reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

:-) witam kochane mamuśki :-)

Bardzo się za Wami stęskniłam....podczytuje Was od czasu do czasu:-p licząc że już już wrócę na forum....marzę o tym....
POZDRAWIAM WAS KOCHANE!!!!!!!!!!!!!!

Hej kobietko.:-) Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko sie jakos poukładało. Wracaj do nas szybciutko:tak:



Joasiu mysle, ze ok bedzie ta osłona. My w x-landerze mamy długawa budke, prawie jak ta osłona, i parasol tez, ale tez mnie wkurza, Ciagle mi spada, bo mały wiecznie przy nie cos robi:baffled:

Hej ja tylko na chwilkę bo zaraz do szpitala do dziadka mykam jutro już naszczęście wychodzi:-):-) Mały dziś dostał kaszelku ale płucka i oskrzela ma czyste uff bo jutro mamy tą operację i im bliżej tym bardziej się stresuję... małż wziął sobie tacierzyński z tej o to okazji tak więc będę się z nim męczyć przez cały tydzień heh a i zębolków mamy brak chociaż niby pani doktor coś tam widzi ale te jej już lada dzień słyszę od 5 msc:p Mykam bo muszę małemu rowerek na spacer naszykować :)

Magdzik to trzymamy kciuki za jutrzejsza operacje, oby wszystko sie powiodło


A tak wogóle to witam i pytam czy mnie jeszcze pamietacie???
dawno mnie tu nie było ale obiecuje poprawe:tak:
u nas sie troszke działo wiec i czasu brakowało na forum,
moja Julka ma sie dobrze w sobote skończylismy serie zastrzyków którą miała ze względu na zapalenie oskrzeli,antobiotyku doustnie nie chciała przyjmować ,dochodziło wręcz do wymiotów wiec dostała zastrzyki domięśniowe,jak ja to przeżyłam sama nie wiem:tak: wczoraj byliśmy na kontroli i wszystko jest oki za to średnia ma angine ropną:wściekła/y: wiec jak nie urok to sraczka,ale na szczescie teściowa sie nią opiekuje i nie ma ona styczności z mała.
Julka ogólnie zjada wszystko wręcz bym napisała ze uwielbia jeść ale na wadze przybiera mało w tej chwili waży 8 kg wiec nawet nie podwoiła swojej wagi urodzeniowej :zawstydzona/y: moje maleństwo siedzi samodzielnie przechodzi z siadu do pozycji raczkowania ale raczkować nie chce,w łóżeczku wstaje trzymając sie szczebelków ,trzymana za rączki prawie biega ale sama jakoś nie ma jeszcze odwagi:-D pokazuje gdzie jest oczko,nosek, robi kosi kosi,pa-pa,pokazuje jaka jest duza ,jakie dobre mówi tata i baba:tak:
na mamy punkcie ma bzika ,nigdzie sie nie moge ruszyc bez niej,do nikogo nie chce isc najchetniej siedziałaby całymi dniami na mnie co jest bardzo meczące.
Spacerów w wózku nie znosi takze w tej kwestii nic sie nie zmieniło:wściekła/y:co do zebolków to ma dolne jedynki,wczoraj przebiły sie jej górne dwójki no i pełna parą idą górne jedynki wiec wyobrażcie sobie jaka ona jest marudna-MEGA MARUDNA,ale przeżyjemy:-Daaa jezeli chodzi o spanie no to super zasypia o 20 śpi do 7 dostaje mleko i śpimy już w łóżku do 8-9 w ciągu dnia dwie drzemki wiec nie ma co narzekać:tak:.
Pozdrawiam

karolina witaj znow. Zdrowka dla coreczki sredniaczki. I super, ze Julcia tak sie rozwija. A zebole to rzeczywiscie daja Wam popalic, ale prawie 4 na raz to co sie dziwic.
Co do spacerow to nie najgorzej u nas. Ale ja wyjełam ta wkładke bo ciagle sie małemu zsuwała, to moze tez sprobuj, a noz zadziała.


witam,
czekałam na deszcz a tu pipa ni ma:zawstydzona/y: U nas w domu to jeszcze da się wytrzymac bo kamienice wysokie ściany mają to nie jeste tak gorąco i za oknem dwie ogromne lipy, które pół dachu z naszej strony zasłaniają więc dają cień i nie nagrzewa sie tak okrutnie. Maks w nocy śpi w samym bodziaku na prześcieradle bez poduszki i niczym nie da sie okryć więc śpi na wierzchu:tak:
Dziś byłam na kontroli u naszego ped. i skóra ładna się zrobiła póki co :) I każe nam pomału odstawiać pepti bo twierdzi, że on juz duży i czas wprowadzic inne mleko - dla mnie za szybko przy takiej alergii a u was jak to jest? Pytam mamuśki na pepti lub nutramigenie?


