Wrześniowe mamy 2025

[misisipi86]

Dziewczyny jak to jest u Was, te które codziennie piły kawę i herbatę z cytryną, jak jest teraz, ograniczyłyście? Czy nie wariujecie i pijecie bez zmian tak samo jak i przed ciążą?

Pije jedna kawę rano sypana potem jak w gościach to z automatu albo rozpuszczalna z mlekiem. Piłam do tej pory 2 sypane ale nie czuje potrzeby i herbatę pije czarna raz dziennie . Moja 5 ciąża

 

[Jeenny]

Ja całkiem odstawiłam kawę, herbatę pije zwykle jedną czarną i czasem jakieś owocowe.

Faktycznie wysoki. Dobrze że już jest lepiej. Oby się to nie powtórzyło!

a jak to jest z tymi owocowymi? Je można pić mimo że zawierają np hibiskus którego nie wolno itp? Bo nie wiem

 

[misisipi86]

a jak to jest z tymi owocowymi? Je można pić mimo że zawierają np hibiskus którego nie wolno itp? Bo nie wiem

Z tego co czytałam wolno ja pije raz dziennie kupuje np malinowa . Zielona z wiśnia tez

 

[Mirella.18]

Dzisiaj czuję się dobrze, dziękuję!
Mam nadzieję, że nie będzie się to często powtarzać...
Ja przed ciążą miewałam wysoki puls więc pewnie to moja przypadłość...

Ah też niestety się z tym zmagam, ale akurat u mnie w spoczynku puls jest okej, ale jak już zaczynam coś robić to jest w granicach 130-150 choć jeszcze tydzień domu dobiło nawet do 170

 

[Jeenny]

Czy wam też się takie dziwne sny śnią?

 

[AnikaAl]

. Pomyłka

 

[AnikaAl]

. Nie ten temat

 

[_Kasia91_]

Dziewczyny jak to jest u Was, te które codziennie piły kawę i herbatę z cytryną, jak jest teraz, ograniczyłyście? Czy nie wariujecie i pijecie bez zmian tak samo jak i przed ciążą?

Ja nie pije kawy bo mi nie wchodzi nie smakuje mi w ogóle. A herbata średnio, 1 dziennie pije

 

[_Kasia91_]

ja czekam do prenatalnych i idę na zwolnienie. Nauczona wcześniejszym doświadczeniem nie będę się zajeżdżać do końca jak w poprzedniej ciąży. Później i tak nikt o tym nie pamięta ani nie docenia. Pamiętam jak dziewczyny na mojej poprzedniej grupie tak pisały to nie wierzyłam i oczywiście pracowałam do końca…

No ja bym chciała do marca pracować, ale zobaczymy czy będę miała siły

 

[misisipi86]

Ah też niestety się z tym zmagam, ale akurat u mnie w spoczynku puls jest okej, ale jak już zaczynam coś robić to jest w granicach 130-150 choć jeszcze tydzień domu dobiło nawet do 170

Też mi skacze aczkolwiek ja leczyłam się też na depresje parę razy