koko.sanka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2023
- Postów
- 1 145
Też na to liczę, że nie zobaczę pustego pęcherzyka tak jak wcześniejTo ta wizyta już będzie taka z konkretami trzymam kciuki!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Też na to liczę, że nie zobaczę pustego pęcherzyka tak jak wcześniejTo ta wizyta już będzie taka z konkretami trzymam kciuki!
Ja mam fatalny okres teraz. Nie dość że się też denerwuje dokładnie tym co ty, żeby na najbliższych wizytach nie okazało się że to puste jajo albo pozamaciczna ciąża, a dodatkowo mam okropny czas w pracy też same nerwy, stres. Na jutro biorę urlop i pt zdalne bo już nie daje rady. Cały tydzień budzę się o 3 w nocy zdenerwowana i już do rana nie zasnę. Jeszcze jutro idę na kolejną betę i też przeżywam czy wyjdzie ok za dużo tego stresu się na mnie piętrzy ostatnio. Pije dzisiaj melisę ale guzik ona mi daje.Hej dziewczyny. Ja dzisiaj mam groszy dzień. Wczoraj wieczorem niepotrzebnie naczytałam się o pustych pęcherzykach itp. i chyba sobie coś wkręcam przez ten brak objawów Jutro rano zrobię betę to może jakoś dotrwam na spokojnie do wizyty.
A jak u was nastroje i samopoczucie ?
Hej, ja dziś spałam słabo do tego od rana mi niedobrze było. Ale po krótkiej drzemce przeszło I mogłam zrobić carbonare na obiad.
Ja analizuje wczorajszą wizytę i na NFZ to jest takie okrutne, że nawet miejsca do przygotowania się na badanie nie ma dobrego. Rozumiecie, że ja os położnej weszłam do klitki, gdzie miałam zdjąć od pasa w dół ciuchy, był bidet do podmycia ale za to nie było ani kapci ani spódniczki i z gołym tyłkiem musiałam tam czekać aż lekarz mnie zaprosi. Do lekarza musiałam wejść z ciuchami, bo jak ja wchodziłam do niego to do tej klitki wchodziła kolejna pacjentka i od lekarza już innymi drzwiami wychodziłam. Ubierałam się u lekarza, bez żadnej kotarki na środku gabinetu jak on do komputera wyniki wpisywał dwa kroki dalej Coś czuję, że nie będę tam chodzić w ogóle nawet dla darmowych badań. No i ta klitka oczywiście z żadnej strony nie zamykana, może ktoś wbić w każdej chwili
To mi właśnie przypomina wizytę na NFZ sprzed 9 lat! Ja powiem więcej xD
Gabinet lekarza i rejestracja dzieliła takie okienko jak w łazience (małe, uchylno-otwierane), mleczne. Ale jak miała komplet kartotek to otwierała to okienko i pogaduszki z lekarka i podawała jej te kartoteki. Fotel ginekologiczny był skierowany w to okienko, więc jak ona je otwierała to miała widok dokładnie między nogi. Ludzie w rejestracji też, to był nieśmieszny żart…