I u nas są takie, które na dodatkowe, prywatne badania nie szły - w tym ja

. I wcale się tego nie wstydzę.
Mam dobrego lekarza, który w ramach normalnej wizyty NFZ zrobił mi badanie USG 13 tygodnia, sprawdził wszystkie parametry i ja mu ufam. Poza tym narządy będą dokładnie zbadane na USG połówkowym, o ile dobrze kojarzę, to na ten moment sprawdzane było ryzyko wad wrodzonych, a ewentualne nieprawidłowości np. serduszka - do sprawdzenia na połówkowych.
Szanuję zdanie i decyzje innych, my z mężem uznaliśmy, że wizyta NFZ wystarczy.