Wczoraj wyszłam ze szpitala, ból był nie do wytrzymania, doszły wymioty więc decyzja była natychmiastowa, okazało się że to kolka nerkowa
odkąd biorę magnez skurcze ustąpiły, więc to zawdzięczam Wam
Mimo że późno już to myśle poważnie nad zmiana lekarza prowadzącego.. czuje się strasznie zaniedbana przez niego kiedy czytam, ze suplementujecie różne rzeczy w zależności od jakiś różnych przypadłości, mój nie robi mi ktg, nigdy nie miałam mierzonego ciśnienia w ciąży, a teraz w szpitalu powiedzieli ze moja karta ciąży nadaje się do śmietnika, bo nic w niej nie ma, kilka morfologii, bez pieczątek, bez podpisu, aż mi się głupio zrobiło, to moja pierwsza ciąża nie wiedziałam jak inczej można być zaopiekowanym.. w każdym razie jestem już w domu, bóle nadal się mnie trzymają, mam brać rozkurczowe i przeciwbólowe leki doraźnie, i bardzo dużo pić, żeby płukać nerkę. Mam nadzieję, że przejdzie niedługo bo nie pamiętam kiedy ostatnio się wysłałam, albo najadłam