Angelus3376
Mama Natana&Jordana&Wiki
Witam Kochane Mamusie i Dzidziusie!
anitas, trzymam kciuki za Kamilka- oby to tylko jakieś przejściowe kłopoty i nic poważnego!!! Mnóóóóstwo zdrówka!!!
U mnie nic nowego, znowu kryzys z P. , usłyszałam kilka przykrych słow i znów ciche dni. Czasem mam juz dosyc, bo on chyba nigdy nie dorośnie do bycia ojcem, i partnerem! Tak, że święta raczej osobno. Na przeprosiny raczej nie mam co liczyć, bo to nie ten typ - zawsze tylko w sobie dostrzega ofiarę, a z mojej strony miarka się przebrała i nie mam zamiaru kolejny raz się płaszczyć... Zresztą ten związek to codzienna walka o przetrwanie...
Malutka za to jest z dnia na dzień coraz fajniejsza. U mnie ze spaniem nie jest tak źle - Mała z reguły całe noce przesypia, a w dzień po prostu rewelacja. Ponieważ P. zostaje z nią, kiedy ja jestem w pracy, a że jest leniwy , to nauczył Małą samą zasypiać w łóżeczku. Nie wiem w jaki sposób się to dokonywało i już nie zamierzam wnikać,żeby sobie nerwów bardziej nie psuć, ale ostatecznie teraz wygląda to tak, że kiedy Wiki jest śpiąca zaczyna popłakiwać i bardzo trze oczka. I wtedy pomaga albo cycuś albo wystarczy włożyc ją do łóżeczka i ona tylko hyc na brzuszek i w momencie śpi. Jest słodka po prostu.
Na spacerki szukamy sposobu, bo Mała ewidentnie spacerówki nie lubi.
W gondoli cały czas gadałyśmy do siebie, a teraz ma wózek przodem do kierunku jazdy i nie lubi tego, bo mamusi brak.
Niestety innej opcji nie mamy. ale zauważyłam,że trening czyni mistrza i z dnia na dzień jest coraz lepiej. Muszę tylko mocno ja zabezpieczać przed słoneczkiem, bo inaczej nic nie pomoże - ryk i tańce- wygibańce.
Poza tym mamy wesoło, bo szkrab raczkuje na całego i chociaż dupka się jeszcze mocno trzęsie, to wstaje już przy wszystkim. Tragedia - oczy trzeba mieć dookoła głowy, bo nie zawsze potrafi z powrotem usiąść i trzeba uważać,żeby nie upadła. Zwłaszcza,że ja mam wszędzie panele i zero dywanów. Zdarzyło jej się już upaść do tyłu i uderzyła się w główkę.
Kochane, gdybym nie zdążyła zajrzeć to życzę wszystkim
zdrowych, rodzinnych i spokojnych świąt
smacznego jaja i mokrego dyngusa
anitas, trzymam kciuki za Kamilka- oby to tylko jakieś przejściowe kłopoty i nic poważnego!!! Mnóóóóstwo zdrówka!!!
U mnie nic nowego, znowu kryzys z P. , usłyszałam kilka przykrych słow i znów ciche dni. Czasem mam juz dosyc, bo on chyba nigdy nie dorośnie do bycia ojcem, i partnerem! Tak, że święta raczej osobno. Na przeprosiny raczej nie mam co liczyć, bo to nie ten typ - zawsze tylko w sobie dostrzega ofiarę, a z mojej strony miarka się przebrała i nie mam zamiaru kolejny raz się płaszczyć... Zresztą ten związek to codzienna walka o przetrwanie...
Malutka za to jest z dnia na dzień coraz fajniejsza. U mnie ze spaniem nie jest tak źle - Mała z reguły całe noce przesypia, a w dzień po prostu rewelacja. Ponieważ P. zostaje z nią, kiedy ja jestem w pracy, a że jest leniwy , to nauczył Małą samą zasypiać w łóżeczku. Nie wiem w jaki sposób się to dokonywało i już nie zamierzam wnikać,żeby sobie nerwów bardziej nie psuć, ale ostatecznie teraz wygląda to tak, że kiedy Wiki jest śpiąca zaczyna popłakiwać i bardzo trze oczka. I wtedy pomaga albo cycuś albo wystarczy włożyc ją do łóżeczka i ona tylko hyc na brzuszek i w momencie śpi. Jest słodka po prostu.
Na spacerki szukamy sposobu, bo Mała ewidentnie spacerówki nie lubi.
W gondoli cały czas gadałyśmy do siebie, a teraz ma wózek przodem do kierunku jazdy i nie lubi tego, bo mamusi brak.
Niestety innej opcji nie mamy. ale zauważyłam,że trening czyni mistrza i z dnia na dzień jest coraz lepiej. Muszę tylko mocno ja zabezpieczać przed słoneczkiem, bo inaczej nic nie pomoże - ryk i tańce- wygibańce.
Poza tym mamy wesoło, bo szkrab raczkuje na całego i chociaż dupka się jeszcze mocno trzęsie, to wstaje już przy wszystkim. Tragedia - oczy trzeba mieć dookoła głowy, bo nie zawsze potrafi z powrotem usiąść i trzeba uważać,żeby nie upadła. Zwłaszcza,że ja mam wszędzie panele i zero dywanów. Zdarzyło jej się już upaść do tyłu i uderzyła się w główkę.
Kochane, gdybym nie zdążyła zajrzeć to życzę wszystkim
zdrowych, rodzinnych i spokojnych świąt
smacznego jaja i mokrego dyngusa