reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

Ja leżałam w wannie i zawołałam męża. Zapytałam czy w czwartek wszystko będzie dobrze? A on mówi no a czemu miałoby nie być a ja popłakałam się zanim odpowiedziałam, a co jeśli okaże się że coś jest nie tak a ja się już tam nastawiłam i w płacz. Ja ogólnie dużo płaczę teraz 😂

Co do płaczu to ostatnio poplakalam sie ogladajac durny serial Dlaczego ja 😂😂
 
reklama
Ja leżałam w wannie i zawołałam męża. Zapytałam czy w czwartek wszystko będzie dobrze? A on mówi no a czemu miałoby nie być a ja popłakałam się zanim odpowiedziałam, a co jeśli okaże się że coś jest nie tak a ja się już tam nastawiłam i w płacz. Ja ogólnie dużo płaczę teraz 😂
To ja dzisiaj na wizycie (9tc ) pytałam się lekarki kiedy ta ciąża będzie na tyle pewna żę będę mogła w pracy powiedzieć. Jej mina była bezcenna. 😂
 
Ja leżałam w wannie i zawołałam męża. Zapytałam czy w czwartek wszystko będzie dobrze? A on mówi no a czemu miałoby nie być a ja popłakałam się zanim odpowiedziałam, a co jeśli okaże się że coś jest nie tak a ja się już tam nastawiłam i w płacz. Ja ogólnie dużo płaczę teraz 😂
Mojego męża to aż mi już szkoda, ja PMSy to też różnie przechodziłam, to co dopiero się będzie działo teraz😅
 
Bardzo podobnie przechodzimy ciaze:) moja 3-4 dni mlodsza, tez w czwartek wizyta:) i jedynie cycki powiekszone troche ale mnie nie bola, jedynie przy dotyku. :)

Moj maz mmie pytal czy w czwartek juz mi lekarz powie czy to chłopczyk czy dziewczynka 😂 i czy ma raczki i nozki

Haha mój mąż na wizycie w 7 tygodniu pytał kiedy będzie wiadomo, że to chłopak :D
 
Też zaliczacie takie spadki nastroju? Ja jestem dość wrażliwa na zmiany hormonalne, raz się cieszę, potem mi smutno... Teraz mam taki zjazd że szok. Boję się wszystkiego, boję się że coś się okaże nie tak (wizyta za tydzień), że tak się cieszymy, a jak się okaże że... To ja nie wiem, czy i jak się pozbieram. Nigdy nie byłam silna psychicznie. A tak bardzo pragniemy tego brzdąca... Niby wszystko jest ok, niby nic alarmującego się nie dzieje, ale CO JEŚLI z tyłu głowy jest i nie zamierza się na razie wynieść. Mąż pociesza, ale aż mnie czasem wkurza te jego BĘDZIE DOBRZE, bo ja wiem że też przeżywa, ale inaczej, przez to czasem mam wrażenie że bagatelizuje, tak jakby złe rzeczy mogły się przydarzać tylko ludziom dookoła, nam nie. To pierwsza ciąża, wszystko jest nowe, to też robi swoje.
Smutno mi, no! Wiem, że Wy zrozumiecie.
Musiałam się wygadac, ściskam Was wszystkie😊!
Katarzynko doskonale Cię rozumiem, mam identycznie. Tez pierwsza ciąża, ale nawet nie wiadomo czy normalna czy CPM. Masa myśli, nerwów a wkoło wszyscy mnie drażnią. Czekam ciagle tylko na wizyty i wieści w sinusoidzie radości i strachu.
 
Katarzynko doskonale Cię rozumiem, mam identycznie. Tez pierwsza ciąża, ale nawet nie wiadomo czy normalna czy CPM. Masa myśli, nerwów a wkoło wszyscy mnie drażnią. Czekam ciagle tylko na wizyty i wieści w sinusoidzie radości i strachu.
To samo u mnie... wizyta dopiero w poniedziałek dopiero aż myślę czy nie udało by się w piątek lub sobotę bo oszaleję😊 chciałabym wykrzyczeć wszystkim że czekam na dziecko🤣🙃 ale póki co wiedzą tylko moi rodzice, mąż i jedna osoba w pracy -tak na wszelki wypadek gdyby mi się coś działo (raz zasłabłam w pracy jeszcze przed ciążą i mnie poratowała)
 
reklama
Do góry