reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

ja dałam wczoraj Majce kurczaka z ryżem i warzywami (dość duże kawałki) ze słoiczka to zjadła kilka łyżek i tak sie zmęczyła tym jedzieniem, ze az zaczeła płakać :D:D

apropo rodzeństwa dla Majci, chciałam juz zaczac sie starać, ale jednak zaczekam do wyjaśnienia sprawy z domem, wyobraźcie sobie, mieliśmy podpisaną umowe przedstępną z facetem potrzebna była do kredytu, dzisiaj miną termin a my mieliśmy dostać odpowiedź z banku w tym tygodniu ;/ wszystko przeciągneło sie przez braki w dokumentach, jeszcze w poniedziałek zapłaciliśmy 450 zł za rzeczoznawce a ... facet dzwoni w poniedziałek po południu, żeby mu przywieźć dokumenty bo on sprzedaje komus innemu za gotówke ;O:| co za cham, jeszcze mąz do niego pojechał mu oddać a on mówi, że moze jeszcze nas sprzeda, zeby mu dołożyć 20 tys jeszcze, a kurde z rękawa sobie wytrzepiemy te pieniądze, a on moze sprzeda moze nie.. kur.. ;/ teraz to niech spada, normalnie jestem taka wkurzona, bo my załatwiamy za niego papiery rózne żeby szybciej było, chociaż on to powinien robić, a on teraz sprzedaje komus innemu ;|
no ale cóz tacy są polacy. ale znaleźliśmy już fajną niedrogą działke w dobrej lokalizacji :) moze sie wybierzemy obejrzeć :)

KasikN: moj szwagier ma takiego pieska :) Majka jest teraz nim zachwycona :D szczególnie jak stuka pazurkami u nas na panelach :D ale ona w ogóle psy uwielbia, marzy mi sie kupić jej goldena albo setera :)

wiecie co, normalnie śmiać mi si.e chce z Mai, ma tyle zabawek a nie zgadniecie jaka jest jej ulubiona :p kułeczko - tzn. taka przypinka do smoczka z Nuka haha :p cały czas z nią chodzi :D schowałam ją na jakiś czas bo sie bałam, że włozy całe do buzi i coś sobie zrobi, ale normalnie nic jej tak nie uspokaja jak płacze jak ta przypinka :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wotam ja tylko na chwilkę przyjechałam do babci z rodzeństwem na kilka dni i udało mi się szrańcze odgonić na chwile od kompa:-)
W temacie rodzeństwa to my ostatnio ustaliliśmy że staranka zaczniemy za rok i mam nadzieję że nic nie pokrzyżuje aszych planów tfu tfu;-)
Z jedzeniem nie mamy problemu Kacper wcina już praktyczne wszystko co i my na obiad je taką samą porcję zupy co mój 7 letni brat aż czasami się zastanawiam czy nie je za dużo:eek:
Misuina masakra z tym domem jak tak w ogóle można:wściekła/y: mam nadzieję że wszytsko się jakoś w mairę szybko wyjaśni i ułoży :) Kacper też ma taką jedną swoją ulubioną zabawkę w postaci piłki jak tylko jakąś zobaczy tak dziecko mam z glowy ;-)
Wczoraj spotkalam się z koleżanką która ma 6 msc brata skubany waży 10kg i lekarka im powiedziała że Młody już powinnien siedzieć i jak nie usiądzie do 7 msc tona rehabilitację ale to chyba trochę za wcześnie ?? z tego co pamiętam to Kacper mial 8 msc jak samodzielnie usiadł a w wieku 6 to się gibał na wszystkie strony
Lece bo wygłodzony braciszek mnie woła;-)
 
no masakra... jestem załamana ;( a juz myslałam ze pod koniec roku bedziemy na swoim, ale mam teraz nadzieje ze szybko znajdziemy działke i zaczniemy budowe, żeby zamknąć dom przed koncem roku, albo chociaz postawić.
Magdzik: 6 miesięcy i 10 kilo? o retyyy ;D moja ma 10 i waży 8 kilo :D apropo Majka też też stabilnie nie siedziała jak miała 6 miesięcy ;| a na pewno sama nie siadała haha :D posadzona własnie przechylała sie we wszystkie strony :D może niech lepiej zmienią lekarkę :p
nam kiedyś (chyba jak mała miała 3 miesiące) lekarka z patologii noworodków powiedziała, ze ma za duze napięcie mięśniowe, za to moja pediatra jak to usłyszała i to samo pani rehabilitantka to sie roześmiały, bo dziecko było zupełnie okazem zdrowia :p co lekarz to inny, niektórzy są zbyt przewrażliwieni ;P
 
