Mam problem z wątrobą - cholestazę i nakłada się śródmiąższowe zapalenie wątroby. Ogólnie się to leczy w III trymestrze, ale lekarze państwowi to lubią do szpitala zapakować "żeby mieć na oku". Bo grozi poronienie, poród przedwczesny i obumarcie płodu. A ja się nie martwię, bo moja babcia to miała, mama miała i babcia piątkę a mama trójkę zdrowych dzieci w terminie urodziły. A ja też juz jedno terminowe i zdrowe urodziłam. Ale po prostu lekarzom ciężko czasem mi przetłumaczyć, bo jakoś nie słuchają co do nich mówię, tylko mają klapki na oczach i "cholestaza=szpital i cc w 36 tygodniu". No to sobie prywatnie znalazłam takiego, co ma ze mną spójną wizję
ciąż i rodzenia dzieci. Poczekał do 40 tygodnia, młody urodził się samoczynnie dzień przed umówionym testem oksytocynowym :-)
Ale pod koniec ciązy widzieliśmy się codziennie lub co dwa dni, normalnie rok nie mogłam się zmusić, żeby pójśc na kontrolę po porodzie
ciąż i rodzenia dzieci. Poczekał do 40 tygodnia, młody urodził się samoczynnie dzień przed umówionym testem oksytocynowym :-)
Ale pod koniec ciązy widzieliśmy się codziennie lub co dwa dni, normalnie rok nie mogłam się zmusić, żeby pójśc na kontrolę po porodzie