reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Asiek dzięki za rady zapewne wykorzystam...wiem bo ja z jednej podwójnej piersi z kuraka robię 6 kotlecików i mamy na 2 dni....tak samo mielone jak zrobie to mam na 3dni,ale ilez można jeść mielone i piersi.....dlatego szukam tanich i nowych inspiracji kuchennych....
Dziękuję każdej z was za dobre słowo wsparcia-kochane jesteści moje lasencje z brzuszkami!!!
 
reklama
Asiek dzięki za rady zapewne wykorzystam...wiem bo ja z jednej podwójnej piersi z kuraka robię 6 kotlecików i mamy na 2 dni....tak samo mielone jak zrobie to mam na 3dni,ale ilez można jeść mielone i piersi.....dlatego szukam tanich i nowych inspiracji kuchennych....
Dziękuję każdej z was za dobre słowo wsparcia-kochane jesteści moje lasencje z brzuszkami!!!

u nas sprawdza się robienie na zapas (a właściwie sprawdzało się jak mieszkaliśmy sami) różne bigosy, sosy, leczo- składniki kupowałam wtedy gdy były najtańsze i mroziłam albo wekowałam. w sumie to ja nie mogłam narzekać bo moi teściowie mają gospodarstwo rolne i często podsyłali nam mięsko i warzywa (przez pare lat nie kupowałam ziemiaków, marchewki, cebuli a z mięsa kupowałam tylko drób) na kanapki to zamiast kupować to piekłam schab albo karkówkę a jeżeli chodzi o tanie inspiracje to jak dokopie się do moich przepisów to wrzucę na kulinarny... w sumie to tanio i dobrze wychodziły mi zawsze omlety (jako dodatki dawałam resztki wędlin albo jakiegoś mięska marchewkę i cebulę), bardzo często gotowałam też zupy warzywne...
 
no cosik tosia dziś nie zauważona, ale nadal czego nie wie to sobie doczyta na necie.. i tak daję rade.. co do oszczędzania tzn nie wydawania dużej kwoty na jedzenie.. ja się nadal uczę, choc nie powiem, ze czasami nie przesadzę i nie kupię fasolki szparagowej za 14 zeta, albo borówek nawet Wam nie napisze za ile.. ja mam taka metodę.. zawsze mam dwa dania.. zupę gotuje na 2 albo 3 dni i urozmaicam.. np raz pomidorowa z grzankami, potem z ryżem a potem z makaronem.. :-) żurek z kiełbasą, żurek z jajkiem... robię gulasz.. jest z makaronem na drugi dzień do tego smażę placki i robię po węgiersku.. i tak można z bardzo wieloma daniami.. a zrobienie czegoś więcej zawsze taniej wychodzi.. i nie jest to monotematyczne, bo zawsze dorzucę jakąś przyprawę i to zmienia smak.. :-)

Mojego nadal nie ma, dalej siedzi w pracy... już mam dość tego siedzenia cały czas sama.. jeszcze żeby szef to doceniał w wiadomy sposób... a szkoda gadać..

Asiek, śliczne to nowe zdjęcie
 
Ostatnia edycja:
tosia1 ja tez ma taki sposób na obiad że jak mam np.pomidorową to raz z makaronem ,raz z ryżem,albo gulasz z ziemniakami i buraczkami albo z kaszą lub ryżem i surówką z kapusty...........my kobitki musimy sobie jakoś radzić żeby nie stać wiecznie w kuchni ale żeby było zdrowo i nie monotematycznie :)
 
Gizela ja robie tak samo, z podwójnej piersi mam na 2 dni, mielone jak robie to zawsze wychodzi z 15 i też na 2 dni, tylko że ja i tak tego nie jem, bo za mięsem nie przepadam tylko mój S, zresztą ja za bardzo gotowac nie umiem i nie mam pomysłów :(

Nam też zostają grosze na jedzenie na miesiąc, tyle że i tak zawsze braknie, ja czasami dorobie troszkę w salonie kosmetycznym,chodzę tylko jak mam klientkę zapisaną, zawsze coś. ale to póki jestem w ciąży bo jak urodzę to nie dam rady, bo nie będe miała z kim dzidzi zostawic. Dobrze że moi rodzice czasami cos pomogą.
 
monotematyczne na pewno nie są pierogi... można zrobić jedno ciasto a nadzień tysiące i zamrozić :-) świetne są z kaszą gryczaną cebulką i mięskiem (miesko oczywiście nie musi być z pierwszego sortu- mogą to być np. jakieś resztki z zupy zmielone) a już naprawdę super jest posiadanie jakiś słoiczków z ogórasami papryką czy dżemami- przydatne w chwilach kryzysu :-)
No i zapominałam wspomnieć o nieśmiertelnych zapiekankach-śmietniczkach do których wkładam to co było np. dzisiaj i wczoraj na obiad (ugotowane ziemiaki, warzywa jakieś nawet ze słoika mięsko) a zamiast sera można to wszystko posmarować żółtkiem jaja i wychodzi super skorupka- wiem że nie brzmi najlepiej ale smakuje naprawdę dobrze...
 