Co lekarz to opinia:tak: Ja juz sie przekonalam, ze trzeba najbardziej polegac na swojej intuicji, a z lekarzem tylko co nieco konsultowac.
Misiuunia wspolczuje. Ja juz czekam z utesknieniem na nowe mieszkanko. Juz odliczam, a tu ciagle cos sie przedluza. Mam nadzieje, ze zdazymy chociaz czesciowo przed moim powrotem do pracy.
Ja dzis tryskam energia. Laura obudzila sie tylko 2 razy i pocycolila z 5 minut i poszla dalej spac :-) Chyba konczy sie juz mleczko. A dzis znow szykuje sie na Zumbe, to pewnie jutro jeszcze wiecej energii bede miala :-D
Co do jedzenia, to u nas raz lepiej raz gorzej, takze glowy do gory nie jestescie same
 
Ja tylko na szybko...

KasikN Olek lepiej jeżeli można tak powiedzieć wogóle...gorączka przeszła, ale ma biegunkę i całego go wysypało po antybiotyku a jak zadzwoniłam dziś do pani doktor się zapytać bo właśnie dziś go wysypało to stwierdziła, że to była trzydniówka więc faszerowałam dziecko antybiotykiem niepotrzebnie...jestem wściekła jak nie wiem...gdyby była nasza ciotka pediatra to bym do niej poszła ale ona wyjechała i wraca 20 więc jak tylko wróci to muszę się do niej udać bo trzeba mu brzuch ratować teraz...to wszystko mogło być spotęgowane zębami bo dziś górna jedynka się przebiła...wiesz jeżeli chodzi o to naciskanie to ja też o tym słyszałam i w domu mu raz nacisnęłam żeby sprawdzić jeszcze przed pójściem do lekarza czy to ucho i nic nawet się nie skrzywił...

A no i jedzenie to jakaś masakra u nas...do tej pory ładnie a teraz obiady są be...też częściowo może przez tą chorobę...do tego ma 78 cm i waży 9,4 kg niewiele przybrał jakieś 100gr

Dziewczyny napuszcie mi jakie są objawy trzydniówki będę wdzięczna.
 
Ostatnia edycja:
Witam!!
Joasia M moja Iga przez trzy dni miała gorączkę, bez żadnych innych objawów, tylko gorączka, po trzech dniach tak ją obsypało że myślałam że to różyczka, po brzuszku i po plecach. praktycznie po 2 dniach bylo po wysypce:tak:
Misiuunia ja to Ci trochę wspołczuję. Wiem po sobie co to zanczy budować dom. My mamy postawiony w stanie surowym. Ale ja juz bym wszystko w nim zmieniła. Więc zastanów się dobrze nad projektem domku, na planach wygląda inaczej a w rzeczywistości inaczej. Chyba że ja taka tępa jestem i nie mam takiej wyobrażni ;-)


My też jesteśmy na etapie niejedzenia. Czasami tylko troszkę obaidu da się wcisnąć i trochę banana. Wczoraj mnie iga zadziwiła. Czeszę starszą córkęgdy słysze takie pac,pac. Wychodzę do przedpokoju a widzę jak moja Igunia na czworakach idzie do mnie. Spała w swoim łóżeczku więc się zdziwiłam. Tylko ja mam wyciągnięte dwie dranki, a łóżeczko mam przysunięte do mojego łóżka więc sobie w nocy nieraz do mnie przemaszeruje. I ona wyszła z łóżeczkana łóżko a później nie wiem. Ale nie spadła bo nie było słychać, ani nie płakała. Dopiero wieczorem zauważyłam że ona umie już schodzić tyłem z łóżka. Jakoś specialnie jej tego nie uczyłam, tylko jak chciała zejść to ją odwracałam nóżkami do podłogi. Mąda dziewczynka:happy: po mamusi
 
witajcie

jeju tak czytam o tych naszych niejadkach i widze ze nie tylko moja mala ropucha nie chce jesc, poprstu jakas masakra od paru dni ani sloiczkow ani gotowanych przeze mnie mleko musze dawac na spiocha i tak sie martwie bo i tak bardzo malo wazyla na ostatniej wizycie ze pani doktor kazala nam przyjsc za 4 tygodnie na kontrole wagi i pewnie jak pojde to nic nie przytyje i bedzie latanina po lekarzach ehhhh

