reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

quote_icon.png
Napisał gugalove
Kurcze dziewczyny zauważyłam że moje dziecko boi się przebywać na polu :eek: Gdy tylko wychodzę z nią na spacer płacze w niebo głosy i nic nie pomaga,nawet na rękach płacze! Gdy tylko wchodzę do domu spowrotem jest szczęśliwa i jak zwykle szaleje z zabawkami...
Nie wiem co mam robić bo zbliża się wiosna a ona takie coś mi odprawia... ;( Dziś byłam z nią na spacerku w banku i w sklepie to cała drogę powrotną miałam ją na rękach a wózek w drugiej ręce,a i tak płakała na rączkach :( :wściekła/y:


A czy wozisz juz w spacerowce??jezeli w glebokim wozku to nei ma sie czego dziwic dziecko juz jest ciekawe swiata i otoczenia i jak slyszy glosy to jest ciekawy....
Moj to odwrotnie w domu mi jeczy na rece tylko , juz o 11 do wozka i na spacer i uwielbia ogladac go otaczajacy swiat i nie palcze ani troche a pozniej zapsypia i smacznie sobie spi,po takim spacerku dzisaj mi spal 2 i pol h!!!! pozniej obiadek i nastepny spacerek!!!uwielbia byc na dworze!!



 
reklama
A czy wozisz juz w spacerowce??jezeli w glebokim wozku to nei ma sie czego dziwic dziecko juz jest ciekawe swiata i otoczenia i jak slyszy glosy to jest ciekawy....
Właśnie o to chodzi że spacerówke mamy już bo ona to leżeć nie lubi i wtedy to by się dopiero darła.. Już nie wiem co robić.Wydaję mi się że po może być przez to że w zimie nie za często chodziła a raczej jeździła na spacery... I może po prostu nie jest przyzwyczajona? Mam nadzieje że jej się to zmieni bo nie zamierzam siedzieć w tak piękną pogodę w domu:crazy:
 
Właśnie o to chodzi że spacerówke mamy już bo ona to leżeć nie lubi i wtedy to by się dopiero darła.. Już nie wiem co robić.Wydaję mi się że po może być przez to że w zimie nie za często chodziła a raczej jeździła na spacery... I może po prostu nie jest przyzwyczajona? Mam nadzieje że jej się to zmieni bo nie zamierzam siedzieć w tak piękną pogodę w domu:crazy:

To chyba nie od tego :) Mój codzień w zimie był na spacerze praktycznie i też marudzi w wózku i też ma spacerówkę :) No nic trzeba wytrwać, ja myślę że później będzie lepiej :)
 
To chyba nie od tego :) Mój codzień w zimie był na spacerze praktycznie i też marudzi w wózku i też ma spacerówkę :) No nic trzeba wytrwać, ja myślę że później będzie lepiej :)
Też mam taką nadzieję bo już nie mam siły do tego mojego dziecka,nic jej nie jest a i tak cyrki odprawia ;) Np. teraz ,spać nie,siedzieć nie,jeść nie,pić nie,to raczej nie zęby i co ja mam jej poradzić? Brakuje mi sił do tej małej rozbójnicy ;) Przeważnie jest grzeczniutka ale ma takie swoje dziwne napady.. a to raczej nie jest spowodowane żadną dolegliwością bo po płaczu jest uśmiech i gaworzenie a później znów i tak w kółko ;) Chyba obie mamy takie marudki,bo z tego co wyczytałam to twój Maksiu też taki marudek ;))
 
Maksiu po prostu jest jak to mówimy księciuniem żądnym każdorazowej uwagi :) Moja mama ostatnio nie miała już siły a tylko 4 godziny z nim jest. On poleży tylko chwilkę, domaga się strasznie zainteresowania i noszenia. I dlatego zawsze wolałam z 3 godziny z nim spacerować niż nosić a jakieś 1,5 m-ca mu się zmieniło i teraz spacery też są złe.
 
witam,
ja tylko na momencik chciałam dla zainteresowanych na tvp2 leci program o "słoiczkach-precz z papkami"ja niestety nie zobaczę bo w pracy będę ale chętnie poczytam relację gdyby któraś oglądała:)

Ja oglądałam. To jest tzw. metoda BLW (bobas Lubi Wybór) Teraz dużo jest na ten temat w internecie. Sama się kiedyś nad tym zastanawiałam bo starszy był niejadkiem ale bałam się że się zakrztusi. Teraz przy Bartku się nie boje ale jestem ostrożna. Poza tym on je wszystko jak leci: deser 200ml, całe jabłko starte, zupka made in MAMA 200ml a i nie zaśnie jak mleka nie wypije przynajmniej 90ml.