Gaja u mnie dzisiaj to ciagle burza i pada, ale powietrze srednio sie poprawiło. A pokoj mam od południa i 25 stopni jest, czasami 26. Okno nawet teraz otwarte i nic sie temp. nie chce obnizyc. Ale na szczescie w mieszkaniach od pólnocy duzo chłodniej.

Zmykam spac dobranoc
 
reklama
mb - właśnie ona to jakiś ewenement jest bo zero stresu, wszystko tak chłodno przyjmuje, niczym się nie stresuje. Chyba, że to taka gra pozorów...

kasik - to wiesz co czuje, na szczęście 4 dni w tyg. i tylko jakieś 4/5 h :p

Jakoś mi się nie widzi przywiązywanie kocyka, śpiworek też... Jak był mały to miałam, ale jakoś nie lubiłam go. U nas w mieszkaniu 26/7 w porywach do 8 i niczym nie ochłodzimy... A mieszkanie od wschodu, od południa mielibyśmy chyba ponad 30 :/

U nas dzień jak co dzień, Adaś u dziadków - jak zwykle z prezentem przyjechał - kupką, którą zmajstrował po drodze :-D

A ja siedzę i się nudzę :-p:tak::happy2::blink::sorry2: Boską mam pracę!!! :p

Udanego dnia!
 
hey upał upał maskara. Franio w nocy spi w rampersie niczym nie przykryty bo w mieszkaniu mamy 25-26stopni.Poza tym śpiworek to wróg nr 1 , więc nie będe na siłę walczyć. Sypialnia na szczęscie od północy więc jest w miarę ok.
Mały mi padł i potem chyba w domu zostanę zeby przeczekać najgorsze słońce , znowu mi całą chałupę rozniesie .
Marta fajną masz pracę jak się nudzisz ;-)
 
Dziewczyny! ja bym chciała mieć na mieszkaniu 26/7 stopni !!
My mieszkamy na poddaszu obecnie i w mieszkaniu mamy temperature większą niż na dworze zazwyczaj, to sobie wyobraźcie jak na polu jest 29 stopni to co u nas sie dzieje.. okna tylko dachowe, wiatrach chodzi non stop i jest gorąco jak nie wiem gdzie... Majka w nocy śpi bez zadnego przykrycia i jeszcze budzi sie przez tren gorąc.. chociaz zawsze spała spokojnie;/ tragedia.. oby jak najszybciej sie stąd wyprowadzić :p ale wygląda na to że wyprowadzka będzie dopiero po wakacjach czyli najgorsze przed nami :p
 
Cześć dziewczyny,

u mnie też słońce świeci w okna po południu, więc nie da się wychłodzić. Wiatrak niewiele pomaga. Mała śpi bez przykrycia, a i tak się poci.
 
Ojj Magdzik to jeszcze caly stres przed wami. Wspolczuje i zdrowka dla synka.
Marta to odpoczywaj w pracy skoro masz taka mozliwosc;-) A szefowa w takim razie pewnie hormony rzadza:-D
Dziewczyny u nas w mieszkaniu tez upal. Aktualnie na zewnatrz jest 24 a wewnatrz 26. Nawet nie mozna dobrze wywietrzyc tego mieszkania. Mam nadzieje, ze jakos wytrzymamy do przeprowadzki:-D
Karolina zdrowka dla sredniej i oby nie zarazila reszty.
Moje szczescie dzis wreszcie dalo nam sie wyspac:tak: Pobudka o polnocy, a potem o 5 i ostatecznie pobudka o 6. Normalnie tryskam energia:-D:-D Wysprzatalam mieszkanie, bylysmy juz na spacerze i wlasnie gotuje obiadek. Dzisiaj chlodniej troszke i burzowo, takze moze myszka nabierze apetytu i zje caly obiadek (tak sobie marze;-))
 
Hej kobietko.:-) Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko sie jakos poukładało. Wracaj do nas szybciutko:tak:



Joasiu mysle, ze ok bedzie ta osłona. My w x-landerze mamy długawa budke, prawie jak ta osłona, i parasol tez, ale tez mnie wkurza, Ciagle mi spada, bo mały wiecznie przy nie cos robi:baffled:



Magdzik to trzymamy kciuki za jutrzejsza operacje, oby wszystko sie powiodło




karolina witaj znow. Zdrowka dla coreczki sredniaczki. I super, ze Julcia tak sie rozwija. A zebole to rzeczywiscie daja Wam popalic, ale prawie 4 na raz to co sie dziwic.
Co do spacerow to nie najgorzej u nas. Ale ja wyjełam ta wkładke bo ciagle sie małemu zsuwała, to moze tez sprobuj, a noz zadziała.





