reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2024

reklama
Na bank, teraz każdy dzień to zmiana! Ja teraz prywatna wizytę mam 17, to będę równe 7+0, więc zobaczymy co tam zobaczy 🤣


Ja się zastanawiam czy wizytę u endokrynologa, która umawiałam w październiku 😂😂 Nie zmienić na ginekologiczna. Bo typek jest endo-ginem a wtedy umówiłam ją na 18 stycznia 😂 Ale to dodatkowy hajs bo prywatnie i zdecyduje po tej poniedziałkowej 🙈
 
Ciesze sie i na widok pięknych kresek na teście i kolejnych dobrych wieści na wizytach.
Moja kolejna wizyta za tydzień 19.01.

Jak się czujecie? Ja mogłabym spać i spać...
 
Ciesze sie i na widok pięknych kresek na teście i kolejnych dobrych wieści na wizytach.
Moja kolejna wizyta za tydzień 19.01.

Jak się czujecie? Ja mogłabym spać i spać...
Mnie męczą mdłości. Ale widzę, że jak się tylko pojawiają i od razu coś zjem to zaraz mijaja. Więc jem często ale mało. I mam zachcianki na zupy. Choć na codzien raczej ich nie jadam. Rosół co niedzielę, a inne to tak 1-2 w miesiącu jak ugotuje to już szczyt wszystkiego. Biedny mąż wczoraj po nocy mi grochowa gotowal😉 ale taka mu pyszna wyszła 🤤 normalnie jak zawsze na rajdach nam takie gotują.
Piersi i podbrzusze bolą już coraz mniej i rzadziej. Na ból podbrzusza gdyby się pojawił to mam nospe brać.
Senność już tez trochę ustępuje. Ale tez kładę się wcześniej i wstaje później. Trochę przeraża mnie powrót do rzeczywistości od poniedziałku. Teraz córka w domu siedziała, bo chora. Od poniedziałku zacznie się wożenie do szkoły i na zajęcia dodatkowe. Niby fajnie, bo jestem w domu i na spokojnie ja ogarnę. Już nie będzie musiała sama sobie radzić . A z drugiej strony nie wyobrażam sobie zyc teraz na czas. Jak się gorzej czuje to się klade i odpoczywam. Śpię kiedy mi się zechce.. ale nie ma co narzekać. Ważne, że z dzidzia wszystko ok.

Kiedy planujecie powiedzieć rodzinie? Mnie już bardzo korci, ale trochę się boje. Rodzicom moim raczej niebawem będziemy musieli powiedzieć. Z mamą dużo rozmawiam przez tel. Zwłaszcza jak wracam z pracy, więc nie ukryje za długo, że na wolnym jestem. A nie chce kombinować, coby się martwić nie zaczęła. Ale tez mam taki opór, drugim razem się od razu pochwaliliśmy a potem trzeba było wszystkim mówić. I tak było nam ciężko.
 
To my powiedzieliśmy w wigilię jednym i drugim rodzicom (czyli w zasadzie dzień po tym jak dowiedzieliśmy się samo). A dwie pary przyjaciół dowiedziały się w sylwestra. Za pierwszym razem też im powiedzieliśmy. Mieliśmy wsparcie potem przy tej całej stracie.
 
My powiedzieliśmy tylko obu mamom. Trzymaja kciuki.
Reszta nie.
Może zmienię zdanie jak zobaczę serduszko...
Narazie sama nie dowierzam,ze cos tam rośnie.
 
Mam dokładnie to samo, czuję się tak totalnie zwyczajnie, zero jakiegokolwiek objawu że coś się dzieje, że już się nie potrafię cieszyć z tego wszystkiego... umówiłam się jutro prywatnie do gina, bo nie wytrzymałabym do planowanej wizyty 22.01🙈
Co u Ciebie? Byłaś na wizycie? Mam nadzieję, że wszystko w porządku.
 
Dziewczyny wróciłam! Ciąża faktycznie starsza o jeden dzień, termin porodu na ten moment zmienił się i to 4 września 🤣
Widziałam małą pulsującą kropkę, ciałko żółte i taki cypelek zarodka. Jakie to wszystko mini mini 😁 Mam też założoną kartę ciąży i dostałam skierowanie na badania.
I powiem, że wizyta na NFZ a tam warunki sztos i jeszcze wizyta trwała 45 minut, także jestem bardzo zadowolona 😊
Ale świetnie! Czyli można zaopiekować się pacjentką i stworzyć jej komfortowe warunki do badania? Można! Cieszę się, że dzidziuś się rozwija😊 Ależ bym chciała, żeby już był wtorek!
 
reklama
Ja jeszcze nie mówiłam rodzinie i nie będę się spieszyć . Za dużo osób w koło mnie powiedziało jak zobaczyło dwie kreski a potem niestety był smutek. Za tydzień mam pierwszą wizytę u gina, to będzie wg apki 7 tydzień. A najbliższym planuje powiedzieć jak wszystko będzie dobrze po 12 tygodniu.
 
Do góry