Reni Jusis czasem oglądam i powiem że np ostatnio zaskoczył mnie program o sodzie oczyszczonej bo nie wiedziałam ze ma aż tyle zastosowań !!!

Ja sody oczyszczonej używam często. Naprawdę rewelacja. Kiedyś w gazecie czytałam o jej właściwościach. Może bym i puściła to w niepamięć ale akurat przypalił mi się obiad w naczyniu żaroodpornym i soda pomogła. To czego nie mogłam odmyć puściło. Tak samo jak kiedyś mi się zlew przytkał (nie miałam krecika a mąż był daleko) wsypałam sody-działa rewelacyjnie. Ma jeszcze inne zastosowania. Cytryna tez ponoś jest super ale osobiście jeszcze nie próbowałam. Teraz jak czytam o takich rzeczach to notuje je sobie w głowie.

Mam jeszcze pytanie odnośnie łóżeczka - na jakim poziomie macie materacyk?

Ja myślę nad opuszczeniem. Bartek łapie się za barierkę i podciąga. Robi się niebezpiecznie.


A tak w ogóle to cześć kobiety. Nie było mnie tu niecałe 2 tyg. Tyle napisałyście, że przeleciałam po łebkach.
Pamiętam tyle:
Bartek też mi ostatnio spadł. Ale nie z mojej winy. Szłam do łazienki i mówię M ze idę i żeby patrzył na małego. Nie minęła minuta a M krzyczy z sąsiedniego pokoju do mnie że Bartek leci z łózka. Zamiast pilnować małego to on poszedł nowe łózko składać starszemu. Zła byłam. Mówiłam mu tyle razy, że trzeba go już pilnować i z oka nie spuszczać ale ja mówię a mu drugim uchem ucieka :no::wściekła/y:. Na szczęście nic się nie stało. B bardziej się przestraszył niż go główka bolała.

Moje starsze dziecko topiło dziś Marzannę w przedszkolu. A żeby było śmiesznie w KAŁUŻY!!!!!
Tydzień na wsi zleciał nam szybko. Nawet nie wiem kiedy. Niestety pogoda była do Du... a mokro tak, że tylko kalosze wchodziły w role. Wózkiem po podwórku przejechać to problem. Dobrze, że wzięłam chustę to trochę pooddychaliśmy świeżym powietrzem.
Gratuluje zębów!! Niestety u nas cicho. Może za miesiąc :(
Współczuje mamom które wróciły do pracy. Ja dzwoniłam do mojego kierownika i powiedział, że jeszcze mogę posiedzieć w domu. Więc pewnie do pracy od września wracam. Trochę mi szkoda bo bym się z domu wyrwała, z ludźmi pogadała a tu siedzę w 4 ścianach. A z drugiej strony to żal mi maleństwa w domu zostawiać. Ze starszym 3 lata siedziałam.
O której wasze dzieciaki chodzą spać na noc i o której wstają? U mnie Bartek idzie spać o 19 a wstaje o 6 rano.
No chyba starczy. Kto to będzie czytał.
Dobranoc kobietki.
Jutro mnie czeka wyprawa do IKEA.
 
