reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

Mój nowy rok zaczął się tak. W sobotę dwie kreski poniedziałek beta hcg 54,32. Szczęście. Powiedzieliśmy wszystkim. Już myślałam o wrześniu. Ze przyszłe święta będziemy w 3..
Sylwester spokojny bez tańców skakania, ale poczulam się źle i wróciliśmy do domu. Środa plamienie potem krew. 5.5h czekania na sor w szpitalu ginekologicznym. Badanie szyjka macicy 3 cm i macica ok, widać pecherzyk. 4 +5 tydzień ciąży. Nie damy pani nic jak ma pani stracić to lepiej teraz. Trzeba czekac.

Trzymajcie za nas kciuki. Ja wierzę że moja mini fasolka da radę. Musi. Po prostu musi.
Gabi,kciuki mocno trzymamy!!!!
 
reklama
Cześć, przenoszę się tu ze staraczek, po 2 latach ponad zaskoczyło w grudniu 🥰
U nas wszystko było ok, żadnych zdiagnozowanych nieprawidłowości. Myślę, że to była jakaś blokada psychiczna(ja miałam wielki lęk przed posiadaniem dzieci, mimo, że je uwielbiam), a jak już zaczęliśmy starania to wpadłam w obsesję niemalże... Ale na szczęście znalazłam fajnego psychologa, udało mi się odpuścić, a właściwie chyba byłam zrezygnowana już i w styczniu mieliśmy mieć wizytę w klinice niepłodności (wcześniej bardzo chciałam uniknąć sztucznego zapłodnienia). W grudniu było dużo innych spraw zajmujących mi głowę i w zasadzie starań było ze 2 razy kilka dni przed ovu.
Cykle mam ok 30-33 dni, w 26dc (ok9dpo) robiłam bete przy okazji innych badań i wyszła ona <5, ale okres 33dc nie pojawił się i zrobiłam test. Jasna kreska i mega szok bo po tej becie byłam pewna, że nic z tego nie będzie znowu... Następnego dnia Clearblue pokazał już piękna gruba kreskę. Idę na betę jutro, wcześniej nie było możliwości, mieszkam w Norwegii, będę też teraz przez kilka dni w Pl to może uda mi się nawet zrobić usg, z miesiączki to będzie 7t2d jeśli dostanę się na wizytę po niedzieli.
Objawy u mnie poza tym "kacem" i niedroznym nosem to bolesne piersi, ogromne są... I to uczucie w brzuchu "na okres", lekkie skurcze, I pelnosc podbrzusza. Żadnych mdłości, mega dużo energii.
Maz nie wie 🙈 musiałam się chować z tymi balonami przed nim bo by od razu wypatrzyl, że coś jest na rzeczy (zrobiłam test tuż przed przyjazdem gości, chce mu powiedzieć jak będziemy sami po tym jak wrócę z Pl).
Wiem, że jest jeszcze wcześnie i różnie może być, ale mam dobre przeczucie, czuję się spokojna, staram się słuchać intuicji i nie panikowac, ale uczucie jest nieziemskie ✨ beeejbiikk!
 
Ostatnia edycja:
Cześć, przenoszę się tu ze staraczek, po 2 latach ponad zaskoczyło w grudniu 🥰
U nas wszystko było ok, żadnych zdiagnozowanych nieprawidłowości. Myślę, że to była jakaś blokada psychiczna(ja nie miałam wielki lęk przed posiadaniem dzieci, mimo, że je uwielbiam), a jak już zaczęliśmy starania to wpadłam w obsesję niemalże... Ale na szczęście znalazłam fajnego psychologa, udało mi się odpuścić, a właściwie chyba byłam zrezygnowana już i w styczniu mieliśmy mieć wizytę w klinice niepłodności (wcześniej bardzo chciałam uniknąć sztucznego zapłodnienia). W grudniu było dużo innych spraw zajmujących mi głowę i w zasadzie starań było ze 2 razy kilka dni przed ovu.
Cykle mam ok 30-33 dni, w 26dc (ok9dpo) robiłam bete przy okazji innych badań i wyszła ona Objawy u mnie poza tym "kacem" i niedroznym nosem to bolesne piersi, ogromne są... I to uczucie w brzuchu "na okres", lekkie skurcze, I pelnosc podbrzusza. Żadnych mdłości, mega dużo energii.
Maz nie wie [emoji85] musiałam się chować z tymi balonami przed nim bo by od razu wypatrzyl, że coś jest na rzeczy (zrobiłam test tuż przed przyjazdem gości, chce mu powiedzieć jak będziemy sami).
Wiem, że jest jeszcze wcześnie i różnie może być, ale mam dobre przeczucie, czuję się spokojna, staram się słuchać intuicji i nie panikowac, ale uczucie jest nieziemskie [emoji92] beeejbiikk!

Gratuluję!![emoji4] oby udało się dostać do lekarza po niedzieli[emoji110] w 7t2d to już powinno być serduszko[emoji4]
 
A z tą blokadą psychiczną to wierzę, że to ma ogromny wpływ. Mam koleżankę, która starała się 4 lata, w końcu się udało i kiedy jej córeczka miała kilka mc pomimo brania tabletek anty wpadli[emoji28] albo w rodzinie innej koleżanki był taki przypadek, że para tak długo się starała, że w końcu adoptowali niemowlaka (którego karmiła piersią - niesamowite) i wpadli po kilku miesiącach z trojaczkami!!![emoji28]
 
A czemu idziesz dzień po dniu do gina? Ja na razie nie mam jakiś większych objawów, delikatne ćmienie w brzuchu pod wieczór i dziś po umyciu zębów chwilowe mdłości



O kurczę co za znieczulica w szpitalu[emoji51] trzymam mocno kciuki! Odpoczywaj. Umówiłaś się do gina? Ja to jestem panikara więc zrobiłabym progesteron z powodu krwawienia i na wizycie pokazała lekarzowi

10-go idę do tej u której byłam pierwszy raz. A 9-go (bo tak akurat przypadał wolny termin) idę do starej na NFZ. Chcę po prostu skonfrontować może czegoś nowego się dowiem. A w sumie teraz nawet dobrze ze tak wypadło to dzień po dniu bo będę miała praktycznie informacje z tego samego okresu, jestem ciekawa czy się pokryje. Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze, bo dziś ten ból brzucha spowodował u mnie niemała panikę.
 
10-go idę do tej u której byłam pierwszy raz. A 9-go (bo tak akurat przypadał wolny termin) idę do starej na NFZ. Chcę po prostu skonfrontować może czegoś nowego się dowiem. A w sumie teraz nawet dobrze ze tak wypadło to dzień po dniu bo będę miała praktycznie informacje z tego samego okresu, jestem ciekawa czy się pokryje. Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze, bo dziś ten ból brzucha spowodował u mnie niemała panikę.
Też mam wizytę 10-ego 😉 Trochę się boję. Jak narazie wie tylko mąż, nikomu jeszcze nie mówiliśmy a na każdym kroku mam wrażenie, że ktoś coś podejrzewa 🙈. W Sylwestra musiałam znaleźć wymówkę dlaczego nawet szampana nie wypiję... Wczoraj było trochę gości, imieniny taty i tu znowu problem.
 
reklama
Do góry