Ostatnia edycja:
85justyna -ale mi smaka narobiłaś- ja kocham pierogi, najbardziej ruskie, albo z truskawkami:tak: ale ja nie umiem robic ciasta na nie, w sumie farszu też nie:no::baffled: raz robiłam i masakra, posklejane, nierówne i co najlepsze- niesmaczne. Zdradź proszę jakis przepis żeby ciasto wyszło i jakiś przepis na farsz, ten o którem pisałaś też, bo brzmi smacznie:)
A słoiczków z ogórasami, grzybkami, drzemani, owockami mam pełno od mamci, jak nie mam pomysł na surówkę do obiadu wyjmuje ogórki i mam spokój:-)
 
no cosik tosia dziś nie zauważona, ale nadal czego nie wie to sobie doczyta na necie..

Tosia zawsze zauważana :-). A jak ja się do czegoś nie ustosunkowuję, to zazwyczaj dlatego, że nie mam wiedzy na ten temat!

Gizelko - nam też czasami bardzo ciężko. Mamy ogromny kredyt hipoteczny i jakoś wiążemy koniec z końcem jak nie ma niespodziewanych wydatków, ale jak samochód się zepsuje, któreś z nas jest chore, albo wypadnie coś innego (np. rata kredytu wzrośnie), to przez pół miesiąca jemy zapasy - kanapki z pasztetem (dlatego pasztet kojarzy mi się z biedą) albo makaron z groszkiem itp. Na szczęście ostatnio jest znośnie.
 
85justyna -ale mi smaka narobiłaś- ja kocham pierogi, najbardziej ruskie, albo z truskawkami:tak: ale ja nie umiem robic ciasta na nie, w sumie farszu też nie:no::baffled: raz robiłam i masakra, posklejane, nierówne i co najlepsze- niesmaczne. Zdradź proszę jakis przepis żeby ciasto wyszło i jakiś przepis na farsz, ten o którem pisałaś też, bo brzmi smacznie:)
A słoiczków z ogórasami, grzybkami, drzemani, owockami mam pełno od mamci, jak nie mam pomysł na surówkę do obiadu wyjmuje ogórki i mam spokój:-)

Najbardziej sprawdzony i najlepszy przepis na pierogi (zwłaszcza ruskie) to pojechać do teściowej i zrobić słodką minkę :-) co do ciasta to też nie bardzo mi wychodzi- pomagają mi w tym moja teściowa mama albo szwagierka a przepis na farsz banalny: przysmażasz cebulkę (wg. uznania ja baję jedną małą albo pół dużej) dajesz do tego mięsko i smażysz zdejmujesz z gazu i dodajesz torebkę ugotowanej kaszy gryczanej doprawiasz solą i pieprzem i jest :-)

mam nadzieję że dziewczyny mnie nie zlinczują za umieszczenie tu a nie na kulinarnym wątku
 
reklama
ale z Was gospodarne Kobietki:)az mi wstyd jak Was slucham, bo u nas w wiekszosci Kochanie gotuje!no teraz jak jestem w domku to musze ja troszke nadrabiac, ale na sczczescie tylko 3 dni w tygodniu...tylko u nas sie je troszke inaczej, bo Kochanie gotuje po portugalsku, ale to tez nie jest najdrozsza kuchnia i mimo, ze nie do konca musimy, to i tak zakupy zywieniowe staramy sie robic oszczednie!gorzej z chemia itp.i chyba w Polsce jest podobnie, bo moja Mama tez na to narzeka..tyle dobrego, ze w Irlandii wyplaty sa co tydzien i powiem Wam, ze latwiej sie w ten sposob gospodaruje pieniazkami!no i pampersy sa tutaj zdecydowanie tansze niz w Polsce ( zwlaszcza w porownaniu do zarobkow), wiem od kolezanek w POlsce, ze to duze obciazenie przy malym dziecku!a tutaj nie sadze, zebym to bardzo odczula, zwlaszcza jak kupuje sie w promocjach!ale za to, jak przyjdzie mi wrocic do pracy i placic nianie albo zlobek, to juz bedzie gorzej...a zadnej babci, cioci czy nawet kolezanki Mamy nie ma...ale bede sie martwic pozniej!


Asiek !piekna ta Twoja Stokrotka:)
 
Do góry