Gaja u mnie dzisiaj to ciagle burza i pada, ale powietrze srednio sie poprawiło. A pokoj mam od południa i 25 stopni jest, czasami 26. Okno nawet teraz otwarte i nic sie temp. nie chce obnizyc. Ale na szczescie w mieszkaniach od pólnocy duzo chłodniej.

Zmykam spac dobranoc

wkładka wyjęta:tak:ona poprostu nienawidzi swojego wózka:baffled:

mb - właśnie ona to jakiś ewenement jest bo zero stresu, wszystko tak chłodno przyjmuje, niczym się nie stresuje. Chyba, że to taka gra pozorów...

kasik - to wiesz co czuje, na szczęście 4 dni w tyg. i tylko jakieś 4/5 h :p

Jakoś mi się nie widzi przywiązywanie kocyka, śpiworek też... Jak był mały to miałam, ale jakoś nie lubiłam go. U nas w mieszkaniu 26/7 w porywach do 8 i niczym nie ochłodzimy... A mieszkanie od wschodu, od południa mielibyśmy chyba ponad 30 :/

U nas dzień jak co dzień, Adaś u dziadków - jak zwykle z prezentem przyjechał - kupką, którą zmajstrował po drodze :-D

A ja siedzę i się nudzę :-p:tak::happy2::blink::sorry2: Boską mam pracę!!! :p

Udanego dnia!

fajną masz prace:tak:jak ja bym chciała sie tak ponudzić

witam u nas w domu też gorąco w tej chwili mamy 25 stopni w wieczorem dochodzi nawet do 28 więc mała śpi w pizamce z krótkimi spodenkami i krótkim rękawkiem przykrywam ją cieniutkim kocykiem ale i tak sie odkopuje,
zajrze do was póżniej spadam szykować jakiś obiad a mam dzisiaj takiego lenia:szok:
 
Hej dziewczyny.
pszepraszam ze sie nie odniose do waszych postow ale nie dam rady. Jestem wstrzasnieta, smutna, mam dola i siedze i placze. Nie moge sie zebrac do kupy. Dzis moja dobra kuzynka stracila dziecko. w 34 tygodniu ciazy. Julcia zyla tylko godzinke:(. W nocy odeszly jej wody. Wezwali z mezem karetke. Karetka zawiozla ich do szpitala, ale do szpitala jej nie przyjeli bo powiedzieli ze nie maja miejsc!!!!:szok: To samo sie stalo w drugim szpitalu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dopiero w trzecim szpitalu ja przyjeli, zrobili od razu cesarke i niestety nie udalo sie uratowac dziecka!!! Powiedzieli ze gdyby porod odbyl sie wczesniej dziecko by zylo!!!!!!! Nie rozumiem jak mozna nie przyjac do szpitala dziewczyny po odejsciu wod w 34 tygodniu!!!!! To jest karygodne. Nie potrafie tego zrozumiec! Strasznie wspolczuje Oli( tak sie nazywa moja kuzynka), tak bardzo mi przykro... chcialabym jej jakos pomoc ale nie wiem jak:(. Opowiadalam jej tyle o Majeczce, tak bardzo sie cieszyla ze bedzie miala coreczke!!! Ona jest spod Poznania, czyli daleko ode mnie. Nie moge jej odwiedzic, przytulic.... Nie moge sobie znalesc miejsca, gdy pomysle jaka tragedie ona teraz przezywa!!!!!!!! Dlaczego w tym pieprzonym kraju dzieja sie takie rzeczy?????
 
reklama
gosheek straszne to co piszesz :( Nawet nie mogę sobie wyobrazić co oni teraz czują, aż płakac się chce :( I też dla mnie to niepojęte, toż to dziecko z niewykształconymi płucami, wcześniak - no w głowie się nie mieści !!!!!! No ale personel ma to w d..ie i tyle, oni nie siedzą i nie płaczą w tym momencie
 
Do góry