reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

reklama
A wracając do karmienia piersią, to z synem przechodziłam horror, miałam słabo wykształcone sutki i on nie umiał ich chwycić i ssać. dwa tygodnie się męczyliśmy, ja przy karmieniu wyłam normalnie z bólu, ale potem jakoś się wszystko znormalizowało i karmiłam jakieś 7 miesięcy, bo potem wracałam do pracy.
 
no własnie...jak urodziłam małego, to nikt mi nie pokazał jak mam go przystawiac, dopiero na sali dziewczyna, która lezała kilka dni dłuzej i była po cesarce mi pomagała..mały jednak nie umiał załapać piersi...w nocy przychodziła pieleg. z laktacyjnego i mi pomogła...jak przystawiła Bartka to chyba 1 godzinke ciagnał...gdy wróciłam do domu...babcia masowała mi piersi i okłady robiła z kapusty...maz sciagał pokarm ustami...tak miałam zawalone kanały...dla mnie to byl horror...teraz dlatego o tym mysle i bede walczyła jak najdłuzej...
 
A wracając do karmienia piersią, to z synem przechodziłam horror, miałam słabo wykształcone sutki i on nie umiał ich chwycić i ssać. dwa tygodnie się męczyliśmy, ja przy karmieniu wyłam normalnie z bólu, ale .
ja tez mialam na poczatku problem z karmieniem przez niewyksztalcone jeszcze sutki, ale jakos to przetrwalismy i karmilam 2 lata:-)i powtorzylabym to :tak:coz za uczucie;-)mam nadzieje ze bede miala taka szanse karmic drugie dzieciatko cycem :tak:
 
reklama
Hej Dziewczyny -pózno już ale musze się pochwalić:-):-):-)Byliśmy dziś na usg i mamy syneczka:-DŚlicznie się zaprezentował ,a pierwsze co pokazał to sporego siusiaczka:tak:Machał do nas rączką i drapał się za uszkiem-całe badanie mam na dvd i fajne fotki-jutro wrzucę na galerię.Z usg - 12 tydzień i 5 dni -więc tydzień większy niż się spodziewałam .Humor odrazu mam lepszy i cały czas mam przed oczami jak macha rączką:))))
Co do karmienia piersią to uwielbiam to robić:)Laurę karmiłam 1,5 roku a Oliwkę 2 lata-odporność mają świetną ,porównując np.do dzieci koleżanek które karmiły kilka miesięcy lub wcale.Najgorszy był nawał pokarmu na samym początku ale tak jak pisałam w innym p.-masaż pod ciepłym prysznicem pomaga.Starsza od samego początku ssała pięknie a młodsza pomimo mojego doświadczenia miała problemy z chwyceniem sutka -to zaraz po urodzeniu.Ból sutków mnie naszczęście ominął -ale apetyt miałam niesamowity-2x większy niż w ciąży.Niestety nie wszystko mogłam jeść bo obydwie dosyć ''kolkowe''brzuszki miały.Myślę że bolesność piersi i inne dolegliwości to sprawa indywidualna i nie powinnyście się martwić na zapas-najważniejsze że będziecie karmić:)oby jak najdłużej.Ja planuje kolejne 2 latka(minimum).Dobrej nocki:-)
 
Do góry