reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

dzień dobrek...
tygrysku- niech Ci ta choroba już odpuści !! odganiam ja myślami...
blimka - zazdroszczę Ci tej energii... ja właśnie stwierdzam, że we mnie jeszcze nic nie wstąpiło... :/ nadal moim głównym zajęciem jest spanie i leżenie... a pogoda u nas dziś do d... pada deszcz, jest pochmurno i chłodno... :(
i skąd tu brać energię...
Ale za 18 dni wraca z zagranicy mój M, więc mam nadzieję, ze do tego czasu energia we mnie wstąpi i będziemy mogli razem cieszyć się wiosną, spacerkami i rosnącym brzuszkiem :D
życze wszystkim miluchnej soboty :)
 
reklama
To ja Was zaskocze je z Rumii mam znajomych :p Takich dobrych z lat szczeniecych :p Niestety nie wiem co teraz sie u nich dzieje...

Mnie wkurzyl moj Palant. Lepiej nie gadac nawet..juz mam dosc... szczeniak pieprzony...
 
Tak wielkiej gluppoty juz nie moge olac. Najwiekszym moim bledem jest to ze nie umiem od niego odejsc.
Wiecie co mi powiedzial ? Ze albo bede pracowac albo zalatwie sobie jakies zasilki itd... Bo on nie utrzyma dwoch osob...Po oplaceniu mieszkania zostaje mu jakies 500, 600 funtow na zycie...a on mi mowi ze nie da rady...
No normalnie mnie zatkalo po raz kolejny... Myslalam ze mu to przeszlo.. Wie ze nie moge pracowac i nawet starac sie o rozne benefity bo nie mam roku przepracowanego.. Czuje sie jakby doslownie wprost powiedzial 'pakuj sie, wyjezdzasz'...
Plakac juz mi sie chce. Znalazlam sie w sytuacji do dupy. Nie moge pracowac..chociaz na serio chcialabym...
Nie wiem co mam z nim zrobic...naprawde nie wiem...


Szczeniak...
 
Harsharani trzymaj sie jakos, widac ze on nie dorosl do sytuacji, niedojrzaly taki, teraz kiedy potrzebujesz wsparcia i zrozumienia to on takie teksty wali, tez bym nie wiedziala co zrobic i nie wiem co ci poradzic:(
Ciesze sie ze twoi rodzice sie okazali tacy wspaniali i ze w razie czego na pewno nie zostaniesz sama, ale mysle ze twojemu szczeniakowi przejdzie i w koncu dorosnie, jak cie nie bylo to steskniony byl i na pewno mu na Tobie zalezy

Badz dobrej mysli moze to u niego chwilowe zalamanie bo sie martwi jak sobie poradzi w doroslym zyciu, powiedz mu ze jak bedziesz mogla pracowac to bedziesz i nie bedzie cie utrzymywal do konca zycia, to chwilowa sytuacja, moze sie uspokoi jak rzeczowo do niego przemowisz, lzy i zale pewnie nie pomoga

trzymam kciuki zeby Ci sie wszystko ulozylo
pozdrawiam cieplutko:*
 
Tygrysku- biedactwo, widzę,że Ci coraz gorzej,ale jesteś już w drugim trymestrze, możesz więc spokojnie zażywać paracetamol (zobacz artykuł o lekach na Baby Boomie). Lepiej zażyć i się chociaż trochę wyspać, odpoczynek jest bardzo ważny i przy chorobie i przy ciąży.
Strasznie Ci zazrdoszczę że tak mieszkasz, to jest moje marzenie-domek i ogród. Za zarobione pieniądze tutaj chcemy własnie kupić działkę pod Krakowem. Na razie chociaż działkę..
Harsharani-przytyłam 13-15 kg, nie wiem ile dokładnie ważyłam przed ciążą,jakieś 53-55 kg, a pod koniec ciąży 68. Ale po urodzeniu Lilki 10 kg zleciało mi od razu, natomiast tych pozostałych 5 nie mogłam się szybko pozbyć. I to głównie miałam brzuch i pupę właśnie (tak, to ja narzekałam). I pupa mi trochę została, nogi mam szczupłe tylko ta pupa :-(. Ja mam wogóle szczupłą twarz i szczupłe ramiona i wszyscy mówią,że jestem szczupła,ale pupę mam niczego sobie.
A z facetem- to podpisuję się pod słowami Blimki, trzymaj się i nie denerwuj, na pewno mu przejdzie i jeszcze będzie Cie przepraszał. Głowa do góry!

Cfc-mi też marchewka smakuje jak jakaś sztuczna, nie wiem, czy to nie te angielskie marchewki.
Inez-ja teraz też się nie martwię o figurę, jem na co mam ochotę,ale martwię się jak ja to zrzucę potem. Napisz co tam u lekarza.
Blimka-ja tak samo nie mogę się doczekac USG, nawet nie byłam badana,nic nie wiem, czy wszystko w porządku, czy coś się dzieje :-(.
Gosik-żeby Ci tak czas do powrotu mężczyzny szybko zleciał, ja tak czekałam na mojego Staszka,jak byłam z Lilką w ciązy, nawet sobie narysowałam te dni i skreślałam codziennie :-).
 
Ainaheled - dzięki, ja też mam nadzieję że te 18 dni mi szybko zleci (w końcu już 19 minęło, więc ponad połowa za mną ) Mój M regularnie wyjeżdża na 5 tygodni, bardzo za nim tęsknię... Ale już zapowiedział, że jak sie dzidziuś urodzi, to zwolni tempo, będzie rzadziej wyjeżdzał, żeby nie tracić za dużo z dzieciństwa maluszka...:-) Nie mogę się doczekać...

harsharani - bidulko, bardzo Ci współczuję takiego zachowania Twojego mężczyzny... Może on nalezy do tego typu, co to ojcostwo dociera do nich dopiero po narodzinach dziecka (mój w sumie też na razie sobie z tego nie zdaje do końca sprawy).... Ale bardzo brzydko się zachował...:wściekła/y: Musi zrozumieć, że przecież nie jesteś leniuchem, ale jesteś w ciąży!!! I to z nim... Daj mu troche czasu, może przemyśli co powiedział, może przeprosi i zrozumie... A Ty postaraj się zrelaksować, bo szkoda nerwów, dzidziuś na pewno przeżywa jak się stresujesz...
 
reklama
Do góry