzie dobrze
Blimka, Aina rozumiem Wasze czekanie:-) Sama na początku przy każdym kolejnym usg (a miałam od 5 tyg co tydzień) najchętniej skróciłabym czas oczekiwania do zera. Teraz też się niecierpliwię ogromnie, a to jeszcze prawie 3 tyg....Ale na pewno wszystko jest z Waszymi pociechami w porządku:-) i już niedługo pomachają do Was powitalnie łapkami na monitorku:-):-)
Xeone ja biorę dopochwową (podobno najlepiej jest wchłaniana) i powoli już na szczęście odstawiam, bo prg dość ładnie podskoczył. Teraz jeszcze przed wizytą zrobię badanie i będzie wiadomo czy w ogóle mogę to odstawić, z czego bym sie ogromnie cieszyła, bo to potwornie uciążliwe
Ale mam prośbę, jak będziesz teraz u lekarza mogłabyś zapytać od jakiego momentu zbyt duża dawka prg jest szkodliwa dla maleństwa? Słyszałam, że podobno jak jest dziewczynka to nie za bardzo te duże dawki prg powinny sie pojawiać
Maluszek boski:-):-):-) I jak ładnie widać buźkę
Mój niestety ostatnio nie dość, że jakoś tak niefortunnie się ułożył do zdjęcia (ale to chyba zamierzone, bo było to też badanie przezierności karku) to jeszcze do góry nogami
No ale przynajmniej podczas badania popatrzyłam sobie jak bryka:-) Kurczę to Twoje maleństwo wygląda mi na śliczną dziewczynkę...:-), aż muszę zajrzeć co tam Tobie obstawiłam w naszym quizie:-)