znadziejami
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2016
- Postów
- 1 790
To urodziłaś takie prawie już trzymiesięczne maleństwaOboje 4100.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To urodziłaś takie prawie już trzymiesięczne maleństwaOboje 4100.
U mnie pomaga na czczo szklanka wody i w dzień suszone morele, ale wiadomo na każdego działa co innego.Właśnie ja mam tak jak wy straszne zaparcia, czekoladę odrzuciłam całkowicie i nic, suszone śliwki też nic i tak się męczę już 4 dzień... Bo też boję się napinać żeby coś się tam nie uszkodziło chyba na wizycie porozmawiam z lekarzem na ten temat... Tylko żeby mnie nie rozsadziło do 30.01
Takie problemy to też nic dobrego, jest kilka rzeczy który mogą używać kobiety w ciąży, np. czopki glicerynowe, kosztują kilka groszy, gdybym miała taki problem to od razu bym działałaWłaśnie ja mam tak jak wy [emoji3525] straszne zaparcia, czekoladę odrzuciłam całkowicie i nic, suszone śliwki też nic i tak się męczę już 4 dzień... Bo też boję się napinać żeby coś się tam nie uszkodziło [emoji22][emoji22][emoji22] chyba na wizycie porozmawiam z lekarzem na ten temat... Tylko żeby mnie nie rozsadziło do 30.01 [emoji23]
Też mam mordercze zaparcia, nic nie pomaga, a do tego cukrzyca ciążowa nie pozwala stosować niektórych sposobów. Jak nic będą hemoroidy w ciążyWłaśnie ja mam tak jak wy straszne zaparcia, czekoladę odrzuciłam całkowicie i nic, suszone śliwki też nic i tak się męczę już 4 dzień... Bo też boję się napinać żeby coś się tam nie uszkodziło chyba na wizycie porozmawiam z lekarzem na ten temat... Tylko żeby mnie nie rozsadziło do 30.01
może spróbuj napar z siemia lnianego?tez bardzo dobryWłaśnie ja mam tak jak wy straszne zaparcia, czekoladę odrzuciłam całkowicie i nic, suszone śliwki też nic i tak się męczę już 4 dzień... Bo też boję się napinać żeby coś się tam nie uszkodziło chyba na wizycie porozmawiam z lekarzem na ten temat... Tylko żeby mnie nie rozsadziło do 30.01
Ja tak samo mam ten komfort, że pracuje u siebie, chce pracować dopóki starczy mi sil, bo tez nie wyobrażam sobie siedzieć w domu przez 9 miesięcy. A gdy sił nie będzie pozostaje mi praca zdalna. Dużo dziewczyn pisało, ze boją powiedzieć się swoim pracodawcom o ciąży, z mojego punktu widzenia nie potrzebnie. Nam zawsze dziewczyny mówiły na samym początku o swojej ciąży i jestem im za to wdzięczna bo miałam czas na znalezienie zastępstwa za nie i jeśli stanowisko tego wymagało np. Ksiegowa - wprowadzenie nowego pracownika we wszystko.Ja mam swoją firmę także do końca a jak nie dam rady to muszę zdalnie z domu ale kocham pracowac także nie przeszkadza mi to
To urodziłaś takie prawie już trzymiesięczne maleństwa [emoji87]