Witam Was wszystkie i też podzielę się swoją nadzieją i historią.
Jest to moja 3 ciąża, dwie poprzednie zakończone w 9 tc - obie puste jajo; pierwsza całkowicie bezobjawowo, dopiero usg wykazało brak zarodka. Druga już stymulowana, plamienia i krwawienia od 5tyg, w czasie protestów wobec ustawy antyabor i covid usunięta dopiero w 9 tyg.
Obecnie 5t5dz wczoraj potwierdzona, ale jeszcze bez zarodka. Przy pobieraniu cytologii informacja o brązowym plemieniu, więc już stres i nerwy. Zalecenia: duphaston 2x1, zrobienie bety dwukrotnie i w piątek wizyta. Przyznam, że nie chcę myśleć negatywnie, ale to chyba jest silniejsze ode mnie. Niby puste jajo nie powinno się powtarzać, ale po dwukrotnym już chyba weszło w myśli.