reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

reklama
Dziewczyny a mi wypadł dysk i biodro:szok: Schylałam się po Gabi z krzesełka na karmienie i koniec nie wstałam. Wezwałam karetkę zabrali mnie do szpitala dali ketonal i pa pa a ja zgięta w pół..........Kuzyn zawiózł mnie do kręgarza nastawił mi kręgi i wyprostował, ale póki co nie mogę dźwigać i chodzę po ścianach:szok:

Mulatka mocz na pewno teraz wyjdzie dobrze, ale mam do Ciebie pytanie, dostałam Mydocalm- ale czy to w ogóle mi pomoże?? Ten kręgarz sugerował zastrzyki Naklofen- nie wiem co robić:no: Ale z drugiej strony ten kręgarz to jakiś czarodziej ze zgiętej w pół w 5 minut postawił na nogi- boli fakt, ale jakoś chodzę a nie raczkuję............
 
Moniczka to jakieś fatum, niedawno moja koleżanka, jakiej 1.5 tyg temu ja, wczoraj następna a dziś Ty, a skąd wiesz, zę wypadł Ci dysk, robili ci rtg kręgosłupa, mnie zrobiono rentgen i nic nie wykazało, wiec pewnie były to korzonki.
Jeśli karmisz piersia, to Diklofenak przenika w niewielkiej ilości do mleka, ale ja brałam to tylko w tabletkach, bo zastrzyk ma mocną dawkę, ja brałam Diclac duo raz dziennie. Z tego co na niektórych ulotkach piszą że można brac przy karmieniu, chyba ze jesteś mama butelkową, bo nie pamietam to bez wahania wex diklofenak, Ja brałam mimo tego, ze karmię piersią, wiec warto, bo tylko tabletki mi pomogły, zadne rozgrzewania-wręcz nasilały ból, żedne plasry, tylko leki!!
Dużo się oszczędzaj, naprawdę nie dzwigaj i dużo leż z nogami w górę jak byś siedziała na krześle.
mi po ok tyg przeszło, ale jeśli to dysk, to nie ma zartów!!!
 
Ostatnia edycja:
Właśnie nic mi nie zrobili i oburzeni, że w ogóle karetka mnie przywiozła, a ja w pół zgięta....i tak mnie wypuścili... Zabrali mnie do tego kręgarza, i on naprawdę cuda zdziałał bo mnie wyprostował. To on mi powiedział dysk i biodro- w szpitalu kazali się zgłosić do przychodni....Gdyby nie ten kręgarz kucałabym teraz a po domu na kolanach.....
 
Mulatko- będzie dobrze, zobaczysz! Nie denerwuj się:tak:

Liiviia- mówią..że nieraz musi być źle, żeby później było dobrze. Uśmiechnie się do Was słoneczko, zobaczysz:tak:. Może dobrze, że wyprowadził się. Oboje
odpoczniecie od siebie, nabierzecie dystansu, ochłoniecie. Inaczej spojrzycie na pewne sprawy. No i zatęsknicie;-). Trzymam kciuki! ( a piszę to z autopsji;-))

Moniczka- uważaj na siebie. Tak jak piszą dziewczyny-uważaj na siebie. Biedulka...:-( Ja nadwyrężyłam sobie lewą rękę-bo na tej stronie noszę Boryska. też dziś cierpiąca byłam..no ale zęby zaciśnięte i dzień dalej...;-)
 
Dzięki Dziewczyny nie karmię piersią, więc mogę leki, ale niestety nie mogę się poruszać :no: Dobrze, że weekend przed Nami to Mąż będzie, ale ten ból jest straszny....Wychodzi dźwiganie gondoli codziennie na 2 piętro:-(
 
Cześć dziewuchy:-D
Jeden dzień nie śledzę co tu się dzieje i mam godzinę z głowy na samo czytanie:baffled:

1. Liiiviiia trzymam kciuki, żeby się ułożyło.
2. Moniczka oszczędzaj się
3 co do tematu naszych szanownych małżonków to muszę powiedzieć, że mi się trafił istny diamencik:) Pierze, gotuje, sprząta, zajmuje się dzieckiem i to wszystko po 8h pracy i wstawaniu przed 5 rano. A po tym wszystkim wieczorem też jest fajnie;-):-D

Oczywiście zdarzają się też sprzeczki...przed urodzeniem nigdy się nie kłóciliśmy, więc rzeczywiście coś w tym jest, że dziecko zmienia relacje między małżonkami.
Na szczęście to raczej ostra wymiana zdań a nie fochy na kilka dni.
Kiedyś po wieczornej kłótni najdłużej w fochu wytrzymaliśmy do drugiej w nocy...jak wróciłam po karmieniu spać to się obudził i się "pogodziliśmy" hehe
 
Szyszunka no to gratulacje, a ty Mulatka nie zamartwiaj się, wiem ,że łatwo mi mówic , ale maluchy wyczuwaja nasze zdenerwowanie i tez sie denerwują

Liiiviiia kazde małżeństwo przechodzi kryzys prędzej czy później , u nas było ich kilka w ciagu tych 12 lat małżeństwa a 17 związku, były wyprowadzki , próby rozwodu i powiem ci ,że nigdy nie bylismy tacy szczęśliwi jak teraz, nawet nie pamiętam kiedy ostatnio sie kłóciliśmy , po prostu nie mamy o co, wszystko bedzie ok. tylko postaraj sie tez postawic w jego sytuacji i spojrzyj na wszystko tak jak on to widzi , moze też jest zagubiony , bezradny , moze wkurza go ,że mało zarabia
 
Mulatka trzymaj się. Musi być dobrze.
Szyszunka gratulacje dla Bartusia.
Moniczkaleg życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Tez miałam problemy po pierwszym porodzie. Miałam wtedy cc i chyba organizm był bardziej osłabiony bo też wylądowałam w szpitalu z kręgosłupem. Ale w przeciwieństwie do Ciebie mną się zajęli.
Liiviia możeprzytłoczyła go nowa sytuacja. Próbujcie się porozumieć. Może trochę zapomnieliście o sobie nawzajem.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mulatka mocz na pewno teraz wyjdzie dobrze, ale mam do Ciebie pytanie, dostałam Mydocalm- ale czy to w ogóle mi pomoże?? Ten kręgarz sugerował zastrzyki Naklofen- nie wiem co robić:no: .
u

Współczuję szczerze. Mydocalm powoduje rozluźnienie wzmożonego napięcia mięśni poprzecznie prążkowanych ( szkieletowych ) a więc likwiduje sztywność i ból spowodowany przykurczem mięśni. Naclofen natomiast to Diclofenak o którym pisała Szyszunka - lek o działaniu przeciwbólowym i przeciwzapalnym. Nie jestem lekarzem więc nie jestem w stanie stanowczo określić co ci pomoże tym bardziej że czasami stosuje się je równocześnie ale myslę że Mydocalm w tej sytuacji to dobre rozwiązanie. I pooszczędzaj się troszkę. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do formy.
056.gif
 
Do góry