Ostatnia edycja:
witam z rana,
za godzinkę ponad do pracy ale dzionek zapowiada się ładnie to po południu na obowiązkowy spacer wybywamy:-D
Maks cos dziś marudę załaczył, nawet na rękach nie pasuje za bardzo więc położyłam do łóżeczka i może uśnie bo już 2,5 godz nie śpi. Na razie troszke jęczy i drapie w materiał od łóżeczka:-p On w ogóle na fazę na drapanie, budę od wózka, materiał w łóżeczku itp
 
Dzień dobry Mamunie:-):-):-)
Nie było mnie wieki całe:zawstydzona/y: wiec pewnie już o mnie zapomniałyście:-(
Jeszcze troszkę i się wszystko u mnie uporządkuje. Dalej chodzimy na rehabilitacje a dodatkowo po ostatniej wizycie u neurologa chodzimy od dwóch tygodni na basen. Szymek jest zachwycony... aż do momentu kiedy nie musi pływac na pleckach. Wówczas protest pełną para, bo przecież kto to widział by napinac mięśnie brzucha:-D:-D:-D Powiem Wam, że sądziłam, że będzie machał w wodzie rączkami i nóżkami z taką intensywnością jak podczas kąpieli a tu zonk:szok: Ogrom wody wywołuje więcej zdziwienia i takiej niepewnej radości przeplatanej zdziwieniem. Kocham to jego spojrzenie pt" Mamo widzisz to co ja?!"" a później taki promienny energetyczny uśmiech:-D:-D
Remont już zakończony, wczoraj zamontowali szafę w przedpokoju teraz tylko czekam na meble do pokoi i kuchni. Jak wszzystko pójdzie zgodnie z planem to już od 11 kwietnia się wprowadzimy:-):-) Już nie mogę się doczeka , bo powoli padam już na pyszczek a i Szymcio przez to całe zamieszanie jest biedny i umęczony pewnie strasznie. Cho zauważyłam, że im większe zamieszanie tym moje dziecko szczęśliwsze. Wczoraj był wniebowzięty jak monter robił chałas wiertarką:szok: Niestety cały poprzedni tydzień mały wędrował z nami wszędzie a w weekend to już istne apogeum jak wychodziliśmy o 11 to wracaliśmy do domu o 18:-( Niestety nie miałam go z kim zostawic, bo moja mama dostała ataku kolki nerkowej i wylądowała w szpitalu:-( Na szczęście już jest ok i wczoraj wieczorem wyszła do domu:-)

Zaraz będę Was nadrabia, póki co:
K8sad Szymek też zasypia po 19 i budzi się o 6

A ja mam do Was takie pytanie czy Wasze maluchy też budzą się tak z 4-5 razy w nocy na jedzenie? Nadal karmię małego piersią o 6, 18 i w nocy. O 9 dostaje kaszkę łyżeczką (6 miarek na 120-150 ml) w której jest starte jabłko lub zmiażdżony banan, 0 12 obiadek małą salaterkę zupki (będzie tego tak z 200 ml) mojego dzieła, ziemniaczków z jajeczkiem bądź innych własnoręcznie zrobionych dań, bo odkąd ich posmakował to wszystkie słoiczki poszły w odstawkę. O 15 jogurcik, soczek a o 19 250 ml kaszki po której zwykle jest płącz, że za mało ale nie daje mu więcej. Zastanawiam się czy to nie za dużo, bo Szymcio wygląda jak 10 miesięczne dzieci- istny pulpet. Nie wiem jak mam wyelimoinowa te nocne karmienia. Próbowałam już z herbatką ale jest taki ryk, że kapituluje bo całą kamienicę postawiłby na nogi. Od 3 dni śpię z małym , bo myślałąm, że te pobódki mogą się wiąza z potrzebą bliskości ale teraz wiem, że to nie to:-( Sama już nie wiem co robic bo nie chcę by był grubaskiem:-(
A zrezygnowałałam już od wczoraj z owoców dodawanych do porannej kaszki teraz traktuje je jako osobny posiłek o 15 zamiast jagurtu lub soczku
 
reklama
k8sad moj Emilek tez idzie spac tak 19-20 i wstaje 6-7 a w nocy je od 2 do 4 razy cycusia

agusska ja swojemu jak daje kisiel lub deser to mu zawsze mało, i jak się skończy to szybko daje kubek niekapek troszke sie napije a potem bawi i chyba zapomina, wystarcza wtedy 150ml. ja kaszkę podaje tylko na noc ok 100ml plus cycus
 
Do góry