O rany, ale mamy tempo w pisaniu postów, chyba dostałyśmy jakiegos przyspieszenia przed porodem ;-)
Hej wam kobitki... ostatnio żadko tu coś piszę, nikt i tak chyba nie czyta moich postów - więc poco się wysilac..:-( Nie wymagam przecież niewiadomo czego, ale tak mi jakoś smutno że nikt mnie tu nie zauważa. Nawet moje wieści z wizyty są nie zauważalne.. no może jedynie Magi78 - ona wtedy jedynie zareagowala na mój post:-(
Czytam sobie codziennie co piszecie, ale niewiem czy jest sens pisac cokolwiek..
Tak mi smutno ostantnio jakoś... chyba jakiegoś dolka podłapałam..:-(
Mycha, nu nu nu ! Ani waz się tak pisać, ja pamiętam Ciebie bardzo dobrze i nie myśl, ze nie zuwazyłam ze mało piszesz, w koncu obie mamy ten sam termin porodu, pamietasz? :-)CZASAMI KTOS NIE PISZE, BO NIE ma siły, czasu, ochoty, dostepu do netu a i kazda z nas pisze wiekszymi i mniejszymi falami.
Sama wdzisz ile tych postów jest od rana, naprawde nie sposob odpisac na wszystkie...bo ledwie zaczniesz, wysylasz...a tam juz 20 nowych przed Twoim wyslanym, a to sporo czasu zajmuje zaczynac od poczatku, takze przypisz to na karb naszych hormonów, my tu takze mamy okresy fochowania, najczesciej na budowlancow i mężulków ,doktorów a co ;-) :-)
Fajny awatarek! :-)
i tez juz zaczynam miewac obrzęki nóg kostek to wieczrem prawie nie widac
no ale jeszcze troszke
a teraz ogladam jeszcze wozki na necie choc jestem zdecydowana juz na x-landera x-run
milego dnia babeczki i powodzenia dzis na wizytach
Toshi ponoc im blizej dnia 0 tym bardziej bedziemy puchnac, zobaczymy... mnie na razie kostki zaczely, a bylo wczesniej Ok. Ty masz ju blizej niż ja :-)
X-lander bardzooo mi sie podoba, od poczatku byl moim faworytem wraz z ABC , ale mam TAKO z odzysku i tez jest OK.
hey
wlasnie sie dowiedzialam,ze owszem moge miec cc na zyczenie ale impreza kosztuje
5000
zajef poprostu, latwiej chyba plec zmienic niz miec cc na wlasne zyczenie
Osz, wow !!! Ale sumka...ale to na rachunek, czy do kieszeni ? Co na to Twoj doktor prowadzacy? Przeciez wie, ze masz waska miednice i nic ? Moze jednak wystawi Ci takie skierowanie. Jejku....Ty chcesz CC, a ja sie obawiam, aq chyba raczej sie nie obejdzie. To moze przestane sie obawiac tego CC, jak to taki przywilej za 5 tysiaków, buu przegiecie.
Powodzenia na wizytach.
I oby jak najdłużej w dwu pakach.
Ja jutro wizyta więc dowiem się czy już czeka mnie szpital czy pozwoli mi być jeszcze w domciu.
Jola, daj znać jak po wizycie i w razie czego mamy swoje telefony, odzywaj się i vice versa :-) Obys jeszcze mogła posiedzieć z synusiem w domku, troche czasu jeszcze mamy, prawda?Zdróweczka dla Was, i wszystkiego dobrego jutro na wizycie.
Hejka Brzuchatki!
O matko ... do 3?? Chylę czoło!
Ja i tak Was wszystkie podziwiam kiedy Wy macie czas na tyle pisania o różnych porach dnia
U mnie wczoraj była koleżanka, którą bardzo lubię ale trochę mnie drażniło to, że co chwilę głaskała mnie po brzuchu i mówiła "to jest też moje dziecko"
Ja jestem taki trochę "wrażliwiec" - nie lubię jak ktoś obcy wchodzi w mój krąg nietykalności...
Pozdrawiam!
Hausfrau, no...do 3 , jak sie wyspalam w dzien 5 godzin, to pozniej szalałam w nocy, ale przynajmniej fajnych chłodek byłi spokój.A dzisiaj ostatnia partia parania ciuszków w rozmiarze 56-68 - reszta bedze prana sukcesywnie. Ja tez mam wiekszosc uzywanych, jak bedzie malutka na swiecie, pewnie wiecej bedziemy kupowac nowych, i babcie i ciocie, pozniej tak jest na razie na zerowy start uzywane w niczym mi nie przeszkadzają.troche bodziakow nowych i pieluchy tetrowe, kocyki.
Z odtykaniem brzuszka mam to samo- jakos nie przepadam za przypadkowymi muskaniami mojego brzusia i dzidzi, to jest zarezerwowane dla najscislejszej rodzinki i basta, jak ktos naduzywa to mowie ostro, uwaga kopie i nie lubi ;-)
Dagna - oj Pan majster chyba zakochany, cos ma na boku, bo takiej olewki dawno nie widzialam, ech pogonic kijem, i slusznie kawy nie dawaj, niech sobie wode kupi ;-)Za to...bedziesz miala szafeczke marzenie :-) Zobaczysz!
Justynka- Ty sie juz nie stresuj Kochana. Zobaczycie dziewczyny ile z nas bedzie stekalo ze juz dawno termin a tu nadal zero porodu. Pamietam jak ja w I ciazy - najpierw szpitale, krwawienia, hormony,podtrzymanie a koniec koncow wywolywanie prawie w 42 t.c A skurcze nekaly mnie cala ciaze i okazaly sie tylko straszakami. Badzmy dobrej mysli, jeszcze chwilunię mamy by nacieszyc sie brzusiem :-)
Koncze juz bo P po mnie jedzie, wpadlam do domu ugotowac barszcz ukrainski, mialam juz smaka ze hej :-) Sprzatania ciag dalszy a po poludniu jade zamowic firanki, bo mam tylko na jedno okno...wszystko musze kupic od podstaw, ale troche juz nakupilam od marca wiec powolutku sie dorabiamy jak młodziaki
Udanych wizyt!!!!