jesli chodzi o 3 dniowke domi przechodzila ja tydzien temu i tez nagle dostala goraczki ale zachowywala sie normalnie wesola i latala wszedzue tak jak zawsze po 3 dniach byla wysypka taka ogromna ze tez myslalam ze to rozyczka dlatego poszlam z nia do lekarza na sprawdzenie tego ale lekarz potwierdzila trzydniowke po 2 dniach nie bylo sladu po wysypce:)


dziewczyny macie jakies spodoby na te nasze niejadki?
 
Dziewczyny najwazniejsze to nie zmuszac, nie wtykac na sile lyzeczki i nie biegac za dzieckiem non stop z jedzeniem. Dzieci tak jak my powinny miec pory posilkow. Ja czytalam bardzo dobra ksiazke na ten temat, tylko nie wiem czy jest tez po polsku. Niemiecka to "Mein Kind will nicht essen" Carlos Gonzalez Wczesniej sie bez przerwy martwilam, ze Laura nie chce jesc. Po przeczytaniu tej ksiazki troche sobie odpuscilam i mloda co nieco zaczela dziamac. Teraz jest baaardzo roznie.
U mnie mloda zaszalala i zrobila 4 rzadkie kupska. Przy czym zachowuje sie normalnie. Nie wiem, czy dopiero cos ja atakuje, czy moze po kiwi. Mam nadzieje, ze to juz koniec na dzis
 
Joasiu to w sumie wyszło tak jak u nas. Ja mysle ze to zeby, ale tez obstawiam trzydniowke, bo we wtorek po swietach miał krosty na brzuszku i pleckach, ale nie tak duzo i bardzo szybko znikneły. Z reszta teraz juz sie nie dowiem. U nas jak go dotkneła za te uszka to plakał, ale zaczał juz wczesniej wiec pewnosci nie powinna miec. I to własnie najgorsze, lekarz sie nie poznał i dziecko niepotrzebnie antybiotykiem faszerowane:wściekła/y:. Teraz to bym madrzejsza była i pojechała do laryngologa skonsultowac.
A ta biegunka to moze byc po antybiotyka, ale rowniez na zabki

maja sposobu nie mam na mojego niejadka. Ale tak jak mowi mb, nic na siłe. I ja jeszcze rzadko daje cos małemu miedzy posiłkami.

misiunia facet widac, ze na kase poleciał. Ale jak to sie mowi "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło", moze znajdziecie ciekawsza oferte albo postwicie domek taki jak sobie wynarzyliscie:tak:

gosiunia ale spryciulka z Igusi:tak::-D. I zazdroszcze nowego domku, my mielismy w planach budowe, ale staneło na remoncie pietra u tesciow, niestety:-(


u nas po południu przeszła taka burzai nawałnica, ze hej. Swiata nie było widac, siedziałysmy z mama i Antosiem w łazience, bo tam najmniej widac i słychac było. Stracha miałysmy niezłego...na szczescie mineło po około 20 minutach. Ale 5 km. odemnie juz nie tak dobrze sie skonczyło, pozrywane dachy, powywalane drzewa, normalnie masakra:-(, z tvp nawet przyjechali, bo widziałam we wiadomosciach:szok:
A najgorsze, ze ostrzegaja, ze to nie koniec nawałnic...boje sie z lekka

Anos spi, a ja jeszcze zmykam obierac grzybki i fasolke musze pomrozic, ale nie chce mi sie bardzo:no:
 
reklama
Hej ja tylko na chwilkę chciałam się pochwalić że Kacper dziś sam stanął niczego się nie trzymając a kilka godzin później wstał puścił się i sam bez niczyjej pomocy zrobił 5 kroczków:-)
a jeszcze w kwesti jedzenia w 100% zgadzam się z mb że n ie ma co biegać z lyżeczką i dawać na sile, my nie mamy takiego problemu ale są dni nawet kilka pod rząd że Kacper w ogóle nic nie chcę jeść a gdy się tak przegłodzi to sam przychodzi i pokazuję że ma ochotę na amciu amciu tak więc wydaję mi się że nasze dzieciaczki doskonale wiedzą ile jedzenia potrzebują i potrafią to sobie uregulować;-)
oj kłade się bo już późno spokojnej nocy życze
 
Do góry